Wojna na Ukrainie pochłania ogromne ilości amunicji. Szef NATO chce zwiększenia produkcji zbrojeniowej
Wojna na Ukrainie wyczerpuje zapasy broni i amunicji NATO. Sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg uważa, że należy "zwiększyć produkcję, aby uzupełnić zapasy sojuszników i zapewnić, że będziemy mogli nadal zaopatrywać Ukrainę przez długi czas".
2023-01-14, 13:46
"Ten konflikt pochłania ogromne ilości amunicji i pożera nasze zapasy" - podkreślił Jens Stoltenberg w rozmowie z gazetą "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung".
Według szacunków NATO Ukraina wystrzeliwuje dziennie do 10 tys. pocisków artyleryjskich. Jednak Stany Zjednoczone produkują tylko 15 tys. pocisków miesięcznie. Przedstawiciele NATO martwią się więc o uzupełnienie najważniejszej amunicji sojuszników, czyli pocisków artyleryjskich kalibru 155 milimetrów, pocisków do wyrzutni rakiet HIMARS oraz do systemów obrony powietrznej Gepard, IRIS-T i Patriot - pisze gazeta.
Sytuacja na froncie
Od 325 dni trwa rosyjska inwazja na Ukrainę. W ciągu minionej doby Rosjanie 115 razy uderzyli w ukraińską infrastrukturę cywilną - poinformował Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Z porannego raportu wynika, że Moskwa przeprowadziła 15 ataków lotniczych, pięć rakietowych i 95 za pomocą artylerii. Nadal najcięższe walki trwają w obwodzie donieckim, w rejonie Bachmutu.
Rzecznik Sztabu Generalnego Ołeksandr Sztupun poinformował, że w obwodzie chersońskim Rosjanie nasilili kontrole ludności cywilnej. "W miejscowości Wełyka Łepetycha w obwodzie chersońskim prowadzone są wyrywkowe kontrole telefonów. Chodzi o zdjęcia i filmy rosyjskiego sprzętu wojskowego. Do tej pory, od 12 stycznia zostało tam zatrzymanych i wywiezionych w nieznanym kierunku trzech cywilów" - dodał Ołeksandr Sztupun.
REKLAMA
Z raportu Sztabu Generalnego Ukrainy wynika, że ukraińska armia skutecznie ostrzelała dwa rosyjskie punkty kontrolne i osiem miejsc koncentracji okupacyjnych wojsk oraz stanowisko przeciwlotniczego systemu rakietowego. Ukraińcy zniszczyli między innymi trzy magazyny amunicji i dwa inne obiekty strategiczne.
- W okolicach Sołedaru wciąż trwają zacięte walki. "Nie ma ani jednego budynku, który przetrwałby rosyjskie bombardowania"
- Seria wybuchów w Kijowie. Niewykluczony "zmasowany atak rakietowy" Rosjan
Zobacz także: Mariusz Błaszczak w Polskim Radiu 24
ng//IAR//PAP
REKLAMA