Ambasador USA przy NATO dla Polskiego Radia: Polacy mogą i powinni czuć się bezpiecznie

2023-05-19, 21:43

- Polacy mogą i powinni czuć się bezpiecznie i będą się czuć jeszcze bezpieczniej po wprowadzeniu planów regionalnych. Zapewnią one, że NATO będzie mogło naprawdę obronić każdy centymetr swojego terytorium. Będą siły zdolne do działania bardzo szybko, w wielu domenach, o wielu możliwościach - powiedziała w rozmowie z Beatą Płomecką ambasador USA przy NATO Julianne Smith.

Beata Płomecka: Pani Ambasador, chciałabym zapytać o przygotowania do szczytu w Wilnie, o możliwe decyzje. Polska oczekuje większej liczby żołnierzy na wschodniej flance i oczywiście na swoim terytorium.

Julianne Smith: Tak, przygotowujemy się do szczytu w Wilnie. Zostały już tylko dwa miesiące. Po pierwsze i najważniejsze - staramy się uzgodnić decyzje dotyczące nowego wsparcia dla Ukrainy. Chcemy przyjrzeć się temu, w jaki sposób wzmocnić relacje między NATO a naszymi przyjaciółmi na Ukrainie. Będziemy rozmawiać o zasobach, co prowadzi nas do zobowiązania do inwestowania w obronę i do celu 2 proc. PKB. Mamy nadzieję, że będziemy rozmawiać o Szwecji i powitamy ją jako 32. kraj członkowski Sojuszu. A także, jak Pani zauważyła, będziemy wdrażać wiele nowych inicjatyw i zmian związanych z odstraszaniem i obroną. I tu chodzi o wschodnią flankę, ale nie tylko. Oczywiście dokonaliśmy już poważnych zmian i w ramach tych decyzji mamy teraz osiem wielonarodowych batalionów na wschodniej flance NATO, z których wszystkie muszą być zwiększone do poziomu brygady, ale zamierzamy połączyć to z planami regionalnymi, nową strukturą dowodzenia i kontroli. Będzie więc wiele spraw do omówienia przed Wilnem, ale prace w Sojuszu trwają.

Wspomniała Pani o planach regionalnych, które mają być uaktualnione. Oczywiście wszystkie informacje są tajne, ale chciałam zapytać o przesłanie dla Polaków. Czy mogą się czuć bezpiecznie?

Oczywiście! Polacy mogą i powinni czuć się bezpiecznie i będą się czuć jeszcze bezpieczniej po wprowadzeniu planów regionalnych. Dlaczego tak mówię? Dlatego, że te plany zapewnią, że NATO będzie mogło naprawdę obronić każdy centymetr swojego terytorium. Będą siły zdolne do działania bardzo szybko, w wielu domenach, o wielu możliwościach. Co oznacza, że będziemy odpowiadać nie tylko na prawdziwe konwencjonalne zagrożenia militarne, ale także będziemy myśleć o szeregu innych zagrożeń pochodzących z cyberprzestrzeni czy z kosmosu. Chcemy mieć pewność, że Sojusz będzie miał plany, by zapewnić bezpieczeństwo naszych przyjaciół w Polsce i we wszystkich 31 krajach członkowskich. Więc jest to wielka sprawa. To zapewne nie będzie na pierwszych stronach gazet, ale dla tych z nas, którzy na co dzień pracują nad sprawami NATO-wskimi, to ważny punkt zwrotny dla Sojuszu.

Posłuchaj

Ambasador USA przy NATO dla Polskiego Radia: Polacy mogą i powinni czuć się bezpiecznie 9IAR) 7:39
+
Dodaj do playlisty

W Madrycie w ubiegłym roku Sojusz zdecydował, że zwiększy, wspomniane przez Panią, grupy bojowe do poziomu brygady. Stany Zjednoczone są wiodącym krajem dla Polski. Jak ta decyzja jest wdrażana?

Tak, ma Pani rację, po zajęciu przez Rosję Krymu, Sojusz stworzył cztery nowe wielonarodowe bataliony w czterech krajach - Polsce i trzech państwach bałtyckich. I kiedy Rosja rozpoczęła wojnę na Ukrainie w ubiegłym roku 24 lutego, Sojusz wysłał cztery kolejne wielonarodowe bataliony do czterech innych krajów na wschodniej flance. Ale to, co robimy teraz, to zapewnienie, że wszystkie te bataliony można zwiększyć do brygady i jesteśmy w trakcie tego procesu. W ciągu tygodni i miesięcy będzie można zobaczyć wszystkie kraje wchodzące w skład batalionów ćwiczące zwiększenie do brygady, aby zapewnić, że w obliczu kryzysu jesteśmy zdolni do działania. Nie mówimy jednak o stałej obecności. Nie mówimy o pozostawieniu brygady w każdym z ośmiu krajów, ale musimy zapewnić, że możemy tam dotrzeć bardzo szybko i skutecznie w każdej chwili. Jestem przekonana, że dla mojego kraju, dla Stanów Zjednoczonych, to jest coś, co możemy już teraz zapewnić, nawet bez ćwiczeń.

Wiele mówi się o tym nowym modelu sił NATO, który będzie wymagał większej liczby żołnierzy w stanie wysokiej gotowości w całym Sojuszu. Niektóre oddziały będą przeznaczone do obrony wschodniej flanki. Moje pytanie brzmi: czy w Stanach Zjednoczonych będą jakieś oddziały przeznaczone specjalnie do obrony polskiego terytorium?

Kiedy wdrożymy nowe plany regionalne, to każdy kraj członkowski Sojuszu będzie musiał określić, w jaki sposób zamierza dołączyć przede wszystkie swoje narodowe plany do NATO-wskich planów regionalnych, tak by oba te plany były ze sobą połączone i by współgrały. A także każdy kraj musi określić, jak może przydzielić swoje jednostki bądź wysłać je zgodnie z planami. Jesteśmy w trakcie ustalania tego, w jaki sposób my, Stany Zjednoczone, ale także wszyscy inni sojusznicy w całym NATO, możemy to zrobić. Chodzi o to, by zagwarantować większą liczbę gotowych sił wojskowych, których możemy użyć w każdej chwili. Prace nad tym trwają.

REKLAMA

Wspomniała Pani również o wojnie na Ukrainie. Prezydent Zełenski prosi o więcej nowoczesnych myśliwców F-16. Niektóre kraje bardziej, inne mniej są skłonne je wysłać, ale czekają na decyzję Stanów Zjednoczonych. Czy taka decyzja zapadnie przed szczytem czy podczas szczytu?

Tak, ma Pani rację, prezydent Zełenski i niektórzy dowódcy wojskowi, aktywnie broniący terytorium Ukrainy, poprosili o F-16. Stanowisko USA jest takie, że w tej chwili nie wyślemy samolotów F-16, ponieważ jest wiele otwartych pytań, na które musimy znaleźć odpowiedzi. Skupiamy się teraz na zaspokojeniu innych potrzeb związanych z obroną powietrzną, ciężkim sprzętem, artylerią, amunicją. Ale jeśli jakiś kraj członkowski NATO, bądź inny na świecie, niekoniecznie należący do Sojuszu, chce przekazać F-16 naszym przyjaciołom na Ukrainie, to jest jego suwerenna decyzja. Stany Zjednoczone są otwarte i nie widzimy powodu, dla którego mielibyśmy ingerować w tę suwerenną decyzję. Gdyby więc Polska lub inni sojusznicy chcieli to zrobić, decyzja należy do nich.

Ukraina przygotowuje się do kontrofensywy. Jaka jest Pani ocena sytuacji na miejscu?

Jesteśmy oczywiście pod ogromnym wrażeniem ducha walki i zdolności ukraińskich sił zbrojnych. A to, co udało się im osiągnąć w ostatnich 15 miesiącach, jest po prostu niezwykłe. Spodziewamy się, że kiedy ta ofensywa w pełni się rozpocznie, ponownie zwyciężą. Ukraińscy żołnierze przeszli ogromną liczbę szkoleń w ostatnich miesiącach, ale także otrzymali ogromną ilość sprzętu, zachodniego, bardziej nowoczesnego sprzętu. Pokazali zdolność do dostosowania się w czasie rzeczywistym i wykorzystania sprzętu tak szybko, jak to możliwe. Spodziewamy się więc, że odniosą sukces na polu bitwy, co, miejmy nadzieję, wpłynie na rachubę Putina i pomoże mu zrozumieć, że ponosi fiasko w osiąganiu swoich celów strategicznych.

Beata Płomecka

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej