Serie A: Paulo Sousa zadecydował o swojej przyszłości. "Jest na tym skoncentrowany"

Były selekcjoner reprezentacji Polski Paulo Sousa nadal będzie trenował piłkarzy Salernitarny, o czym poinformował właściciel włoskiego klubu Danilo Iervolino.

2023-06-25, 11:52

Serie A: Paulo Sousa zadecydował o swojej przyszłości. "Jest na tym skoncentrowany"
Paulo Sousa ma pozostać trenerem Salernitany . Foto: Forum/Zuma Press/Nderim Kaceli

Paulo Sousa od stycznia do grudnia 2021 roku był selekcjonerem reprezentacji Polski, ale opuścił nasz kraj w niesławie. Zamiast walczyć w barażach o awans do finałów mundialu w Katarze, Portugalczyk zdecydował się odejść do brazylijskiego Flamengo, mimo ważnego kontraktu.

Napoli chciało Sousę? Wybrali innego trenera 

W południowoamerykańskim potentacie niespecjalnie jednak się sprawdził i po niespełna pół roku pracy został zwolniony. Dość niespodziewanie w lutym Sousa został trenerem Salernitany, która walczyła o pozostanie w Serie A.

Portugalski szkoleniowiec nie tylko utrzymał klub z Salerno we włoskiej elicie, ale po drodze nie przegrał aż 10 meczów z rzędu. Na szesnaście ligowych spotkań pod wodzą Sousy, jego podopieczni przegrali tylko trzy razy. W końcowej tabeli Serie A zajęli bezpieczne 15. miejsce z przewagą jedenastu punktów nad strefą spadkową.

Nie ulega wątpliwości, że Paulo Sousa, który w przeszłości prowadził m.in. Fiorentinę, wyrobił sobie więc niezłą markę na Półwyspie Apenińskim. Niespodziewanie jednak Portugalczyk był łączony z objęciem mistrza Włoch. Kibice i władze Salernitany nie były zadowolone z doniesień, że ich trener bardzo chce odejść do SSC Napoli. Ostatecznie jednak szkoleniowcem "Partenopei" został Francuz Rudi Garcia.

REKLAMA

Portugalczyk zostaje w Salernitanie

Choć właściciel Salernitany Danilo Iervolino miał być zirytowany łączeniem portugalskiego trenera z innym klubem, wygląda na to, że wybaczył Sousie nielojalność.

- Paulo Sousa zdecydował się pozostać w naszym klubie i jest skoncentrowany tylko na tym projekcie - zaznaczył działacz w rozmowie z "LaPresse".

Czytaj także:

/empe

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej