Rosjanie coraz bardziej w defensywie. Nie mają sił i środków do przeprowadzenia ataku

- Rosyjskie wojska przechodzą do obrony właściwie na całej linii frontu, ponieważ nie mają wystarczających sił i środków, w tym rezerw, by powtórzyć na Ukrainie duże operacje ofensywne - oznajmił w poniedziałek przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow, cytowany przez amerykańską telewizję CNN i ukraiński 24. Kanał.

2023-05-15, 19:00

Rosjanie coraz bardziej w defensywie. Nie mają sił i środków do przeprowadzenia ataku
Armia rosyjska coraz bardziej w defensywie. Nie ma sił i środków do przeprowadzenia ataku. Foto: PAP/Newscom

Jusow zauważył, że w zasadzie jedynym miejscem, w którym siły rosyjskie wciąż próbują atakować jest Bachmut w obwodzie donieckim, szturmowany przez najeźdźców od sierpnia 2022 roku.

W ocenie przedstawiciela HUR przejście rosyjskich wojsk do działań obronnych to "ważny czynnik". - I ten czynnik z pewnością bierze pod uwagę nasze dowództwo, przygotowując się do wyzwolenia okupowanych terytoriów - zapewnił Jusow na antenie ukraińskiej telewizji.

Jak dodał, informacje o słabnącym potencjale wojskowym Rosjan nie odnoszą się jednak do wszystkich rodzajów uzbrojenia czy sposobów prowadzenia walki przez wroga. Przedstawiciel wywiadu przestrzegł, że agresorzy wciąż posiadają duże zasoby pocisków do systemów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych S-300, wykorzystywanych na Ukrainie głównie do atakowania celów naziemnych. Ponadto w obwodzie czernihowskim, na północy kraju, zwiększyła się aktywność rosyjskich grup zwiadowczych. Odnotowano tam m.in. przypadki strzelania do ukraińskich cywilów.

Brytyjski resort obrony: ofensywne ataki Rosji mało prawdopodobne

Podobne wnioski na temat możliwości rosyjskiej armii przedstawił w niedzielę brytyjski resort obrony, który ocenił, że siły inwazyjne na Ukrainie zmieniły się z armii zawodowej, wyposażonej w dosyć nowoczesne uzbrojenie i prowadzącej złożone ćwiczenia, w oddziały zmobilizowanych rezerwistów po podstawowym przeszkoleniu z przestarzałym sprzętem.

W opinii ministerstwa skuteczne działania ofensywne najeźdźców na linii frontu o długości 1200 km są obecnie mało prawdopodobne.

Czytaj też:

PAP/mn

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej