Holenderskie firmy pomagały budować most Krymski. Żadna nie poniosła konsekwencji
Holenderska prokuratura wszczęła w 2018 r. dziewięć dochodzeń w sprawie holenderskich firm, które pomagały budować most z Rosji na Krym - informował w marcu dziennik "Trouw". Okazuje się, że żadne z nich nie znalazło finału w sądzie.
2022-10-12, 10:35
Z ustaleń gazety wynika, że w 2018 r. prokuratura wszczęła dziewięć dochodzeń w sprawie siedmiu przedsiębiorstw, które pomagały budować most. "To prawdopodobnie wierzchołek góry lodowej" – pisał w maju 2018 r. "Trouw".
Po aneksji Krymu w marcu 2014 r. na Rosję zostały nałożone sankcje, których obowiązywanie zostało przedłużone do marca 2023 r. Były one wymierzone w sektor finansowy, handlowy, energetyczny, transportowy, technologiczny i obronny.
Kontrowersyjne zaangażowanie
Nie przeszkodziło to firmom z Niderlandów w zaangażowaniu w budowę kontrowersyjnego mostu na anektowany Krym. Już w styczniu 2017 r. informował o tym dziennik "De Gelderlander".
"Sankcje zabraniają nam pracować na Krymie, ale możemy to robić w Rosji" – wyjaśniał wówczas gazecie Derk van den Heuvel, dyrektor firmy Dematec, która zbudowała kafar służący do wbijania w dno morskie ciężkich elementów fundamentów mostu.
REKLAMA
"Nawet jeśli nie popełniono żadnych naruszeń z prawnego punktu widzenia, rząd oczekuje od firm prowadzenia międzynarodowego biznesu w sposób odpowiedzialny społecznie" – komentowała ustalenia dziennika ówczesna minister handlu zagranicznego Lilianne Ploumen.
Brak rozpraw w sądzie
Z informacji "Trouw" wynika, że żadne z prowadzonych postępowań prokuratorskich nie znalazło dotychczas finału w sądzie.
Most Krymski, zbudowany w 2018 roku nad wodami Cieśniny Kerczeńskiej, łączy okupowany przez Rosję od 2014 r. Półwysep Krymski z rosyjskim Krajem Krasnodarskim. Otwierał go osobiście w 2018 r. Władimir Putin. Od początku inwazji rosyjskiej na Ukrainę w lutym br. połączenie jest wykorzystywane przez Kreml do transportu żołnierzy i sprzętu wojskowego na Krym, a następnie na Ukrainę. W sobotę rano na moście doszło do eksplozji i pożaru. Ukraińska agencja Interfax-Ukraina podała, powołując się na źródła, że była to operacja specjalna Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). SBU nie skomentowała tej opinii.
REKLAMA
- Most Krymski zniszczony. Prof. Boćkowski: bardzo skuteczna dywersja dokonana przez Ukraińców
- "To, co nielegalne, musi zostać zniszczone". Doradca Zełenskiego o pożarze na moście na Krym
- "Reputacja Rosji została znacznie nadszarpnięta". Ekspert o eksplozji na moście Krymskim
pg,pap
REKLAMA