WTA San Diego: Świątek nie dała szans Gauff. Polka w półfinale

Rozstawiona z numerem 1 liderka rankingu WTA Iga Świątek pokonała tenisistkę gospodarzy Cori "Coco" Gauff (nr 6.) 6:0, 6:3 i awansowała do półfinału turnieju WTA 500 na twardych kortach w San Diego.

2022-10-15, 04:32

WTA San Diego: Świątek nie dała szans Gauff. Polka w półfinale
Iga Świątek podczas turnieju WTA w San Diego. Foto: Michael Owens/Getty AFP/East News

O finał polska liderka światowego rankingu powalczy z inną Amerykanką - Jessicą Pegulą (4.).

Świątek w 1. rundzie miała tzw. wolny los, a w 2. wygrała z Chinką Qinwen Zheng 6:4, 4:6, 6:1. Jak podkreśliła, rywalka zawiesiła jej poprzeczkę wysoko, a poza tym pierwszy występ w turnieju zawsze wiąże się z pewną niewiadomą i stanowi rodzaj przystosowania się do warunków na korcie i wokół niego.

Wiele wskazywało, że 18-letnia Gauff postawi trzy lata starszej raszyniance jeszcze wyższe wymagania. Co prawda Polka w trzech wcześniejszych pojedynkach, w tym finale tegorocznego French Open w Paryżu, nie straciła z Amerykanką ani jednego seta, ale miejsce spotkania oraz fakt, że Świątek jeszcze w niedzielę grała w finale imprezy WTA w Ostrawie, kazały jej sympatykom z ostrożnością podchodzić do tego wyzwania.

- Iga to prawdziwa czempionka, ale zobaczymy, jak się sprawy potoczą w piątek - zapowiadała przed spotkaniem Gauff.

REKLAMA

Wyraźna przewaga Świątek

Potoczyły się całkiem nie po myśli wschodzącej gwiazdy amerykańskiego i światowego tenisa. Świątek, jak na pierwszą rakietę globu przystało, zaczęła pewna siebie, skoncentrowana i z animuszem. Narzuciła ostre tempo wymian, które było nie do wytrzymania dla wyglądającej na zagubioną, jakby speszoną i nieumiejącą złapać właściwego rytmu przeciwniczkę, która do tego raz po raz posyłała piłkę w aut. Efekt - 6:0 w pierwszej partii po niespełna pół godzinie gry i zadowolenie spokój w sztabie polskiej tenisistki, który w USA zameldował się już w komplecie, na czele z nieobecnym w Czechach trenerem Tomaszem Wiktorowskim.

Posłuchaj

Po spotkaniu Polka była zadowolona z gry zaprezentowanej na korcie (IAR) 0:39
+
Dodaj do playlisty

 

Początek drugiego seta wskazywał, że mecz może potrwać bardzo krótko, bo Świątek od razu przełamała rywalkę i po chwili odskoczyła na 2:0. Jej przewaga była na tyle wyraźna, że emocje opadły, a spotkanie straciło temperaturę. Gauff grała nieco skuteczniej, częściej trafiała z głębi kortu, ale wynikało to raczej z faktu, że Polka nieco spuściła z tonu i nie forsowała tempa, jak w pierwszej odsłonie.

REKLAMA

11. półfinał w tym sezonie

Świątek, która jedyny ćwierćfinał w tym sezonie przegrała z Francuzką Caroline Garcią przed rodzimą publicznością w Warszawie, dopełniła formalności po 65 minutach rywalizacji i już po raz 11. w sezonie wystąpi w półfinale.

- Jestem bardzo zadowolona, że od początku do końca utrzymałam koncentrację, co pomogło mi zagrać bardzo skutecznie i efektywnie. Z każdym dniem czuję się tutaj lepiej, zarówno jeśli chodzi o aklimatyzację, jak i warunki na korcie. No może pogoda mogłaby być trochę lepsza, bo liczyłam, że będzie cieplej - przyznała z uśmiechem Świątek tuż po zakończeniu spotkania.

Mecz Iga Świątek - Jessica Pegula odbędzie się w sobotę 15 października o godzinie 23.00 polskiego czasu.

Wynik ćwierćfinałów:
Iga Świątek (Polska, 1) - Cori Gauff (USA, 6) 6:0, 6:3
Donna Vekić (Chorwacja) - Aryna Sabalenka (Białoruś, 3) 6:4, 6:7 (5-7), 6:1
Jessica Pegula (USA, 4) - Madison Keys (USA) 6:4, 7:5
Danielle Collins (USA) - Paula Badosa (Hiszpania, 2) 7:6 (7-5), 6:4

ms/kor, IAR, PAP 

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej