Prognozy dla rynku nieruchomości na 2023 rok. Możliwe spadki cen
Rynki mieszkaniowe strefy euro odnotowały dramatyczny wzrost cen w trakcie trwania pandemii, choć istnieją duże różnice między krajami. Ogólnie rzecz biorąc, ceny nieruchomości wzrosły o 20 procent od czwartego kwartału 2019 roku. Dlatego 2023 rok może być okresem odwrócenia trendu i spadku cen.
2023-01-05, 07:00
Stopy procentowe w minionym roku szybko rosły. I to będzie główny motor aktywności rynku mieszkaniowego w przyszłym roku. Ekonomiści ING oceniają, że już widać szczyt cen na niektórych większych rynkach strefy euro. Ponieważ ten cykl podwyżek stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny jest szczególnie agresywny, na rynku mieszkaniowym prawdopodobnie dojdzie do dłuższego spowolnienia.
Lekki spadek cen
"Szereg czynników łagodzących będzie tłumić zawirowania na rynku mieszkaniowym, dlatego oczekuje się, że spadek sprzedaży i cen będzie ograniczony.
Po pierwsze, spodziewamy się, że tej zimy stopa bezrobocia tylko nieznacznie odzwierciedli skutki recesji. To stabilizuje dochody i zmniejsza ryzyko wymuszonej sprzedaży.
Po drugie, w wielu krajach więcej osób przeszło na dłuższe umowy o kredyt hipoteczny ze stałym oprocentowaniem, co zmniejsza bezpośredni wpływ wahań stóp procentowych na koszty hipoteczne właścicieli domów i mieszkań.
REKLAMA
Wreszcie, w wielu krajach nadal występują do pewnego stopnia niedobory mieszkań, co również wpływa ograniczjąco na wielkość korekty. Obecnie oczekujemy, że ceny w strefie euro skorygują się średnio o około 5-10% w ciągu roku. To nadal pozostawiłoby ceny znacznie powyżej poziomu sprzed pandemii" - ocenili w raporcie analitycy ING.
Wzrost kosztów budowy
Popyt na renowację i wykończenie domów jest tak duży, że zaspokojenie go w 2023 roku okaże się wyzwaniem. Firmom budowlanym w strefie euro nie tylko brakuje materiałów do realizacji zamówień, ale także występuje strukturalny niedobór siły roboczej.
Patrząc w przyszłość analitycy nie spodziewają się znaczącego złagodzenia sytuacji w przyszłym roku. Ze względu na osłabioną podaż spodziewają się również różnic w kształtowaniu się cen pomiędzy nowymi i istniejącymi domami, przy czym nowe domy będą odczuwały presję na wzrost cen ze względu na wyższe koszty budowy.
PolskieRadio24.pl/ IAR/ ING/ mib
REKLAMA