Jan Kiliński. Pomnik słynnego szewca w Warszawie odsłonięty w 1936 roku
87 lat temu, w niedzielę 19 kwietnia 1936 roku, w podniosłej atmosferze i nieco pochmurnej aurze wiosennego kwietnia, odsłonięto na placu Krasińskich w Warszawie pomnik Jana Kilińskiego, słynnego szewca.
2023-04-19, 05:30
Biografia Jana Kilińskiego pokazuje, że od najmłodszych lat niósł w sercu i czynach pragnienie walki o wolną Polskę, a w czasie insurekcji kościuszkowskiej w 1794 roku przez Najwyższego Naczelnika Siły Zbrojnej Narodowej Tadeusza Kościuszkę mianowany został pułkownikiem milicji mazowieckiej.
Co ciekawe, to fakt, że w czasie II wojny światowej Niemcy chcieli zemścić się za zdjęcie niemieckiej tablicy na pomniku Mikołaja Kopernika i zdemontowali pomnik Kilińskiego. Ukryli go w podziemiach Muzeum Narodowego. Ironią losu jest fakt, że właśnie to uchroniło pomnik od pożogi wojennej i obecna figura jest tą oryginalną z 1936 roku. Dopiero w 1959 roku został postawiony na Podwalu, u wylotu ulicy Piekarskiej, bliżej miejsca gdzie żył i pracował. To właśnie tam większość z nas, szczególnie podczas wiosennych i letnich spacerów po Starówce, ma możliwość oglądać pomnikową postać słynnego szewca. Bo chyba nie ma warszawiaka, który by nie wiedział, kim był Jan Kiliński.
Uroczystości odsłonięcia pomnika okazały się jedną z najpiękniejszych w międzywojennej historii manifestacją w Warszawie. Dość powiedzieć, że w pochodzie uczestniczyły wszystkie cechy rzemiosł z transparentami, samochodami i swoistymi platformami wiozącymi na sobie swoiste sceny rodzajowe charakteryzujące dany cech.

Ta niesamowita defilada odbywała się ulicami Krakowskie Przedmieście i Miodową aż do placu Krasińskich, gdzie stanął pomnik. Wszystkiemu towarzyszyły wielotysięczne tłumy, a wejście na plac było prawie niemożliwe. Znajdowały się tam miejsca dla delegacji państwowej, rządowej i władz Warszawy. Podniosły charakter, mimo niezbyt sprzyjającej aury, czynił z tej niedzieli jeden z najbardziej uroczystych dni. Dość powiedzieć, że uroczystości zaszczycił też prezydent Ignacy Mościcki.
REKLAMA

Na fotografiach archiwalnych z tamtych wydarzeń szczególnych przeżyć dostarczą zdjęcia fantazyjnych platform wszystkich cechów rzemiosł, z zainscenizowanymi scenami rodzajowymi - kominiarze ciągnęli np. dach domu z kominem i postacią kominiarza w nim, kowale mieli kuźnię na platformie, dorożkarze na konnej platformie umieścili dorożkę z siedzącym dorożkarzem, kuśnierze swoją platformę udekorowali futrami, włącznie z ciągnącym koniem (chyba było mu bardzo ciepło). Oprócz przedstawicieli rzemiosł były także delegacje urzędów i mieszkańców, a całość spinała swoją klamrą defilada wojskowa. Obchody odsłonięcia były niesamowicie uroczyste i kolorowe.

Dorzućmy jeszcze kilka informacji z portalu głoshistorii.pl: "Na zakończenie uroczystości ulicami Warszawy przeszedł pochód przedstawicieli warszawskich cechów. Pierwotnie odsłonięty w 1936 r. na Placu Krasińskich, kilkakrotnie zmieniał lokalizację, by ostatecznie stanąć przy ulicy Podwale. Ciekawe są dzieje pomnika podczas niemieckiej okupacji. W lutym 1942 r. okupanci niemieccy w odwecie za akcję tzw. małego sabotażu: manifestacyjne zerwanie niemieckiej tablicy z pomnika Mikołaja Kopernika, zdjęli pomnikową rzeźbę z cokołu i ukryli w podziemiach Muzeum Narodowego. Niemal natychmiast, dzięki działaniom podziemia, na ścianie budynku pojawił się napis: <<Ludu W-wy, Jam tu ! Jan Kiliński>>. Działania represyjne okupanta mimowolnie ocaliły pomnik, który przetrwał wojnę i wrócił na swoje miejsce w 1946 r. Potem dzięki staraniom warszawskiej Izby Rzemieślniczej w 1959 r. przeniesiony został na Podwale, bliżej miejsca, w którym dzielny szewc mieszkał, pracował i walczył".
Mały sabotaż Szarych Szeregów wymagał wielkiej odwagi
REKLAMA
O działaniach w czasie wojny pisze również ekartkazwarszawy.pl, dodając również nieco informacji o powojennych losach pomnika: "Wiosną 1945 r. pomnik został ustawiony na niewielkim postumencie naprzeciwko Muzeum Narodowego. Tam stał do 1946, kiedy to powrócił na na pl. Krasińskich. W 1959 r. pomnik ponownie przeniesiono, tym razem na placyk przy ul. Podwale, nieopodal pałacu Młodziejowskiego, który w latach 90-tych XVIII w. był rezydencją Igelströma".
PP
REKLAMA