Co ze szkołami w sezonie grzewczym? Minister edukacji i nauki uspokaja

Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek odniósł się do głosów polityków opozycji, że przez wysokie ceny energii samorządy nie będą miały pieniędzy na ogrzanie placówek edukacyjnych. Zapewnił, że nie ma zagrożenia, aby zimą szkoły były zamykane przez brak ogrzewania.

Szef MEiN zapewnia: szkoły będą ogrzewać

- Słyszeliśmy tych samorządowców, typu pan Trzaskowski, pan Jaśkowiak czy im podobni, że będzie dramat, nawet blackout nam grozi w tych szkołach, że znowu będzie nauka zdalna itd. Ja wtedy powiedziałem, że jeśli samorządowcy, którzy otrzymują ogromne miliardy złotych z budżetu państwa, bo to jest 13 miliardów 700 milionów złotych, wykorzystają te środki i nie będą one rozkradane, to na pewno starczy na to, by ogrzewać szkoły - oświadczył szef MEiN.

• Rozmowy MEiN z ZNP. "Dobre, merytoryczne spotkanie" m.in. o pensjach nauczycieli

- Szkoły będą ogrzewać, bo po pierwsze mają za co, a po drugie: mają czym. Nie mamy żadnych sygnałów, najmniejszych, i od początku nie mieliśmy z jakiegokolwiek miejsca w Polsce, żeby gdziekolwiek brakowało węgla i było zagrożenie tym, że szkoły nie będą ogrzewane - mówił Przemysław Czarnek.

Przemysław Czarnek: opozycja chce, by nie było węgla

- To, co robi opozycja, to jest polityka "im gorzej, tym lepiej". Bo opozycja chciałaby, żeby nie było węgla, żeby prąd kosztował 1000 procent więcej, żeby węgiel, jeśli już jest, kosztował 5 tys. złotych za tonę, a Polacy zmarzli tej zimy, bo wtedy rzeczywiście by obwieściła, że PiS sobie nie radzi - dodał Przemysław Czarnek.

Zgodnie z tak zwaną ustawą węglową, samorządy mają obowiązek pomagać państwu w dystrybucji węgla w preferencyjnej cenie dla gospodarstw domowych.

Przemysław Czarnek gościem Polskiego Radia 24:

ms/IAR, PR24