United Cup: Iga Świątek z trudem powstrzymywała łzy. Polka pokazała, czym jest dla niej gra w reprezentacji [WIDEO]
Iga Świątek przegrała z Amerykanką Jessicą Pegulą 2:6, 2:6 w pierwszym meczu półfinału turnieju United Cup. Było to jedno z kluczowych starć w kontekście potencjalnego awansu Biało-Czerwonych do finału. Liderka rankingu tenisistek zdawała sobie z tego sprawę, a jej reakcja mówi wszystko.
2023-01-06, 12:15
Pegula była nie do ogrania. Reakcja Świątek mówi wszystko
Świątek w ubiegłym roku cztery raz wygrała z Pegulą, ale tym razem liderka światowego rankingu WTA dość gładko uległa trzeciej obecnie zawodniczce listy WTA. Mecz trwał nieco ponad godzinę.
W pierwszym secie Świątek wygrała tylko jednego gema przy swoim serwisie, a i tak musiała bronić w nim dwóch break pointów. Pegula przełamana została tylko w drugim gemie, a później jej serwis już do końca spotkania funkcjonował bez zarzutu.
W drugiej partii Amerykanka nie dała Świątek nawet jednej okazji na przełamanie. Sama natomiast wygrała dwa gemy przy serwisie Polki.
W pewnym momencie liderka rankingu WTA zakryła się ręcznikiem, konsultując się z Agnieszką Radwańską. Po chwili można było zauważyć łzy w oczach polskiej tenisistki.
REKLAMA
Biało-Czerwoni w trudnej sytuacji
Kacper Żuk, który w światowym rankingu zajmuje 245. miejsce, przegrał z Francesem Tiafoe (19 ATP) 3:6, 3:6.
Spotkania w United Cup składają się z pięciu pojedynków. Pozostałe trzy odbędą się w nocy z piątku na sobotę. Hubert Hurkacz zmierzy się z Taylorem Fritzem, a Magda Linette z Madison Keys. Mecz zakończy mikst, w którym awizowany jest występ Świątek i Hurkacza oraz Peguli i Fritza, ale skład par może się zmienić w zależności od wyniku meczu.
United Cup to nowość w międzynarodowym kalendarzu ATP i WTA. Do turnieju przystąpiło 18 reprezentacji, które podzielono na sześć grup. Polska na tym etapie okazała się lepsza od Kazachstanu oraz Szwajcarii, a następnie w meczu, którego stawką był awans do półfinału, pokonała Włochy.
REKLAMA
Posłuchaj
Czytaj także:
- Rok 2022, narodziny wielkiej gwiazdy. Iga Świątek dominatorka, liderka, rekordzistka [KOMENTARZ]
- Paryż 2024. Finał turnieju olimpijskiego tenisistów do trzech wygranych setów
red/Twitter/PAP
REKLAMA
REKLAMA