Ustawa "zbyt szeroka"? Opozycja tłumaczy, dlaczego nie poparła prawa chroniącego dzieci
Podczas ubiegłorocznego głosowania wprowadzającego m.in. zaostrzenie kar za najcięższe przestępstwa czy wprowadzenie tzw. bezwzględnego dożywocia, opozycja zagłosowała przeciw lub wstrzymała się od głosu. Dziś tłumaczy, że ustawa była zbyt ogólna.
2023-05-09, 11:38
Politycy opozycji krytykują rządzących po śmierci 8-letniego Kamila z Częstochowy. Chłopiec zmarł skatowany przez swego ojczyma. Był od ponad miesiąca leczony szpitalu w Katowicach. Zmarł w poniedziałek rano na skutek postępującej niewydolności wielonarządowej, do której doprowadziła poważna choroba oparzeniowa i ciężkie zakażenie całego organizmu.
Śmierć chłopca po raz kolejny wywołała debatę na temat systemu opieki społecznej oraz o konieczności wprowadzenia zmian systemowych lub zaostrzenia kar dla osób dopuszczających się takich ciężkich przestępstw. Politycy opozycji prześcigają się w podsuwaniu rozwiązań, które w ich ocenie mogłyby zapobiec takim tragedią jak ta, która miała miejsce w Częstochowie.
Opozycja przeciw nowelizacji
Koalicja Obywatelska oddała wówczas 118 głosów przeciwnych, a ośmiu przedstawicieli tej opcji nie głosowało. Przeciwnych było też 42 posłów Lewicy, jeden nie głosował, a co ciekawe jeden poparł ten projekt. 23 parlamentarzystów Koalicji Polskiej wstrzymało się od głosu, zaś jeden z "ludowców" wypowiedział się przeciw. Podobnie rozkład głosów wyglądał w Konfederacji gdzie wstrzymało się 10 posłów, a jeden był przeciwny. Cały klub Polska 2050 Szymona Hołowni, również głosował za odrzuceniem nowych przepisów.
REKLAMA
"To była zbyt szeroka ustawa"
Zdaniem Katarzyny Kotuli z Lewicy, jej partia zagłosowała wówczas przeciw tej ustawie, gdyż w tym wypadku zaostrzanie kar nie jest wcale najważniejszym rozwiązaniem. - Oczywiście rozumiem, że nieuchronność kary może być dobrym krokiem, który mógłby się przyczynić do tego, że skala tego zjawiska byłaby mniejsza. Dzisiaj jednak potrzebujemy bardziej powrotu do prac, które toczyły się już w poprzednich latach - mówi poseł Lewicy w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl. Kotula wskazuje na prace, które toczyły się m.in. w Kancelarii Prezydenta RP wraz z Rzecznikiem Praw Dziecka.
- Nie wiem czy dziś powinniśmy się skupiać na podwyższaniu kar czy rozmawianiu kogo należy natychmiastowo ukarać. Powinno nam zależeć, na tym aby ten system naprawiać. Liczę tu na ponadpartyjną i ponadpolityczną współpracę w tej materii - stwierdza Kotula. - Wówczas jako Lewica opowiadaliśmy się przeciwko tej ustawie gdyż była ona zbyt szeroka. Sprawę krzywdy dzieci i ich systemowej ochrony powinniśmy wyjąć z debaty politycznej, w której przerzucamy się próbą udowodnienia kto bardziej zawinił - podkreślała.
Wrzutki dyskwalifikowały projekt
Również w ocenie przedstawicieli PSL wprowadzanie bardziej stanowczych kar nie zapobiegnie podobnym tragediom. - Przecież nawet kary śmierci nie chronią przed mordercami. W tym wypadku musi lepiej działać system opiekuńczy. Zaostrzenie kar nie sprawi, że będzie mniej tragedii - mówi nam Radosław Lubczyk, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego. - Ja jestem za tym, aby tacy ludzie byli jak najmocniej karani, ale to nie spowoduje, że takie sytuacje nie będą miały miejsca - wskazuje.
Zapytany o to dlaczego jego formacja wstrzymała się od głosu w czasie lipcowych głosowań poseł Lubczyk, powiedział, że w całości projekt wydawał się słuszny, ale zawierał liczne "wrzutki, z których słynie Zbigniew Ziobro", dlatego PSL nie mogło go poprzeć. - Ustawa była słuszna, bo każdy rozsądny popiera to żeby zwyrodnialców karać maksymalnie mocno, tak aby nigdy więcej z więzienia nie wyszedł, ale przez takie właśnie niepotrzebne dodatki nie mogliśmy jej poprzeć - podsumowuje.
REKLAMA
Rzecznik Platformy Jan Grabiec oraz rzecznik Polski 2050 Michał Kobosko nie chcieli odnosić się do sprawy. Odesłali nas jedynie na konferencje prasowe swoich kolegów poświęcone śmierci 8-letniego Kamila.
- Śmierć 8-letniego Kamila. Czarnek: szkoła postępowała zgodnie z procedurami, zawiniła patologia w rodzinie chłopca
- "Nie znajduję informacji, czy ktoś z nim rozmawiał". Rzecznik praw dziecka o śmierci 8-letniego Kamila
łs
REKLAMA