Kontrole kierowców taksówek "na aplikację". Rekordowa kara w Białymstoku
16 tys. zł kary naliczyła Inspekcja Transportu Drogowego kierowcy pochodzącemu z Algierii, który w Białymstoku zajmował się działalnością taksówkarską "na aplikację". 29-latek nie miał licencji ani badań lekarskich i psychologicznych - podała w sobotę policja.
2022-12-10, 12:12
Policjanci wraz z funkcjonariuszami Inspekcji Transportu Drogowego i KAS przeprowadzili w Białymstoku akcję kontroli kierowców zajmujących się przewozem osób "na aplikację". Sprawdzano m.in. czy kierowcy są trzeźwi, czy mają uprawnienia do kierowania, wymagania licencyjne oraz czy przewóz jest bezpieczny; kontrolowany był również stan techniczny pojazdów i ich wymagane wyposażenie.
Wyniki kontroli
Jak podał w sobotę zespół prasowy podlaskiej policji, w sumie jednego dnia skontrolowano prawie 120 kierowców i ich pojazdów. Bilans, to ponad 80 wykroczeń w ruchu drogowym dotyczących głównie niestosowania się do obowiązku korzystania z pasów bezpieczeństwa, korzystanie z telefonów komórkowych wbrew zakazowi; odnotowano też brak wymaganego wyposażenia i usterki stanu technicznego aut.
Policjanci nałożyli na tych kierowców 54 mandaty karne, skierowali dwa wnioski o ukaranie do sądu, a w 27 przypadkach zastosowali pouczenia.
Jedną ze skontrolowanych osób okazał się 29-letni obywatel Algierii, który nie miał licencji, badań lekarskich i psychologicznych. ITD wszczęła w jego sprawie postępowanie administracyjne, naliczając 16 tys. zł kary. Sąd zajmie się sprawą innego kierowcy takiej taksówki, który w centrum miasta złamał kilka przepisów, m.in. nie stosował się do linii ciągłej i wyprzedzał przed przejściem dla pieszych.
REKLAMA
Policja przypomina, że takie kontrole są cykliczne i będą kontynuowane.
Czytaj także:
PAP/kmp
REKLAMA