Strażacy i ratownicy z Polski pozostaną w Turcji do 16 lutego. "Nadal są szanse na wydobycie żywych"

"Polscy strażacy zostają w Turcji co najmniej do czwartku 16 lutego", poinformował na Twitterze Andrzej Bartkowiak. Komendant główny Państwowej Straży Pożarnej podkreślił, że decyzję podjęto po konsultacjach z dowódcą grupy Husar, z szefem resortu ds. wewnętrznych i administracji, a także z władzami w Turcji.

2023-02-10, 11:20

Strażacy i ratownicy z Polski pozostaną w Turcji do 16 lutego.  "Nadal są szanse na wydobycie żywych"
Polscy ratownicy pozostaną w Turcji do 16 lutego. "Nadal są szanse na wydobycie żywych". Foto: PAP/EPA/NECATI SAVAS

Grupa ratownicza HUSAR Poland - 76 strażaków Państwowej Straży Pożarnej i osiem wyszkolonych psów od wtorku po południu rozpoczęła poszukiwania ludzi uwięzionych pod gruzami w tureckim mieście Besni,  gdzie wskutek trzęsienia ziemi zawaliło się blisko trzydzieści domów. Dotychczas polskim strażakom udało się ocalić 11 osób.

W piątek Andrzej Bartkowiak, komendant główny Państwowej Straży Pożarnej, poinformował, że strażacy i ratownicy pozostaną dłużej w Turcji. 

"Polscy strażacy zostają w Turcji co najmniej do czwartku 16 lutego", napisał na Twitterze Andrzej Bartkowiak. "Decyzję podjęto po konsultacji z dowódcą grupy Husar, z szefem resortu ds. wewnętrznych i administracji, a także z władzami w Turcji. Nadal są szanse na wydobycie żywych", dodał.

21 tys. ofiar śmiertelnych 

Liczba ofiar podwójnego trzęsienia ziemi w Syrii i w Turcji przekroczyła 21 tysięcy. Po poniedziałkowym kataklizmie tysiące ratowników wciąż przeczesują gruzowiska po tureckiej i po syryjskiej stronie granicy. Szanse na uratowanie żywych są jednak minimalne, bo od pierwszych wstrząsów minęły już ponad cztery doby.

REKLAMA

Czytaj też:

Posłuchaj: najnowszy podcast Wojciecha Cegielskiego

Twitter/IAR/mn

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej