Polka nie dała szans Amerykance. Iga świątek w finale WTA po zaciętym meczu
Iga Świątek wygrała z Amerykanką Jessiką Pegulą (4.) 4:6, 6:2, 6:2 w półfinale turnieju WTA 500 na kortach twardych w San Diego. To dziewiąty finał polskiej tenisistki w tym roku.
2022-10-16, 03:24
Świątek w 1. rundzie miała tzw. wolny los, a w 2. wygrała z Chinką Qinwen Zheng 6:4, 4:6, 6:1. W ćwierćfinale szybko uporała się z Cori "CoCo" Gauff (nr 6.) 6:0, 6:3.
Zacięte starcie z Amerykanką
Starcie z Pegulą od początku było zacięte. Polka jako pierwsza przełamała rywalkę i prowadziła 4:2, jednak od tego momentu o wiele lepiej zaczęła grać Amerykanka. Wygrała cztery gemy z rzędu i triumfowała w pierwszej partii.
Tuż po zakończeniu premierowej odsłony w San Diego zaczął padać deszcz. Dość szybko ustał, jednak gdy raszynianka szykowała się do wykonania pierwszego serwisu w drugim secie ponownie zaczęło padać i to mocniej. Obiekty w San Diego nie są zadaszone, nie są również wyposażone w płachty uniemożliwiające zbytnie przemoczenie nawierzchni, więc do jej osuszania zaangażowanych zostało kilkadziesiąt osób, które wycierały kort ręcznikami. Ostatecznie po około godzinie tenisistki wróciły do rywalizacji.
Krzyżówki w przerwie
Przerwa dobrze podziałała na Świątek, która szybko przełamała Amerykankę w drugiej partii i objęła prowadzenie 3:0. W końcówce pewnie wykorzystała pierwszą okazję na triumf w secie, ponownie przełamując rywalkę.
REKLAMA
W decydującej odsłonie początkowo między tenisistkami ponownie wywiązała się wyrównana, zacięta walka. Polka jako pierwsza przełamała jednak Pegulę i objęła prowadzenie 4:2. Od tego momentu przejęła całkowitą kontrolę nad wydarzeniami na korcie, wygrała dwa kolejne gemy i awansowała do finału.
- Nie wiem, czy przerwa w meczu po przegranym secie mi pomogła. W pierwszej partii też prowadziłam, ale później straciłam koncentrację i ją przegrałam. Poza tym nie mam doświadczenia w podobnych przerwach w grze, nie wiem do końca, jak spędzać wtedy czas. Są różne sposoby. Niektórzy buszują po mediach społecznościowych. Ja rozwiązywałam krzyżówki, żeby pobudzać mózg - przyznała po spotkaniu liderka światowego rankingu.
Dziewiąty finał Polki
Dla Świątek to dziewiąty finał w tym roku. Triumfowała w siedmiu z nich, w tym dwukrotnie w turniejach wielkoszlemowych - French Open oraz US Open. Przegrała jedynie w ostatnich rozgrywkach w Ostrawie z Czeszką Barborą Krejcikovą. W rakingu WTA Race, obejmującym tylko ten sezon, przekroczyła już 10 tysięcy punktów. Dla porównania - w 2021 roku Aryna Sabalenka do WTA Finals awansowała z dorobkiem 4768 punktów, a Ashleigh Barty w 2019 z 6746. Polka poprawiła nawet osiągnięcie Sereny Williams z 2015 - 9945, daleko jej jednak do wyniku Amerykanki z 2012 roku - 12040.
O triumf w San Diego liderka światowego rankingu powalczy ze zwyciężczynią starcia Chorwatki Donny Vekic z Amerykanką Danielle Collins.
REKLAMA
Czytaj także:
- Ranking WTA: Iga Świątek rozpoczyna 28. tydzień panowania
- WTA: nie tylko pieniądze. Iga Świątek i Daria Abramowicz czekają na ważne pytania
PAP, IAR/ mbl
REKLAMA