Działania Rosji na Ukrainie zagrażają USA. Joe Biden przedłuża stan wyjątkowy

Uzasadniając przedłużenie stanu wyjątkowego, Joe Biden stwierdził, że działania Rosji w stosunku do Ukrainy zagrażają Stanom Zjednoczonym. "Polityka rządu Federacji Rosyjskiej, w tym rzekoma aneksja Krymu i użycie siły na Ukrainie, nadal stanowią niezwykłe i nadzwyczajne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego i polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych” - czytamy w oświadczeniu.

Amerykański prezydent wspomina także o podważaniu demokratycznych instytucji na Ukrainie i zagrożeniu dla jej pokoju, stabilności, suwerenności i integralności terytorialnej. Zdaniem Joe Bidena wszystkie te działania są jednocześnie zagrożeniem dla Stanów Zjednoczonych.

Nie tylko Ukraina

Jednocześnie prezydent Biden podjął analogiczną decyzję w stosunku do Wenezueli i Zimbabwe. W jego ocenie sytuacja w tych państwach zagraża bezpieczeństwu USA i dlatego w odniesieniu do tych krajów przez kolejny rok będzie obowiązywał w Ameryce stan wyjątkowy.

Joe Biden: Ukraina dostaje wszystko, czego potrzebuje

- Stany Zjednoczone będą wspierały Ukrainę w walce z Rosją,jak długo będzie trzeba - mówił pod koniec lutego, w dzień po rocznicy brutalnej agresji Rosji na Ukrainę, amerykański przywódca. W rozmowie z ABC News Joe Biden przypomniał, że wartość przekazanej do tej pory pomocy militarnej liczona jest w miliardach dolarów.

REKLAMA

Wskazał, że obecnie prezydent Wołodymyr Zełenski otrzymuje wszelkie potrzebne mu wsparcie. - Potrzebuje czołgów, potrzebuje artylerii, potrzebuje broni przeciwlotniczej. Potrzebuje tego teraz i to mu wysyłamy, aby mógł uczynić postępy wiosną i latem - podkreslił prezydent USA.

»ROSYJSKA INWAZJA NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny w PolskieRadio24.pl«

Pełnoskalowa inwazja Rosji na Ukrainę trwa od 24 lutego minionego roku.

Czytaj także:

• Premier Morawiecki dla MSNBC: nie mówmy "Rosja nie może wygrać". Rosja musi przegrać
• Słowacja pomoże Ukrainie? "Rozważamy przekazanie 10 myśliwców"
• Putin ucieknie, by ratować skórę? Kreml ma plan awaryjny. Trzy możliwe kierunki

IAR/ mbl

REKLAMA