Szkolenia wojskowe w 2023 roku. Wyjaśniamy krok po kroku, o co chodzi
Wokół tematu powołań na szkolenia rezerwistów w 2023 roku w mediach pojawiło się wiele niedopowiedzeń i przekłamań. Rzecznik Centralnego Wojskowego Centrum Bezpieczeństwa w rozmowie z nami krok po kroku wyjaśnia, jak w przyszłym roku będą wyglądały powołania na szkolenia wojskowe i kogo obejmą.
2022-12-08, 19:30
Paweł Kurek, dziennikarz portalu PolskieRadio24.pl: Nim porozmawiamy o planach na przyszły rok, proszę o podsumowanie tegorocznych powołań do armii. W ramach przyjętej w kwietniu Ustawy o obronie Ojczyzny, rozpoczął się nabór do nowego rodzaju służby - dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. Przypomnijmy w skrócie, że szkolenie w ramach dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej składa się z dwóch etapów. Najpierw rekrut odbywa 28-dniowe szkolenie podstawowe, które kończy się przysięgą wojskową. Potem można kontynuować służbę w ramach szkolenia specjalistycznego, które trwa do 11 miesięcy. W każdej chwili można zrezygnować ze służby i przejść do rezerwy lub, po szkoleniu specjalistycznym, wejść w szeregi armii zawodowej. Jak w obliczu tych zmian wyglądały w tym roku powołania? Czy nowy rodzaj służby cieszył się dużym zainteresowaniem?
Podpułkownik Justyna Balik, rzecznik prasowy Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji: W mijającym roku ten proces przebiegał bardzo owocnie i dynamicznie. Żołnierze, którzy rozpoczęli służbę, są w trakcie szkolenia specjalistycznego bądź zostali przeniesieni z dobrowolnej służby wojskowej do zawodowej służby wojskowej. Łącznie jest to ponad 15 000 osób. Celem na ten rok było 15 tys., więc mamy nadwyżkę w stosunku do tego, co zakładało Ministerstwo Obrony Narodowej.
Ilu żołnierzy złożyło w tym roku wnioski o powołanie do zawodowej służby wojskowej?
Ten proces jest bardzo dynamiczny, a dane zmieniają się z godziny na godzinę. Obecnie jest już powoływanych ponad 1300 żołnierzy. Ale kolejne wnioski są procedowane.
A ile osób w tym roku zgłosiło się do wojska i z różnych przyczyn nie zostały one zakwalifikowane do odbycia służby lub zrezygnowały w trakcie jej trwania?
Było ponad 25 tys. wniosków na szkolenie podstawowe i specjalistyczne. Decyzji pozytywnych, a pamiętajmy, że są one uzależnione m.in. od stanu zdrowia rekrutów, wydano ponad 17 tys. Z tego, jak już wspomniałam wcześniej, ponad 15 tys. osób kontynuuje służbę, czy to w ramach szkolenia specjalistycznego, czy służby zawodowej.
Na przestrzeni ostatniego roku zainteresowanie służbą kształtowało się mniej więcej na tym samym poziomie, czy dostrzegalne było z miesiąca na miesiąc zwiększone zainteresowanie wojskiem? A może przeciwnie, zainteresowanie spadało?
Od wejścia w życie Ustawy o obronie Ojczyzny obserwujemy wzrost zainteresowania 28-dniowymi turnusami szkoleniowymi, których w tym roku było sześć. Przykładowo podczas drugiego turnusu szkolenie ukończyło 757 żołnierzy, a ostatni, szósty turnus, ukończy w najbliższą sobotę (10.12) ponad 3700.
REKLAMA
Na przyszły rok mamy zapowiedź nowych planów, które wydają się dość ambitnym założeniem, jeśli weźmiemy pod uwagę mijający rok. Kilka dni temu MON opublikowało projekt rozporządzenia, w którym możemy wyczytać między innymi, że planowane jest powołanie do 17 tys. żołnierzy zawodowych. Mowa jest też o powołaniu na ćwiczenia wojskowe do 200 tys. rezerwistów. Na początek porozmawiajmy o szkoleniach. Co oznacza to nieprecyzyjne określenie "do 200 tys."?
Podając liczbę "do 200 tys.", staramy się, aby nie ujawniać konkretnej liczby przeszkolonych żołnierzy, są to dane wrażliwe. Liczba do 200 tys. nie odbiega zasadniczo od liczb, które pojawiały się w poprzednich latach. W szkoleniu wezmą udział żołnierze rezerwy.
Rozumiem, że oznacza to, iż tzw. zwykły Kowalski też może otrzymać wezwanie do odbycia szkolenia wojskowego?
Tak. Na ćwiczenia wojskowe powoływani są również żołnierze tzw. rezerwy pasywnej. Są to osoby, które mają uregulowany stosunek do służby wojskowej i nie pełnią innego rodzaju służby wojskowej oraz nie ukończyły 55. roku życia, a w przypadku osób posiadających stopień oficerski i podoficerski 63. roku życia. Jednocześnie, w myśl Ustawy o obronie Ojczyzny, pod pojęciem uregulowany stosunek do służby wojskowej należy rozumieć nadanie danej osobie kategorii zdolności do służby wojskowej i przeniesienie jej do pasywnej rezerwy. W praktyce każdy, kto przeszedł kwalifikację wojskową i została mu nadana kategoria wojskowa, przechodzi do rezerwy pasywnej.
W myśl tego, co pani powiedziała, i nawiązując do projektu rozporządzenia MON, rozumiem, że tysiące Polaków znajdujących w rezerwie pasywnej może w 2023 roku spodziewać się wezwania na szkolenia. Od czego będzie zależeć ostateczna liczba powołań?
Centralne Wojskowe Centrum Rekrutacji, poprzez podległe mu Wojskowe Centra Rekrutacji, przygotowuje zasoby dla jednostek wojskowych, ale to dowódcy jednostek zgłaszają zapotrzebowanie. To dowódcy jednostek decydują o liczbie osób, które chcą powołać na szkolenia.
REKLAMA
Jak w praktyce wygląda takie powołanie na szkolenia?
Wezwanie na szkolenie odbywa się dwuetapowo. Najpierw regionalne Wojskowe Centrum Rekrutacji wysyła wezwanie do danej osoby w celu uzupełnienia bazy ewidencji danych wojskowych. Jest to konieczne, ponieważ możemy nie posiadać aktualnych danych co do stanu zdrowia czy sytuacji rezerwisty. Gdy taka osobo stawi się w WCR upewniamy się, że spełnia ona warunki powołania. Aktualizowane są też dane dotyczące np. wykształcenia. Sprawdzamy, czy taka osoba będzie spełniała warunki do stanowiska, które typujemy.
Drugim etapem jest wydawanie decyzji o powołaniu na ćwiczenia. Powołanie jest realizowane w formie decyzji administracyjnej, od której przysługuje odwołanie. Jest na to 14 dni, na zasadach określonych w Kodeksie postępowania administracyjnego.
Warto też zaznaczyć, że wezwanie przez WCR, którego celem jest aktualizacja danych, nie musi się jednoznacznie wiązać z tym, że dana osoba dostanie później wezwanie na szkolenie.
Czy można zignorować takie wezwania, czy to do WCR w celu weryfikacji danych czy na szkolenie?
Mamy obowiązek stawienia się do WCR. Jeśli nie składamy odwołania, mamy też obowiązek stawić się na szkolenie. Nieusprawiedliwione, nieuzasadnione niestawiennictwo wiąże się z bardzo poważnymi konsekwencjami. Nie można tego bagatelizować.
REKLAMA
Co zrobić, jeśli termin szkolenia nakłada się z obowiązkami nałożonymi przez pracodawcę?
Żołnierz rezerwy powinien przedstawić decyzję o powołaniu pracodawcy i na czas odbycia ćwiczeń wojskowych pracodawca udziela bezpłatnego urlopu.
Czy można zgłosić chęć udziału w takim szkoleniu, jeśli nie otrzyma się powołania?
Można zawsze zgłosić się na ochotnika do odbycia szkoleń. WCR udzieli wszelkich informacji na ten temat.
Co dzieje się po zakończeniu ćwiczeń wojskowych?
Po odbyciu ćwiczeń takie osoby są dalej przeniesione do rezerwy pasywnej i zostaną wytypowane do nadania przydziałów mobilizacyjnych, zgodnie z potrzebami jednostek wojskowych.
Przydziałów mobilizacyjnych? Proszę doprecyzować, co to oznacza.
Jest to przydział do jednostki na wypadek ogłoszenia mobilizacji - np. w przypadku wybuchu konfliktu zbrojnego, gdy zapadnie decyzja o ogłoszeniu mobilizacji, żołnierz rezerwista zobowiązany jest do stawienia się w konkretnej jednostce.
REKLAMA
Czyli podsumowując, powołania na szkolenia wojskowe w przyszłym roku otrzymają niektórzy żołnierze rezerwy pasywnej. Takie osoby - jeśli WCR uzna to za konieczne - w pierwszej kolejności dostaną wezwanie w celu weryfikacji danych. To nie musi się wiązać z powołaniem na szkolenie, ale może być tylko aktualizacją informacji. Taka osoba może następnie otrzymać powołanie na szkolenie. Odbycie szkolenia jest obligatoryjne, pod warunkiem że nie złożyliśmy od niego odwołania. Po odbytym szkoleniu wracamy do rezerwy, otrzymawszy uprzednio tzw. przydział mobilizacyjny do jednostki, który jest w mocy tylko, gdy zostaje ogłoszona mobilizacja.
Tak. Ale warto dodać, że w przyszłym roku głównie otrzymają wezwania osoby, którym zostały już nadane przydziały mobilizacyjne. Powołując na ćwiczenia wojskowe, głównie skupiamy się na żołnierzach rezerwy, którzy posiadają już przeszkolenia wojskowe.
Skoro mamy wyjaśniony wątek dotyczący powołań rezerwistów, to proszę powiedzieć jeszcze, jakiego rodzaju szkolenia odbędą się w ramach takich powołań i ile potrwają.
Osoba może być powołana na ćwiczenia wojskowe, które mogą być jednodniowe. Są też ćwiczenia trwające do 30 dni oraz ćwiczenia długotrwałe, trwające nieprzerwanie do 90 dni. Mamy też ćwiczenia rotacyjne, trwające do 30 dni, odbywają się one z przerwami w określonych dniach danego roku kalendarzowego. Natomiast to, jakie żołnierz będzie realizował szkolenie, na czym będą polegały jego zadania, to zależy od dowódców jednostek. Realizatorem ćwiczeń jest dowódca jednostki wojskowej, to on określa szczegółowy sposób odbywania ćwiczeń oraz czas ich trwania. Tak jak wspomniałam wcześniej, CWCR, poprzez podległe jej regionalne WCR, przygotowuje zasoby dla jednostek wojskowych, a dowódcy tych jednostek zgłaszają zapotrzebowanie.
Jednak ćwiczenia przewidziane dla rezerwistów mają trwać nie dłużej niż dwa tygodnie i w tym czasie żołnierze zostaną zapoznani z nowoczesną techniką i sprzętem, który wchodzi na wyposażenie poszczególnych jednostek Wojska Polskiego.
Zastanawia mnie jeszcze, jak to wygląda w przypadku kobiet. Czy one też mogą dostać wezwanie?
Kobiety, które zgłosiły się na ochotnika do wojska i przeszły do rezerwy pasywnej, również mogą dostać wezwanie na ćwiczenia. Warto też dodać, że ze względu na zapotrzebowanie w Siłach Zbrojnych na kwalifikację mogą też być powołane kobiety, które mają bardzo pożądane i użyteczne dla wojska profesje, w tym m.in.: lekarze, pielęgniarki, tłumacze czy informatycy. Jeśli takie kobiety przechodzą kwalifikacje, również trafiają do rezerwy pasywnej. Panie, które będą miały kwalifikację w 2023 roku, też mogą trafić na szkolenia. Takie powołania mogą oczywiście otrzymać również mężczyźni, którzy wykonują użyteczne dla wojska profesje.
REKLAMA
Rozmawialiśmy o szkoleniach, ale w projekcie MON mowa jest też o powołaniach żołnierzy zawodowych. Jak czytamy w informacji dotyczącej projektu: "w 2023 roku przewiduje się odbywanie i powołanie do czynnej służby wojskowej pełnionej w ramach zawodowej służby wojskowej do 17 128 osób, które mogą być powołane do czynnej służby wojskowej w charakterze żołnierza zawodowego, w tym w trakcie kształcenia". W skrócie mowa jest tu o tym, że w 2023 roku powinno być powołanych do 17 tys. żołnierzy zawodowych. Czy jest to realne założenie?
Myślę, że plan zawarty w projekcie rozporządzenia jest realny. My do tego podchodzimy z szerszej perspektywy. Tak jak mówiłam wcześniej, liczba osób pełniących dobrowolną zasadniczą służbę wojskową pokazuje, że zainteresowanie wojskiem wzrasta. Teraz kończy się ostatni w tym roku, a zarazem największy turnus pod względem liczby biorących w nim udział ochotników. Zaczął się on w listopadzie. To 28-dniowe szkolenia podstawowego zakończy ponad 3700 żołnierzy.
Biorąc pod uwagę, jakie jest zainteresowanie dobrowolną służbą wojskową w tym roku, możemy wnioskować, że ta wzrostowa tendencja utrzyma się też w 2023 roku. Pamiętajmy, że wielu z tych żołnierzy zostanie powołanych do zawodowej służby wojskowej, więc to wygląda bardzo optymistycznie. Mamy też młody narybek oficerów, którzy w przyszłym roku będą kończyć uczelnie.
Ponadto zakładamy, że swoją aktywność, po odbytych szkoleniach, rozpoczną też żołnierze pasywnej rezerwy. Część z tych osób może zdecydować się na kontynuację służby. Jeżeli ktoś skończy szkolenie podstawowe w ramach zasadniczej dobrowolnej służby wojskowej i rozpocznie szkolenie specjalistyczne, wówczas istnieje szansa, że taka osoba zasili szeregi żołnierzy zawodowych.
Co pani zdaniem jest głównym powodem, dla którego ludzie decydują się wstąpić do wojska?
Z jednej strony są to pobudki patriotyczne, chęć pełnienia służby dla kraju. To budujące, że młodzi ludzie myślą w takich kategoriach. Wiele z tych osób trafia później do jednostek, które znajdują się w ich regionach. To są ich małe ojczyzny, służba to jest też ich praca na ich rzecz. Druga kwestia jest taka, że wojsko jest dziś szczególnie atrakcyjne finansowo. Jest bardzo dobrym pracodawcą. Osoby do 26. roku życia nie muszą wnosić opłaty z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych. Czyli 18-latek, który nie ma problemów zdrowotnych, ma nieposzlakowaną opinię, po rozpoczęciu służby będzie dostawał co miesiąc 4650 złotych na rękę. Na czas pełnienia zasadniczej dobrowolnej służby, w ramach 28-dniowego szkolenia, jest on skoszarowany, więc nie musi płacić za mieszkanie i wyżywienie. Później, w czasie 11-miesięcznego szkolenia specjalistycznego, również może być skoszarowany i otrzymuje wyprowiantowanie. Chyba że na własne życzenie będzie mieszkał poza jednostką i będzie dojeżdżał do niej w celu pełnienia służby. Takie elastyczne rozwiązanie oraz uposażenie gwarantują dobry start w dorosłość dla młodego człowieka.
REKLAMA
Rozmawiał Paweł Kurek
kor
REKLAMA