LM koszykarzy: Legia Warszawa z trzecią porażką. Filou Ostenda górą w stolicy

Koszykarze Legii Warszawa przegrali z Filou Ostenda 59:68 (21:21, 19:19, 13:12, 6:16) w meczu 3. kolejki Ligi Mistrzów FIBA. To trzecia porażka wicemistrzów Polski.

2022-10-26, 20:35

LM koszykarzy: Legia Warszawa z trzecią porażką. Filou Ostenda górą w stolicy
Koszykarze Legii Warszawa Ray McCallum (L) i Grzegorz Kamiński (P) oraz Vrenz Bleijnbergh (C) z Filou Ostenda podczas meczu grupy C Ligi Mistrzów FIBA. Foto: PAP/Piotr Nowak

To był kolejny wyrównany i zacięty mecz Legii w LM, ale po raz trzeci stołeczni koszykarze schodzili z parkietu na warszawskim Torwarze ze spuszczonymi głowami. 23-krotny mistrz Belgii i 20-krotny zdobywca krajowego pucharu odniósł pierwsze zwycięstwo w grupie.

Liga Mistrzów FIBA. Legia Warszawa wciąż bez wygranej

Wicemistrzowie Polski po dwóch z rzędu rzutach zza linii 6,75 m Ray’a Mc Calluma prowadzili 8:3, ale Belgowie bardzo szybko nie tylko zmniejszyli straty, ale zyskali minimalną przewagę (13:12). Legioniści grali bardzo nierówno, dobre momenty przeplatali prostymi błędami i nawet spokojny zazwyczaj szkoleniowiec Wojciech Kamiński reagował nerwowo, pokrzykując na swoich zawodników.

Po pierwszej kwarcie był remis 21:21 i po w połowie spotkania również (40:40), mimo że gospodarze prowadzili już 38:30. Stracili jednak 10 punktów z rzędu po rzutach z dystansu rywali. Warszawiacy mieli 10 start, podczas gdy rywale zaledwie trzy.

W drugiej części mistrz Belgii, w którego barwach w przeszłości występowało aż trzech reprezentantów Polski (Tadeusz Suski, Adam Wójcik i Mateusz Ponitka), walczył twardo, wykorzystując każdą nadarzającą się okazję do zdobycia punktów.

REKLAMA

Po 30 minutach Legia prowadziła 54:53. Losy meczu decydowały się w ostatniej części, a w niej lepsi byli Belgowie prowadzeni przez Chorwata Dario Gjergję, pracującego w Ostendzie od 2011 roku, a od kilku lat będącego także szkoleniowcem reprezentacji Belgii. W 36. minucie po rzucie za trzy punkty Simona Buysee’a rywale wygrywali 66:57. Tej różnicy wicemistrzowie Polski nie byli już w stanie zniwelować. Pudłowali nie tylko z gry, ale ponownie z linii rzutów wolnych. Nie pomagało doświadczenie z NBA McCalluma i Marble’a, zawodzili też podkoszowi. Legia przegrała tę kwartę 6:16, zaś walkę pod tablicami w całym meczu 35:45.

"Wszyscy widzą, że coś w Legii nie gra"

- W czwartej kwarcie mieliśmy "otwarte" rzuty, ale nie trafialiśmy i popełniliśmy błędy w defensywie. Widać także po meczach ligowych, że czwarta kwarta jest naszym problemem, kilka przegraliśmy w zatrważający sposób. Na gorąco, po meczu trudno wszystko przeanalizować. Fakty są takie, że wszyscy widzą, że coś w Legii "nie gra". To ja wybierałem tych graczy i wierzyłem w nich, może za mocno wierzyłem…- powiedział Kamiński.

Posłuchaj

Liga Mistrzów FIBA. Środkowy Legii Warszawa Dariusz Wyka nie może zrozumieć, co stało się z jego drużyną w drugiej połowie (IAR) 0:20
+
Dodaj do playlisty

- Jestem szczęśliwi, że "wróciliśmy" po niedzielnej porażce ligowej. Mogliśmy kontrolować lepiej mecz w Warszawie, ale mieliśmy zbyt wiele strat. Najważniejsze w spotkaniu były zbiórki i kontrola walki pod tablicami - przyznał trener Filou Gjergja.

Legia Warszawa zajmuje ostatnie miejsce w grupie C.

REKLAMA


Legia Warszawa - Filou Ostenda 59:68 (21:21, 19:19, 13:12, 6:16)

Legia: Ray McCallum 17, Dariusz Wyka 10, Grzegorz Kamiński 8, Grzegorz Kulka 7, Geoffrey Groselle 6, Łukasz Koszarek 5, Devyn Marble 3, Janis Berzins 3

Filou: Breein Tyree 18, Haris Bratanovic 13, Tre'shawn Thurman 10, Pierre-Antoine Gillet 8, Vrenz Bleijenbergh 8, Simon Buysse 5, Jesse Waleson 4, Olivier Troisfontaines 2, Keye van der Vuurst de Vries 0

Wyniki meczów 3. kolejki grupy C:
Legia Warszawa - Filou Ostenda 59:68 (19:19, 21:21, 13:12, 6:16)
Hapoel Holon - Galatasaray NEF Stambuł 82:73 (12:18, 29:17, 18:15, 23:23)

REKLAMA

tabela:
pkt M Z P kosze
1. Hapoel Holon 6 3 3 0 254:237
2. Galatasaray NEF Stambuł 5 3 2 1 251:231
3. Filou Ostenda 4 3 1 2 229:239
4. Legia Warszawa 3 3 0 3 211:238

Czytaj także:

red/PAP/IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej