Siatka chińskich szpiegów na Tajwanie. Generał oskarżony
Co najmniej 10 szpiegów komunistycznych Chin infiltrowało tajwańskie urzędy zajmujące się bezpieczeństwem narodowym - alarmują media w Tajpej.
2011-02-14, 12:05
Posłuchaj
Rewelacje ujawnił dziennik "China Times", powołując się na emerytowanego agenta tajwańskich służb.
Zaledwie w ubiegłym tygodniu na Tajwanie ujawniono największą aferę szpiegowską w jego historii. O przekazywanie tajemnic państwowych Pekinowi oskarżono 51-letniego generała Lo Hsien-che. Mężczyzna, zwerbowany do współpracy podczas pobytu w Tajlandii przez agentkę chińskiego wywiadu, przez co najmniej 6 lat przekazywał chińskim władzom tajne informacje dotyczące Tajwanu.
Emerytowany agent tajwańskiego wywiadu uważa, iż w tajwańskiej administracji działało około 10 szpiegów, a aresztowanie generała Lo to tylko wierzchołek góry lodowej. Część osób, które podejrzewano o szpiegowanie na rzecz Chin uniknęła zatrzymania, gdyż nie udało się zgromadzić przeciwko nim wystarczających dowodów współpracy z Pekinem. Innych agentów nie dekonspirowano, gdyż tajwańskie służby wykorzystywały ich do przekazywania błędnych informacji. Ujawnienie afery szpiegowskiej wywołało na Tajwanie dyskusje dotyczące relacji z Chinami.
Od ponad 2 lat nowe władze Tajwanu obrały kurs szybkiego ocieplenia stosunków z Pekinem. Obecnie pojawiają się głosy, iż Tajwan w przypadku ewentualnego ataku z Chin kontynentalnych może być całkowicie bezbronny, gdyż chińskie służby dysponują dużą wiedzą na temat tajwańskiej armii i systemów bezpieczeństwa.
REKLAMA
IAR/to
REKLAMA