"Najpierw zabezpieczenie własnych potrzeb". Jasne stanowisko Polski ws. dzielenia się gazem
Jak mówiła w Luksemburgu minister klimatu i środowiska Anna Moskwa, najpierw konieczne jest zabezpieczenie krajowych potrzeb, a dopiero potem możliwe jest dzielenie się gazem z innymi państwami. Szefowa MKiŚ oświadczyła też, że Polska czeka na konkrety ze strony Komisji Europejskiej, dotyczące pułapów cenowych na gaz. Więcej w relacji Beaty Płomeckiej, korespondentki Polskiego Radia w Brukseli.
2022-10-25, 17:47
Ministrowie odpowiedzialni w krajach Unii za energię dyskutowali w Luksemburgu o tym, w jaki sposób członkowie UE będą się dzielić gazem w sytuacjach kryzysowych, jeśli któremuś państwu będzie brakować paliwa.
Minister klimatu i środowiska: najpierw własne potrzeby gazowe
Polska - jak wynika z wypowiedzi minister Moskwy - odrzuca obowiązkowość i automatyzm w tej sprawie. - Nie wierzę, że jakiekolwiek państwo będzie się dzieliło gazem, jeżeli nie zabezpieczy własnych mieszkańców, własnego przemysłu i tych potrzeb podstawowych i tu jesteśmy absolutnie od początku jednoznaczni - powiedział minister klimatu i środowiska.
Dodała, że podobnie myśli wiele państw, że dodatkowe regulacje dotyczące wzmocnionej solidarności nie są potrzebne. Potrzebne są przede wszystkimi mechanizmy dotyczące maksymalnej ceny na gaz. - Ten rynek dostaw nie jest wyzwaniem, wyzwaniem ciągle jest cena - powiedziała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.
Minister Anna Moskwa o unijnych ustaleniach
Wcześniej szefowie resortów związanych z energetyką dyskutowali o tym, jak wprowadzić wspomniane limity cenowe (zobowiązali ich do tego europejscy przywódcy na szczycie w Brukseli w ubiegłym tygodniu). Przeważyło zdanie 15 krajów, w tym Polski, które domagały się od Komisji propozycji przepisów w tej sprawie.
REKLAMA
Minister Moskwa powiedziała, że ogólny mechanizm ceny maksymalnej na gaz jest już zaproponowany, ale nie określa, jaka to miałaby być cena i nie podaje szczegółów. „Ten dokument traktujemy jako wstępny" - powiedziała minister.
Posłuchaj
- Dla nas kluczowe, że on jest, że pojawiła się w ogóle cena maksymalna i że jest kilka warunków wprowadzania maksymalnej ceny i że jest to propozycja legislacyjna. Jeszcze miesiąc temu to było nie do pomyślenia - podkreśliła Anna Moskwa. - Dziś ten dokument dzięki zaangażowaniu państw, w tym Polski, się pojawił. I to jest jedna z niewielu sytuacji, gdzie zdanie Niemiec się nie liczy i mamy nadzieję, że tak będzie do końca - powiedziała minister.
Stanowisko Berlina i Budapesztu
Niemcy były krajem, który od początku najostrzej sprzeciwiał się pułapom cenowym na gaz. Nie chcą tych limitów także Węgry. Te dwa kraje - jak mówiła minister Moskwa - są w izolacji bez zrozumienia ze strony pozostałych państw. W najbliższych dniach Komisja Europejska ma przygotować szczegółowy plan dotyczący pułapów cenowych. 24 listopada ministrowie do spraw energii spotkają się ponownie, a celem będzie uzgodnienie planu, który doprowadzi do obniżenia cen gazu.
Zobacz także: Krzysztof Szczerski w "Sygnałach dnia"
ms/IAR
REKLAMA