Włochy bez libijskiego gazu: wstrzymane dostawy po rewolcie
Władze Włoch zapewniają, że trudności są przejściowe i nie odbiją się na włoskiej gospodarce.
2011-02-23, 09:37
Posłuchaj
Gaz w Libii wydobywa kontrolowany przez państwo włoski koncern energetyczny ENI. To jego kierownictwo z uwagi na bezpieczeństwo zdecydowało się zatrzymać urządzenia wydobywcze i ewakuować niemal cały swój personel. Gazociąg Greenstream, łączący libijskie wybrzeże z portem Gela na Sycylii, jest więc chwilowo nieczynny. Tym samym Włochy muszą obyć się bez libijskiego gazu, który zaspokaja 12 procent ich zapotrzebowania.
Rzecznik ENI Gianni Di Giovanni uspokoił opinię publiczną, przypominając, że Włochy mogą zaopatrywać się w gaz rosyjski, algierski i norweski. Tego samego zdania jest minister rozwoju gospodarczego Paolo Romani, który będzie dziś przewodniczyć pierwszemu posiedzeniu specjalnego komitetu, powołanego w związku z kryzysem energetycznym, spowodowanym przez wydarzenia w Libii.
IAR/agkm
REKLAMA