Posłowie zajmą się nowelizacją ustawy o SN. Biuro Analiz Sejmowych: projekt wykonuje prawo UE

Sejm od środy (11 stycznia) ma się zajmować projektem nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, na 11 stycznia wyznaczono pierwsze czytanie tej propozycji. Dostępnych już jest kilka opinii odnoszących się do tego projektu. Według Biura Analiz Sejmowych projekt można uznać za wykonujący prawo UE.

2023-01-08, 09:03

Posłowie zajmą się nowelizacją ustawy o SN. Biuro Analiz Sejmowych: projekt wykonuje prawo UE
Sejm od środy ma się zająć projektem nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Foto: Jacek Szydlowski / Forum

Krytyczne opinie i stanowiska do projektu przedstawiły natomiast m.in. Sąd Najwyższy, prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego i Krajowa Rada Sądownictwa.

Przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka Marek Ast (PiS) w rozmowie z PAP powiedział, że pierwsze czytanie projektu nowelizacji ustawy o SN odbędzie się na najbliższym posiedzeniu plenarnym Sejmu w dniach 11-13 stycznia. Według wstępnego harmonogramu tego posiedzenia - do którego dotarł PAP - projekt ustawy o SN miałby być pierwszym punktem tego posiedzenia wyznaczonym na środę od godz. 10.

Ast dodał, że projekt trafi zapewne do dalszych prac w komisji sejmowej. Zaznaczył, że najprawdopodobniej posiedzenie tej komisji odbędzie się przed kolejnym posiedzeniem Sejmu, które jest wyznaczone na 25-26 stycznia.

"Kamień milowy" zgodny z prawem UE

Projekt nowelizacji ustawy o SN, który PiS złożyło w Sejmie 13 grudnia ub.r., według autorów, ma wypełnić kluczowy "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską środków z KPO. Założenia projektu - jak informowano - były negocjowane podczas rozmów ministra ds. UE Szymona Szynkowskiego vel Sęka w Brukseli.

REKLAMA

Zgodnie z projektem sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów miałby rozstrzygać Naczelny Sąd Administracyjny, a nie, jak obecnie, Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN. Propozycja nowelizacji przewiduje też poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale także z urzędu sam sąd. Projekt uzupełnia także sposób badania bezstronności sędziego.

Według BAS projekt - w zakresie, w którym m.in. "uchyla przepisy przewidujące, że okoliczności towarzyszące powołaniu sędziego nie mogą stanowić wyłącznej podstawy do podważenia orzeczenia wydanego z udziałem tego sędziego lub kwestionowania jego niezawisłości i bezstronności" oraz przewiduje, że nie stanowi przewinienia dyscyplinarnego "badanie spełnienia przez sędziego wymogów niezawisłości i bezstronności oraz ustanowienia na podstawie ustawy" - zmierza do wykonania przez UE i może zostać uznany przez marszałek Sejmu za projekt wykonujący unijne prawo.

Sprzeciw prezydenta

W grudniu, dwa dni po złożeniu projektu, prezydent Andrzej Duda oświadczył, że nie współuczestniczył w jego przygotowaniu, ani nie konsultowano go z nim. Zaznaczył, że nie zgodzi się na rozwiązania godzące w system konstytucyjny oraz nie pozwoli, aby do polskiego systemu prawnego został wprowadzony jakikolwiek akt prawny, który będzie podważał nominacje sędziowskie, albo pozwalał komukolwiek je weryfikować. Zaapelował jednocześnie o spokojne i konstruktywne prace parlamentarne nad projektem.

- Prezydent jasno zarysował nieprzekraczalne granice w sprawie noweli ustawy o SN, chodzi przede wszystkim o prerogatywy prezydenckie i status sędziów; w mojej opinii projekt ich nie narusza - mówił zaś minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk.

REKLAMA

Czytaj także:

***

Projektem Sejm miał zająć się jeszcze w grudniu ub.r., ale został on zdjęty z porządku obrad. Zapowiedziano jego konsultacje i prace nad projektem dwóch zespołów legislacyjnych: prezydenckiego oraz rządowego. O projekcie premier Mateusz Morawiecki dwukrotnie rozmawiał z politykami Solidarnej Polski, w tym ministrem Ziobrą.

PAP/as


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej