Absurdalne sugestie rzecznika PO. Chodzi o Zełenskiego i Smoleńsk. "Dno najgłębszego szamba"

W trakcie wizyty w Polsce prezydent Ukrainy przemawiał do zgromadzonych na Zamku Królewskim. W swojej mowie Wołodymyr Zełenski wymienił Smoleńsk wśród rosyjskich zbrodni. Jak uważa rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec, "prezydent Ukrainy miał zostać o to poproszony". Internauci nazywają te insynuacje niebywałym skandalem.

2023-04-17, 13:30

Absurdalne sugestie rzecznika PO. Chodzi o Zełenskiego i Smoleńsk. "Dno najgłębszego szamba"
Rzecznik Platformy Obywatelskiej insynuuje, że w Polsce kazano Zełenskiemu mówić o Smoleńsku.Foto: PAP/Marcin Obara + TT

Podczas wizyty w Warszawie na początku kwietnia prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że "im więcej wolności będziemy mieli, tym więcej będzie gwarancji dla sprawiedliwości". - Więcej gwarancji, że nasz wspólny wróg będzie ponosił odpowiedzialność za Bykownię, Buczę, za Katyń i Smoleńsk, będzie ponosił odpowiedzialność do końca życia, tutaj na ziemi i na wieki - zaznaczył.

"Prośba strony polskiej"

Słowa Wołodymyra Zełenskiego odbiły się szerokim echem w mediach na świecie. O udziale Rosjan w katastrofie smoleńskiej mówią coraz głośniej politycy państw Europy, tymczasem według rzecznika Platformy Obywatelskiej, słowa prezydenta Ukrainy o Smoleńsku to efekt… prośby strony polskiej.

- Myślę, że prezydent Zełenski został o to poproszony, by wspomnieć o Smoleńsku. W sytuacji, w jakiej znajduje się Ukraina i prezydent Zełenski, byłby w stanie powiedzieć wszystko, by uzyskać pomoc - ocenił Grabiec w Radiu Zet.

W mediach społecznościowych od razu pojawiły się wpisy, że wypowiedź Grabca to insynuacje, na dodatek szkodliwe.

REKLAMA

"Niewiarygodny skandal. Wpływowy polityk Platformy Obywatelskiej insynuuje, że to polski rząd namówił prezydenta Ukrainy do słów o zamachu w Smoleńsku, a on się zgodził, bo w przeciwnym wypadku Polska nie będzie pomagać Ukrainie. To jest dno najgłębszego szamba, panie Jan Grabiec" - napisała na Twitterze Emilia Kamińska. 

Włodzimierz Graff stwierdził z kolei, że myśli, iż "poseł Grabiec został o to poproszony, by mówić takie brednie. W sytuacji, w jakiej znajduje się Platforma O. i Tusk są w stanie powiedzieć wszystko, by przykryć ten niewygodny dla nich fakt".

Czytaj także:

jb

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej