Sankcje wobec Rosji: Polska chce rozszerzenia listy. Chodzi o wywożenie dzieci przez Rosjan

Ambasadorowie unijnych krajów wznowią dziś rano w Brukseli (ok. godz. 10.00) prace nad 10. pakietem sankcji wobec Rosji. Polska chce rozszerzenia czarnej listy sankcyjnej o osoby i organizacje odpowiedzialne za porywanie ukraińskich dzieci, wywożenie w głąb Rosji i przymusowe adopcje - informuje z Brukseli korespondentka IAR Beata Płomecka.

2023-02-24, 02:53

Sankcje wobec Rosji: Polska chce rozszerzenia listy. Chodzi o wywożenie dzieci przez Rosjan
Sankcje wobec Rosji: Polska chce rozszerzenia czarnej listy. Chodzi o wywożenie dzieci przez Rosjan . Foto: Forum/Abaca Press

Wczorajsze spotkanie kolejny raz nie przyniosło rozstrzygnięć m.in. z powodu sprzeciwu Polski wobec proponowanych wyłączeń i okresów przejściowych.

Polska chce też rozszerzenia czarnej listy sankcyjnej o osoby i organizacje odpowiedzialne za porywanie ukraińskich dzieci, wywożenie w głąb Rosji i przymusowe adopcje. - Co najmniej 34 rosyjskie instytucje biorą udział w tym nielegalnym, kryminalnym procederze. Wskazujemy co najmniej 37 osób indywidualnie odpowiedzialnych za ten proceder na czele z rosyjską rzecznik praw dziecka - podkreślił ambasador Polski przy Unii Andrzej Sadoś.

>>> ATAK NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny <<<

Warszawa domaga się też znacznego ograniczenia importu syntetycznego kauczuku - o jedną trzecią w porównaniu z propozycją Komisji, która wynosi 560 tys. ton. Ambasador Sadoś podkreślił, że sankcje muszą uderzać w rosyjski budżet. - Jeśli nakładamy sankcje, które mają ładnie wyglądać na papierze, a jednocześnie faktycznie zostawiamy bardzo szeroko otwarte drzwi, żeby równowartość tego importu z Rosji zwolnić z regulacji sankcyjnej i mówię o większej niż roczna równowartości importu, to mamy do czynienia z cyniczną hipokryzją - ocenił ambasador Andrzej Sadoś.

REKLAMA

Sankcje wobec Rosji. Jedno państwo UE wymusiło "luzowanie"

Jako niedopuszczalną określił długą listę proponowanych wyjątków i okresów przejściowych. Poinformował, że jedno z państw członkowskich wymusiło w ostatnich dniach dziesięć daleko idących wyłączeń. - Te derogacje obejmują wykreślanie rosyjskich podmiotów z list sankcyjnych, rozciąganie w czasie okresu, w jakim obywatele rosyjscy mogą zasiadać w zarządach europejskich spółek, w tym spółek krytycznych, obejmują rozszerzenie okresu współpracy z rosyjskimi przedsiębiorstwami branży motoryzacyjnej, np. z zakładami GAZ, które produkują zarówno pojazdy na cele wojskowe, jak i ciężkie ciężarówki. Wydłużono też okresy, w jakich europejskie firmy mogą współpracować we wspólnych przedsięwzięciach z rosyjskimi podmiotami - wyliczał polski ambasador.

Posłuchaj

Ambasadorowie krajów UE wznowią prace nad 10. pakietem sankcji wobec Rosji - relacja Beaty Płomeckiej (IAR) 0:54
+
Dodaj do playlisty

Bardzo złagodzona została propozycja Komisji Europejskiej nakładająca na unijne banki, pod groźbą kar, wymóg informowania o zamrożonych aktywach Banku Centralnego Rosji. Większość państw sprzeciwiła się proponowanym karom finansowym.

Import diamentów z Rosji. Możliwe porozumienie ws. sankcji

Zdaniem polskiego ambasadora rysuje się natomiast możliwe porozumienie ws. wstrzymania importu diamentów z Rosji przez Unię Europejską w porozumieniu z grupą G7. Po stronie unijnej uzgodnienia blokowała do tej pory Belgia, która sprowadza surowe diamenty z Rosji. Teraz jest gotowa wycofać weto pod warunkiem, że wprowadzony zostanie też przez najbogatsze kraje z grupy G7 zakaz importu diamentów polerowanych - największym ich importerem są Stany Zjednoczone.

Kolejne postulaty Polski to objęcie sankcjami kierownictwa Rosatomu, który okupuje Zaporoską Elektrownię Jądrową, a także rozszerzenie kryteriów sankcyjnych w stosunku do członków rodzin oligarchów i zbrodniarzy wojennych.

REKLAMA

Czytaj także:

IAR/Beata Płomecka/pb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej