"To nie jest dobra pora". Boris Johnson rezygnuje z wyścigu do Downing Street
Nie będzie powrotu Borisa Johnsona. Polityk wycofał się z wyścigu do fotela szefa Partii Konserwatywnej, a co za tym idzie - premiera Zjednoczonego Królestwa. Na placu boju pozostaje więc dwoje torysów: Rishi Sunak i Penny Mordaunt.
2022-10-23, 23:56
- Wierzę, że mogę wiele zaoferować, ale to nie jest dobra pora - stwierdził były premier, który skrócił wakacje na Karaibach, by spróbować zorganizować wielki polityczny powrót krótko po tym, jak jego partia usunęła go ze stanowiska.
Ubolewania byłego premiera
Boris Johnson napisał w oświadczeniu, że po dymisji Liz Truss z wielu stron słyszał namowy, by kandydował na szefa ugrupowania jeszcze raz. "Przychylałem się do tego, bo poprowadziłem partię do wielkiego zwycięstwa niespełna trzy lata temu. Wierzę, że jestem w wyjątkowej pozycji, by dziś uniknąć wyborów" - napisał polityk, dodając, że w dobie kryzysu związanego z kosztami życia, takie głosowanie byłoby złym pomysłem.
Wyraził żal, że nie udało mu się stworzyć sojuszu z rywalami - Rishim Sunakiem i Penny Mordaunt. Zapewnił, że wesprze każdego, kto zwycięży w wyścigu.
Były premier nie składa broni całkowicie
Polityk zastrzegł jednak, że uważa, iż jest w stanie poprowadzić Konserwatystów do zwycięstwa w 2024 roku. Zapewnił, że udało mu się nieznacznie przekroczyć wymaganą liczbę 100 nominacji poselskich potrzebnych do wzięcia udziału w wyścigu.
REKLAMA
"Szansa, że zwyciężyłbym w głosowaniu członków partii i wrócił na Downing Street byłaby bardzo duża" - napisał Boris Johnson. Przyznał jednak, że opór w ugrupowaniu był zbyt wielki. "To po prostu nie byłoby właściwe. Nie sposób skutecznie rządzić, jeśli nie ma się zjednoczonej partii w parlamencie" - stwierdził.
Nowy faworyt wyścigu do Downing Street
Faworytem jest teraz były minister finansów w rządzie Johnsona, Rishi Sunak. Osiągnął już próg stu nominacji poselskich wymaganych do tego, by wejść do wyścigu.
Ale Penny Mordaunt może teraz przejąć głosy zwolenników Borisa Johnsona i również spełnić ten wymóg. Obecnie polityk ma ich ponad 20. W takim przypadku jutro w głosowaniu posłowie ustawiliby dwójkę kandydatów w kolejności - po to, by pokazać członkom Partii Konserwatywnej, kto jest ich faworytem.
Następnie odbyłoby się głosowanie członków ugrupowania: ponad 150 tysięcy posiadaczy partyjnych legitymacji z całego kraju. Na rezultat trzeba byłoby zaczekać do piątku. Gdyby z kolei Penny Mordaunt nie osiągnęła stu nominacji lub wycofała się z wyścigu, nowym szefem zostanie automatycznie Rishi Sunak.
REKLAMA
Posłuchaj
Czytaj także:
- Po dymisji Liz Truss. Ryszard Czarnecki: to porażka premier, ale i konserwatystów
- Dr Krzysztof Winkler o dymisji Liz Truss i wyborach nowego brytyjskiego premiera
- "Wielka Brytania jest w trudnej sytuacji". Dr Zaborowski o dymisji Liz Truss
IAR/ mbl
REKLAMA