Jak wygląda sytuacja w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej? Enerhoatom podał nowe informacje

W zbiorniku chłodzącym Zaporoskiej Elektrowni Atomowej poziom wody jest stabilny - powiadomiła w sobotę służba prasowa ukraińskiego operatora elektrowni atomowych koncernu Enerhoatom.

2023-06-10, 13:50

Jak wygląda sytuacja w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej? Enerhoatom podał nowe informacje
Enerhoatom: w zbiornikach Zaporoskiej Elektrowni Atomowej poziom wody jest stabilny. Foto: PAP/SERGEI ILNITSKY

"Poziom wody w Zbiorniku Kachowskim w rejonie Nikopola wynosi 10,31 m, a w zbiorniku chłodzącym Zaporoskiej Elektrowni Atomowej (ZEA) - 16,67 i to w zupełności wystarcza, by zaspokoić potrzeby siłowni" - przekazano w komunikacie Enerhoatomu.

Przypomniano również, że bloki energetyczne okupowanej przez Rosjan elektrowni nie pracują od września 2022 r., w związku z czym woda ze zbiornika chłodzącego aktywnie nie wyparowuje. W komunikacie wskazano, że pomimo wysadzenia przez Rosjan zapory Kachowskiej Elektrowni Wodnej, sytuacja jest stabilna i pod kontrolą.

Wysadzenie tamy w Nowej Kachowce

- Po wysadzeniu zapory hydroelektrowni w Nowej Kachowce okupujący to miasto Rosjanie nie przeprowadzili żadnej ewakuacji ludności, a po kilku dniach zaproponowali możliwość wyjazdu do Czelabińska na Uralu - powiedział mer Nowej Kachowki, Wołodymyr Kowałenko.

Według jego relacji po wybuchu zapory woda zalała główną część miasta, jednak w piątek jej poziom zaczął już spadać. Najbardziej ucierpiały położone niżej niż Nowa Kachowka wsie. - W niektórych miejscowościach woda sięgała 3 metrów. Rzeką płynęły zwłoki - przekazał.

REKLAMA

Kowałenko mieszka obecnie na terytoriach znajdujących się pod kontrolą Ukrainy, jednak utrzymuje stały kontakt z mieszkańcami swego miasta. - O wybuchu zostałem poinformowany o godzinie 4 rano we wtorek 6 czerwca. Pół godziny po zniszczeniu zapory Rosjanie wyłączyli internet. Nie chcieli pewnie, żeby informacja o tym się rozniosła - relacjonował.

Dramatyczne skutki wysadzenia tamy

Jak opowiada Kowałenko, po wybuchu zapory pierwsza fala powodziowa zatopiła w Nowej Kachowce park i strefę rekreacyjną, kompleks sportowy z czterema stadionami, dwie bazy olimpijskie, budynki administracyjne, teatr letni na tysiąc miejsc, pałac kultury, sanatorium dziecięce, prokuraturę, jachtkluby i zoo.

- Zginęły wszystkie zwierzęta, bo Rosjanie nie pozwolili ich ratować - podkreślił. Mer zaznaczył, że okupanci nie podjęli żadnych działań ewakuacyjnych, a ludzie ratowali się sami, znajdując schronienie u sąsiadów, mieszkających w wyżej położonych domach.

Czytaj więcej:

dn/IAR/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej