NBA: Celtics jednak nie przeszli do historii. Heat w wielkim finale!

Koszykarze Miami Heat pokonali na wyjeździe Boston Celtics 103:84 w siódmym, decydującym meczu finału Konferencji Wschodniej i zagrają z Denver Nuggets o mistrzostwo NBA. "Celtowie" nie zostali tym samym pierwszym w historii ligi zespołem, który odwrócił losy rywalizacji play-off ze stanu 0-3.

2023-05-30, 08:30

NBA: Celtics jednak nie przeszli do historii. Heat w wielkim finale!
Miami Heat awansowali do wielkiego finału NBA . Foto: PAP/EPA/CJ GUNTHER

"Nie było bezprecedensowego powrotu, nie było cudu. Już nic nie przeszkodzi Miami Heat w walce o tytuł" - napisała stacja ESPN tuż po zakończeniu spotkania w Bostonie.

Pierwszy taki finalista od ćwierćwiecza

Koszykarze z Florydy po raz drugi w ostatnich czterech sezonach (w 2020 roku ulegli Los Angeles Lakers) i po raz siódmy w historii zagrają w wielkim finale NBA. Bilans dotychczasowych to 3-3. Na tytuł czekają od 2013 roku.

Heat, którzy zrewanżowali się "Celtom" za porażkę 3-4 w finale Wschodu przed rokiem, do play-off przystąpili z numerem ósmym w swojej konferencji. Wcześniej musieli wystąpić w barażach o awans - najpierw ulegli Atlanta Hawks, a następnie - w meczu ostatniej szansy - pokonali Chicago Bulls. Już w play-off wyeliminowali najlepszą ekipę sezonu regularnego - Milwaukee Bucks (4-1) oraz New York Knicks (4-2). Ostatnią drużyną, która mimo tak niskiego rozstawienia walczyła o tytuł, byli 24 lata temu właśnie nowojorczycy.

Do sukcesu w ostatnim pojedynku z finału Konferencji Wschodniej poprowadził ekipę z Miami Jimmy Butler, który zdobył 28 punktów. Tym razem mógł liczyć na wsparcie Caleba Martina, który uzyskał 26 i zaliczył 10 zbiórek.

Miami Heat prowadzili od początku

Goście już w pierwszej kwarcie wypracowali siedmiopunktową przewagę, do przerwy prowadzili różnicą 11 "oczek", a później spokojną grą odpowiadali na desperackie próby odwrócenia losów meczu przez miejscowych, zwłaszcza w ostatniej odsłonie. Słaba postawa Celtics w decydujących momentach wywołała u ich kibiców frustrację na przemian z bezradnością, a momenty kompletnej ciszy na trybunach mieszały się z gniewnym buczeniem. Wreszcie pojawiły się złośliwe w wymowie oklaski dla Heat i sporo pustych miejsc na długo przed końcową syreną.

Celtics mieli kłopoty ze skutecznością, zwłaszcza z dystansu często pudłowali. Żaden z graczy gospodarzy nie osiągnął granicy 20 punktów. 19 zdobył Jaylen Brown, ale "za trzy" trafił tylko raz na dziewięć prób. Cały zespół w tym elemencie odnotował ledwie 21,4 proc. celności (9/24) wobec 50 proc. rywali (14/28).

- Przez cały sezon mieliśmy sporo kłopotów, ale ostatecznie daliśmy sobie szansę i byliśmy naprawdę blisko czegoś wyjątkowego. W decydującym momencie jednak zawiedliśmy. Siebie, klub, całe miasto zawiedliśmy - skomentował Brown.

REKLAMA

Celtics mogli przejść do historii

Ekipa z Bostonu mogła zostać pierwszą, która - w 151. podejściu - odwróciłaby losy rywalizacji play-off do czterech zwycięstw ze stanu 0-3.

- Przy 0-3 zastanawialiśmy się, jak zostaniemy zapamiętani. Doprowadzając do siódmej konfrontacji na pewno pokazaliśmy mnóstwo charakteru - przyznał trener Joe Mazzulla, który przejął drużynę w przeddzień przedsezonowego obozu, kiedy Ime Udoka został zawieszony za niewłaściwe zachowanie wobec pracowników klubu.

Inne nastroje panowały wśród rywali. - Czasami trzeba mnóstwo wycierpieć, by osiągnąć coś, czego bardzo się pragnie. Ta grupa ludzi wykazała się niesamowitym hartem ducha, najpierw w trakcie sezonu zasadniczego, a później w play-off. Mimo rozmaitych przeciwności cały czas szliśmy do przodu, aż do celu, który dziś osiągnęliśmy - ocenił szkoleniowiec Heat Erik Spoelstra.

Heat w finałach zagrają z Denver Nuggets

Początek rywalizacji o mistrzowskie pierścienie w czwartek w Denver. Nuggets w finale Zachodu pokonali Los Angeles Lakes 4-0 i czekali na wyłonienie rywala od 22 maja.

Triumfator będzie znany najpóźniej - w przypadku siedmiomeczowej batalii - 18 czerwca.

Wynik poniedziałkowego meczu finału Konferencji Wschodniej koszykarskiej ligi NBA:

Boston Celtics - Miami Heat 84:103
(stan rywalizacji do czterech zwycięstw: Heat wygrali 4-3)​

Czytaj też:

REKLAMA

/empe, PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej