"The Crown": Rosjanie mordują, a Anglicy pobierają krew

W piątym sezonie serialu "The Crown" przenosimy się na chwilę do Jekaterynburga w 1918 roku, jesteśmy świadkami egzekucji rodziny Romanowów, a potem wracamy do Londynu z początku lat 90. XX wieku, by odkryć rolę, którą w rozwiązaniu zagadki tej zbrodni odegrał książę Filip, mąż Elżbiety II.

2022-11-20, 05:50

"The Crown": Rosjanie mordują, a Anglicy pobierają krew
Z lewej: Jonathan Pryce jako książę Filip w piątym sezonie serialu "The Crown". Z prawej: car Mikołaj II z rodziną. Foto: Netflix/materiały prasowe/domena publiczna

Powiązany Artykuł

elżbieta windsor pożar the crown netlfix forum 1200.jpg
Książka, jajka, pożar i podatki. Najgorszy rok Elżbiety II w serialu "The Crown"

Twórcy serii "The Crown" chętnie sięgają po sensacyjne fakty historyczne, które łączą się z rodziną królewską. Oczywiście skondensowana fabuła odcinków nie pozwala przedstawić każdego aspektu przedstawionej na ekranie sprawy. Rozmaite konteksty związku księcia Filipa z dynastią Romanowów są zresztą tak szerokie, że nie zmieściły się również w tym artykule. Przedstawiamy skrót historii rozgrywającej się w kilku punktach linii czasu długiej na sto lat.

19 lipca 1918 roku

Dwa dni wcześniej w tzw. Domu Ipatiewa w Jekaterynburgu bolszewicy pod wodzą czekisty Jakowa Jurowskiego brutalnie zamordowali cara Mikołaja II Romanowa, jego żonę Aleksandrę, ich dzieci: Olgę, Tatianę, Marię, Anastazję i Aleksego, a także towarzyszące im cztery osoby należące do dworskiej służby. Choć ciała pogrzebano jeszcze tej samej nocy, szybko okazało się, że wybrano miejsce nieodpowiednie do ukrycia zwłok. Dlatego 19 lipca 1918 roku Czeka zorganizowała akcję przeniesienia zmarłych do lepszej kryjówki.

Powiązany Artykuł

diana panorama 1995 forum the crown netflix 1200.jpg
Wywiad, który skrzywdził wszystkich. Prawda i fikcja w serialu "The Crown"

Ostatecznie - wskutek wyjątkowo złej organizacji - ciała zakopano gdzie indziej, niż planowano, a do tego w wyjątkowo płytkich grobach. Po odbiciu Jekaterynburga przez Białą Gwardię śledztwo w sprawie mordu zlecono sędziemu śledczemu Mikołajowi Sokołowowi. Niestety nie udało mu się odnaleźć masowego grobu, choć był zaledwie o krok od odkrycia prawdy. 14 lipca 1919 roku Armia Czerwona odzyskała Jekaterynburg, a szczątki Romanowów pozostały w ziemi na dziesiątki lat.

10 czerwca 1921 roku

Niespełna trzy lata po egzekucji carskiej rodziny urodził się Filip, książę z Grecji i Danii. Pochodził duńskiego rodu królewskiego Schleswig-Holstein-Sonderburg-Glücksburg, a wśród jego przodków znaleźć można zarówno Polkę Julię Hauke, jak i familię Romanowów. Żona Mikołaja II Aleksandra była wnuczką królowej Wiktorii, która była zarazem prababką Alicji Battenberg, matki Filipa. Car Mikołaj I był pradziadkiem zarówno cara Mikołaja II, jak i księcia Andrzeja z Grecji i Danii, ojca Filipa. Mąż Elżbiety II i pięcioro zamordowanych w 1918 roku dzieci dzieliło więc ze sobą całkiem sporo genów.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

the crown vs fakty 1200.jpg
Piąty sezon "The Crown", czyli jak książę Karol nie został królem

Rok 1967

Książę Filip był świadom tragicznego losu Romanowów. Ich śmierć, pomimo rozmaitych legend i plotek, a także dezinformacji rozsiewanej przez komunistów już w 1918 roku, nie budziła wątpliwości, nawet jeśli nie odnaleziono ciał. Gdy w 1967 roku zapytano Filipa, czy miałby chęć złożyć wizytę w Związku Radzieckim, odparł: "bardzo chciałbym wybrać się do Rosji, chociaż te dranie wymordowały pół mojej rodziny".

Wrzesień 1977 roku

Jekaterynburg w 1924 roku na polecenie partii zmienił nazwę na "Swierdłowsk". Był nim do 1991 roku. Dom Ipatiewa, miejsce kaźni Romanowów, stał się dla Sowietów pomnikiem rewolucji. Przez lata budynek pełnił rozmaite funkcje, ale jedno się nie zmieniało: pielgrzymowali tu zarówno aparatczycy, by dać się fotografować na tle podziurawionej kulami ściany w piwnicy, jak i zwykli Rosjanie opłakujący los Romanowów i składający hołd ich pamięci. Dom Ipatiewa był symbolem niejednoznacznym, toczyła się wokół niego cicha walka dwóch sprzecznych narracji historycznych.

Powiązany Artykuł

margaret johnson waszyngton 1965 eastnews 1200.jpg
Ameryko, ratuj królową! Ile prawdy w "The Crown"?

Tuż przed 60. rocznicą rewolucji październikowej komuniści stwierdzili, że tak dłużej być nie może. We wrześniu 1977 roku postanowiono, że budynek zostanie zburzony. Zadanie zorganizowania rozbiórki powierzono niedawno powołanemu I sekretarzowi Komitetu Obwodowego KPZR w Swierdłowsku Borysowi Jelcynowi. Ten polecenie wykonał, ale w swoim dzienniku, opublikowanym potem w 1990, zapisał: "wcześniej czy później będziemy wstydzić się tego barbarzyńskiego aktu".

Plan Politbiura zresztą się nie powiódł, bo ludzie wciąż przychodzili na puste miejsce po domu Ipatiewa, często pod osłoną nocy, przynosząc rozmaite dowody przywiązania do dawnego władcy.

REKLAMA

31 maja 1979 roku

Po wielu latach potajemnego śledztwa i badania dostępnych dowodów dwójka zainteresowanych historią amatorów - geolog Aleksander Awdonin i filmowiec Gueli Riabow - odnalazła wreszcie grób Romanowów. Znajdował się w miejscu, które 60 lat wcześniej sędzia śledczy Mikołaj Sokołow sfotografował, a następnie opisał w raporcie jako to, w którym prawdopodobnie na pewien czas utknęła ciężarówka przewożąca zwłoki pomordowanych.

Powiązany Artykuł

elżbieta anthony blunt eastnews 1200.jpg
Romans w rządzie, szpieg w pałacu. Historia w trzecim sezonie "The Crown"

Awdonin i Riabow wydobyli z ziemi trzy czaszki i zaczęli szukać laboratorium, które mogłoby je zbadać i potwierdzić tożsamość zwłok. Przerażeni naukowcy nie chcieli o tym słyszeć. Rządzącym na pewno nie spodobałoby się takie badanie, a każdy wiedział, do czego zdolna jest komunistyczna władza. Odkrywcy kości sami się przestraszyli i latem 1980 roku zakopali czaszki z powrotem. Liczyli jednak na to, że kiedyś nadejdzie czas na ogłoszenie prawdy. I tak się stało.

10 kwietnia 1989 roku

Epoka rządów Michaiła Gorbaczowa, przez wprowadzenie polityki głasnosti i pierestrojki, dawała nadzieję wielu Rosjanom, choć równie wielu było nieufnych. Riabow należał do pierwszej grupy, zaś Awdonin do drugiej, gdy więc 10 kwietnia 1989 roku Riabow opowiedział anglojęzycznej gazecie "The Moscow News" o grobie Romanowów, Awdonin przeraził się. I miał rację. Wprawdzie odkrywcom nic się nie stało, lecz "oficjalna ekshumacja" niedbale przeprowadzona przez komunistów w 1991 roku doprowadziła do zatarcia wielu śladów i zniszczenia cennych dowodów.

Powiązany Artykuł

EN_00947067_3500 crown.jpg
Zapomniane kuzynki i zagubione dzieci. Tajemnice rodziny królewskiej w "The Crown"

Rok 1991

Związek Radziecki chylił się ku upadkowi. 12 czerwca 1991 roku Borys Jelcyn, gwiazda reformatorskiego skrzydła partii i zagorzały krytyk Gorbaczowa, został prezydentem, a po nieudanym puczu Janajewa (19-21 sierpnia 1991 roku) skupił w swych rękach pełnię władzy. Jedną z jego pierwszych decyzji było przywrócenie Jekaterynburgowi jego właściwej nazwy.

REKLAMA

Dokonano ekshumacji grobu odkrytego przed laty pod tym miastem i okazało się, że poza kośćmi czwórki dworzan znajdują się tam tylko szczątki pięciorga Romanowów - cesarskiej pary i trojga dzieci. Nikt nie wiedział, że brakujące zwłoki leżą zaledwie kilkanaście metrów dalej. Pogrzebanie ciał w dwóch miejscach było pomysłem Jakowa Jurowskiego, który liczył na konfuzję ewentualnych odkrywców grobu.

Znów rozgorzały plotki - a może dwoje dzieci jednak się uratowało? Na spekulacje było jednak za wcześnie, bo należało jeszcze bezspornie określić, czy ekshumowane szczątki to na pewno kości Romanowów i ich służby. Z pomocą przyszła opracowana zaledwie kilka lat wcześniej metoda profilowania genetycznego, która dowiodła swej skuteczności w licznych sprawach kryminalnych. Po raz pierwszy jednak technologia ta miała zostać użyta do rozwiązania zagadki zbrodni sprzed ponad 70 lat.

Powiązany Artykuł

EN_01077657_1618 crown.jpg
Elżbieta II i Margaret Thatcher. Dystans i szacunek

Ojczyzną profilowania genetycznego jest Wielka Brytania, gdzie opracował ją w latach 80. Alec Jeffreys. Opracowane przez niego metody stały się w początkach lat 90. podstawą działalności instytucji pod nazwą Forensic Science Service, której zadaniem było opracowanie narodowej bazy DNA w Zjednoczonym Królestwie. Forensic Science Service kierowane było przez Petera Gilla, który postanowił pomóc Rosjanom w ich badaniach. Nawiązał kontakt z księciem Filipem i poprosił go o próbkę krwi. Profil DNA księcia i innych żyjących krewnych Romanowów dowodził tego, czego wszyscy i tak byli pewni - w grobie rzeczywiście leżała część rodziny cara. Ale co z drugą częścią?

29 lipca 2007 roku

Znów przydali się amatorzy. Latem 2007 roku grupa entuzjastów historii odkryła szczątki dwojga dzieci Romanowów - Aleksego i jednej z jego sióstr, prawdopodobnie Marii. Znów użyto profilu genetycznego księcia Filipa, by potwierdzić, że to na pewno książęta. Od tej chwili nie ma już wątpliwości, że z barbarzyńskiego mordu dokonanego przez bolszewików nie ocalała ani jedna osoba.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

dwóch filipów the crown 1200.jpg
Jego Wysokość w kryzysie. Książę Filip w serialu "The Crown"

Epilog. Lata 1998-2018

W lipcu 1998 roku, przy okazji powtórnego pogrzebu piątki Romanowów, Borys Jelcyn powiedział, że zabójstwo carskiej rodziny to jeden z najbardziej haniebnych epizodów rosyjskiej historii. W latach 2000-2003 na miejscu dawnego domu Ipatiewa wzniesiono Cerkiew Na Krwi pod wezwaniem Wszystkich Świętych w Ziemi Rosyjskiej Jaśniejących. Przygotowania do budowy rozpoczęto jeszcze w 1992 roku, ale zostały one wstrzymane z powodu problemów finansowych.

1 sierpnia 2008 roku rosyjski Sąd Najwyższy zrehabilitował cara Mikołaja II i jego rodzinę, uznając, że byli ofiarami politycznych represji. Akt potępiła Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej, która stwierdziła, że decyzja sądu "prędzej czy później zostanie skorygowana".

W lipcu 2018 roku zorganizowano obchody stulecia zamordowania cara i jego bliskich. Sto tysięcy pielgrzymów wzięło udział w religijnej procesji w Jekaterynburgu. Rosyjski rząd wydał oświadczenie, że najnowsze badania ponownie poświadczają, że odnalezione kości należały do Romanowów. Jednocześnie władze dystansowały się od rocznicowych wydarzeń, ponieważ prezydent Władimir Putin zawsze uważał Mikołaja II za słabego władcę.

mc/jp

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej