Groźba ataku Rosji na Mołdawię. Zastępca szefa NATO: nie zaatakują jej militarnie, ale hybrydowo

W wywiadzie dla bukareszteńskiej telewizji Digi24 zastępca sekretarza generalnego NATO Mircea Geoana powiedział, że wojska Federacji Rosyjskiej nie zaatakują militarnie Mołdawii, ale będą ją próbowały sparaliżować wojną hybrydową.

2023-02-27, 05:14

Groźba ataku Rosji na Mołdawię. Zastępca szefa NATO: nie zaatakują jej militarnie, ale hybrydowo
Zastępca szefa NATO: Rosja nie zaatakuje zbrojnie Mołdawii, ale może ją sparaliżować wojną hybrydową. Foto: Mircea Geoana / Twitter

- Bezpośredniego zagrożenia dla Mołdawii aktualnie nie ma, gdyż Moskwie nie udało się zdobyć Odessy i przyjść do Naddniestrza - stwierdził Geoana, wskazując na inną wrogą aktywność Kremla.

Wojna hybrydowa

Rumuński polityk spodziewa się, że działania hybrydowe podjęte wobec Kiszyniowa przez Rosję mogą być powtórzeniem schematów użytych w ostatnich latach w innych krajach. - Na przykład w 2006 roku Kreml próbował wykorzystać cały swój arsenał wojny hybrydowej w Czarnogórze. Teraz może być podobnie w Mołdawii - powiedział zastępca szefa NATO.

Wskazał, że wśród narzędzi stosowanych przez Rosję w Mołdawii będą próby wywołania chaosu w działalności organów państwowych, wewnętrzne działania destabilizacyjne poprzez protesty społeczne, czy też ataki cybernetyczne.

- Mołdawia ma szansę uciec od swojej obecnej strategicznej dwuznaczności i mieć lepsze życie w Europie - powiedział rumuński polityk, podkreślając, że docelowo realne jest członkostwo Kiszyniowa w UE, jak też w NATO.

REKLAMA

Przygotowania Rosji

Władze w Kijowie informowały pod koniec ubiegłego tygodnia, że rosyjskie wojska przygotowują prowokację w pobliżu granicy obwodu czernihowskiego na północy Ukrainy. Zdaniem dowództwa zgrupowania operacyjnego "Północ" groźby prowokacji dowodzą dane wywiadowcze, które zarejestrowały ruch kolumn wojskowych z personelem w mundurach bez znaków identyfikacyjnych, za to podobnych do tych, które noszą ukraińscy żołnierze.

Wcześniej rzecznik władz obwodu odeskiego Serhij Bratczuk powiedział, że władze Ukrainy i Mołdawii pozostają w stałym kontakcie w kwestii sytuacji panującej w kontrolowanym przez Moskwę Naddniestrzu.

Czytaj także:

dz/PAP, IAR

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej