Podróżni z Chin powinni być testowani na COVID-19? Jasne stanowisko europejskiej agencji zdrowia

W opublikowanym oświadczeniu Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób stwierdziło, ze takie kroki nie są konieczne na terenie całej Unii Europejskiej. Nie uważa też, że rosnąca krzywa zachorowań znacząco wpłynie na sytuację epidemiczną w Unii Europejskiej.

Agencja stwierdziła, że ewentualny "import" zakażeń pozostanie na niskim poziomie, a służba zdrowia europejskich państw poradzi sobie z ewentualnymi chorymi.

Państwo Środka walczy z coraz większą liczbą zakażeń koronawirusem po tym, jak władze w Pekinie zniosły restrykcje covidowe, które miały znaczący wpływ na gospodarkę oraz wywołały masowe protesty.

COVID-19 w Europie

Wielu ekspertów niepokoi się brakiem wiarygodnych danych na temat sytuacji w Chinach. W obawie przed importem dużej liczby zakażeń lub ewentualnego nowego wariantu kontrole zacieśniły między innymi Stany Zjednoczone czy Indie. Również Brytyjczycy analizują tamtejszą sytuację epidemiczną i nie wykluczają wprowadzenia kontroli dla podróżnych z tego kraju.

Decyzję w tej sprawie podjął także włoski minister zdrowia Orazio Schillaci. Jak oświadczył, krok ten jest "niezbędny, by zagwarantować nadzór i ustalenie ewentualnych wariantów wirusa w celu ochrony ludności Włoch".

Wcześniej nieobowiązkowe testy covidowe dla podróżnych z Chin wprowadzono już na lotniskach Malpensa w Mediolanie i Fiumicino w Rzymie. W Mediolanie, jak informował szef służby zdrowia w Lombardii Guido Bertolaso, w jednym z samolotów z Chin było 35 zakażonych na 92 pasażerów, a na pokładzie innej maszyny - 62 ze 120 osób.

• Chińczycy znów rozsiewają koronawirusa po świecie. Jest reakcja włoskiego ministra zdrowia
• "Sytuacja się stabilizuje". Rzecznik MZ o zachorowaniach na grypę i RSV

Zobacz także: wiceminister zdrowia Waldemar Kraska w Programie 3 Polskiego Radia

ng//IAR//PR24