Mołdawia wyrywa się z żelaznego uścisku Rosji. "Determinacja wprowadziła ich na ścieżkę do UE"
Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden w swoim wtorkowym przemówieniu oprócz podkreślenia wsparcia Ukrainy w wojnie z Rosją i docenienia ofiarności Polaków w niesieniu pomocy uchodźcom, poruszył temat innego kraju - Mołdawii. Joe Biden pochwalił determinację Mołdawian w uniezależnieniu się od rosyjskich wpływów. Co dotąd udało im się zrobić, by wyrwać się z uścisku Moskwy?
2023-02-22, 12:17
Przypomnijmy, że we wtorek późnym popołudniem w Arkadach Kubickiego w Warszawie przemawiał Joe Biden. Prezydent Stanów Zjednoczonych oprócz słów wsparcia płynących w kierunku narodu ukraińskiego, który bierze udział w otwartej wojnie z Rosją, a także podziękowań dla Polaków za ofiarną pomoc narodowi ukraińskiemu, skierował ważne słowa do obywateli Mołdawii. Kraj ten niezmiennie chce wziąć w polityczny uścisk Rosja.
Co dokładnie powiedział Biden?
"Determinacja Mołdawian, by żyć w wolności, dała im niepodległość i wprowadziła ich na ścieżkę do członkostwa w Unii Europejskiej. Dziś jest z nami prezydent Sandu, nie jestem pewien, gdzie dokładnie. Ale dumnie stoję po jej stronie i po stronie kochającego wolność narodu mołdawskiego. Proszę o aplauz dla niej."
Mołdawskie media na pierwszy plan wybijają ten właśnie fragment. Nie ma w tym nic dziwnego. Mołdawia w ostatnich miesiącach jest pod szczególną presją Rosji i sił prorosyjskich we własnym kraju.
REKLAMA
Maia Sandu podziękowała prezydentowi Stanów Zjednoczonych
Mołdawska prezydent podziękowała Joe Bidenowi za, jak to nazwała, niezłomne wsparcie dla Mołdawii. Maia Sandu, która gości w Warszawie, wysłuchała przemówienia amerykańskiego prezydenta. Jak poinformowały służby prasowe Białego Domu, prezydenci Stanów Zjednoczonych i Mołdawii spotkali się wczoraj i krótko rozmawiali.
Maia Sandu na swoim profilu społecznościowym podziękowała prezydentowi Joe Bidenowi za jego niezachwiane wsparcie i solidarność z Mołdawią. Według słów Mai Sandu jej kraj ceni sobie wolność i zobowiązuje się do pozostania częścią wolnego świata. Dodała także, że wysłuchanie historycznego przemówienia w Warszawie, rok po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, było dla niej zaszczytem.
Mołdawia wyrywa się z żelaznego uścisku Rosji
Jak zwraca uwagę Ośrodek Studiów Wschodnich, dywersyfikacja dostaw gazu oraz pojawienie się możliwości importu energii elektrycznej z UE doprowadziły do wyraźnego wzrostu asertywności Mołdawii w stosunkach z separatystycznym Naddniestrzem. W efekcie zdecydowała się ona wykorzystać kontrolę nad przesyłem błękitnego paliwa do tego regionu, aby wywrzeć presję na Tyraspol w celach politycznych. Wcześniej Kiszyniów - w pełni uzależniony od rosyjskiego gazu i obawiający się przerwania przez Gazprom dostaw - powstrzymywał się przed użyciem tego instrumentu.
REKLAMA
Choć część działań została zrealizowana przez samą Mołdawię, kraj ten wciąż oczekuje na wsparcie z zewnątrz.
Mołdawskie władze chcą, by Unia Europejska wciągnęła na listę sankcyjną również kilku oligarchów z tego kraju. Taki wniosek złożył w imieniu rządu minister spraw zagranicznych tego kraju Nicu Popescu. Chodzi o kilku mołdawskich oligarchów, którzy według szefa resortu dyplomacji mieli przez lata okradać kraj, a teraz działają na rzecz Rosji. To biznesmeni, którzy postępują według schematu napisanego na Kremlu, mającego doprowadzić do destabilizacji mołdawskiego rządu, a także sabotowania procesu integracji europejskiej Mołdawii. Rząd uważa, że umieszczenie tych osób na unijnej liście sankcyjnej pomoże nie tylko samej Mołdawii, ale również pośrednio - walczącej z rosyjskim najeźdźcą Ukrainie.
Dwóch mołdawskich oligarchów ma zakaz wjazdu do Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Są to Ilan Sor, lider otwarcie prorosyjskiej partii Sor, a także Vlad Plahotniuc. Obaj wyjechali z Mołdawii w 2019 roku. Pierwszy przebywa prawdopodobnie w Izraelu, drugi w Rosji. Uciekli z powodu postawionych im zarzutów korupcyjnych.
To nie koniec działań
Szef mołdawskiego parlamentu zapowiedział, że jego kraj w niedługim czasie zerwie większość umów ze Wspólnotą Niepodległych Państw. To efekt zwiększenia nacisku na integrację z Unią Europejską i sprzeciw wobec rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
REKLAMA
- W tej chwili odpowiednie ministerstwa oceniają, które porozumienia ze Wspólnotą Niepodległych Państw mogą zostać zerwane - powiedział w wywiadzie dla telewizji TV8 przewodniczący mołdawskiego parlamentu Igor Grosu. Dodał, że od razu nie da się wszystkich umów wypowiedzieć bez szkody dla obywateli. Nawet takie kraje jak Ukraina czy Gruzja, które również przestały uczestniczyć w organizacji powstałej po upadku Związku Radzieckiego, nie zerwały z Rosją wszystkich porozumień.
Nowy premier kraju Dorin Recean w czasie debaty nad wotum zaufania dla jego rządu na początku tego roku również zapowiedział w pierwszym rządzie likwidację umów, które i tak nie funkcjonują. Obaj politycy potwierdzili, że priorytetem dla Mołdawii jest integracja z Unią Europejską.
Polska dostrzega znaczenie Mołdawii
Prezydent Andrzej Duda spotkał się w Belwederze z prezydent Mołdawii Maią Sandu, która przebywa w Polsce z roboczą wizytą. Tematem rozmowy przywódców obu krajów było m.in. bezpieczeństwo i rosyjska agresja na Ukrainę.
Prezydent Andrzej Duda po raz kolejny podkreślił, że Polska wspiera Mołdawię w jej dążeniach dołączenia do wspólnoty europejskiej i transatlantyckiej. We wtorek w Warszawie z Maią Sandu spotkał się prezydent USA Joe Biden.
REKLAMA
Z kolei Marcin Przydacz, prezydencki minister, zwrócił uwagę, że we wtorkowym przemówieniu Bidena słowo "wolność" padało kilkukrotnie. - Prezydent USA podzielił świat na nasz, w którym panuje wolność i demokracja, i na ten po drugiej stronie - agresywny, autorytarny, nieprzestrzegający zasad, mordujący, gwałcący ludzi, zabierający rodzinom dzieci.
Jak zaznaczył, "Polska ma świadomość, że jeśli padłaby Ukraina, to następne będą inne kraje, np. Mołdawia, a z czasem może i Polska".
Natomiast europoseł Prawa i Sprawiedliwości Anna Fotyga zapewniła, że Polska i kraje NATO zrobią wszystko, by nie dopuścić do przewrotu w Kiszyniowie. Była minister spraw zagranicznych podkreśliła, że prezydent Mołdawii spotkała się we wtorek w Warszawie z prezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem.
- Cieszę się z jej obecności w Warszawie. Wszyscy ją wspieramy - dodała Anna Fotyga.
REKLAMA
Posłuchaj
Reakcja Moskwy
W odpowiedzi na ostatnie wydarzenia w Kijowie i Warszawie prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dekret uchylający jego wcześniejszy dekret o środkach realizacji polityki zagranicznej Federacji Rosyjskiej z 2012 roku - informuje portal "Ukrainska Pravda", powołując się na rosyjskie materiały rządowe. Nowy dokument, z 21 lutego, stwierdza, że dekret został podpisany w celu "zabezpieczenia interesów narodowych Rosji w związku z głębokimi zmianami zachodzącymi w stosunkach międzynarodowych". Wszedł on w życie z dniem podpisania.
"Ukrainska Pravda" zwraca uwagę, że dekret z 2012 roku przewidywał "dalsze aktywne poszukiwanie przez Rosję sposobów rozwiązania konfliktu w Naddniestrzu z uwzględnieniem suwerenności, integralności terytorialnej i neutralności Mołdawii".
Czytaj też:
- Mołdawia kolejnym celem Rosji? Europoseł PiS: Polska i NATO nie dopuszczą do przewrotu w Kiszyniowie
- Mołdawskie media o Morawieckim: ważny orędownik bezpieczeństwa naszego kraju
PAP/IAR/TVPInfo/PolskieRadio24.pl/mn
REKLAMA
REKLAMA