Tuska radykalne cięcia wydatków na polską armię. "Ta gra potencjałów nic nam nie daje"
W tym samym czasie gdy armia rosyjska rosła w siłę, wprowadzała swoje oddziały na tereny Gruzji, a w planach miała już zajmowanie Ukrainy, Donald Tusk twierdził, że "nic nam nie daje gra potencjałów złożonych z rakiet, tarcz przeciw tym rakietom, z czołgów i z min".
2023-06-27, 10:15
Swoich planów odbudowy Rosji i przywrócenia jej do czasów imperialnych Władimir Putin nie ukrywał od czasu, kiedy stanął na czele Kremla. Jasno dawał do zrozumienia, że zamierza to czynić poprzez zwiększanie potencjału militarnego swojego kraju. W tym samym czasie premier Donald Tusk informował, że wzmacnianie obronności kraju nie jest dobrą grą. Z perspektywy czasu widać wyraźnie, że Putin i Tusk grali w dwie zupełnie odmienne gry, przy czym szef Platformy dał się ograć w obie.
- Nic nam nie daje gra potencjałów złożonych z rakiet, tarcz przeciw tym rakietom, z czołgów i z min. Taka gra potencjałów czyni nasze społeczeństwa martwymi - mówił w 2008 r. na Forum Ekonomicznym w Krynicy Donald Tusk. Ówczesny premier przez lata, mimo jasnych sygnałów z Rosji i bezpośrednich słów Władimira Putina o polityce międzynarodowej opartej na potencjale militarnym, rozbrajał polską armię.
Wypowiedzi byłego szefa rządu z tamtego czasu w swoim materiale przypomniał serwis tvp.info. Portal zwracał uwagę, że już wówczas gabinet Tuska miał świadomość, jakie plany wobec Ukrainy ma Kreml. Przypominał bowiem w tym kontekście słowa Radosława Sikorskiego, który w tweecie cytował Władimira Putina nazywającego Ukrainę "sztucznym zlepkiem".
Tusk "z dużą uwagą słuchał" Putina
Mimo tego Donald Tusk uparcie twierdził, że Polsce nie jest potrzebna silna, dobrze uzbrojona armia. Jest to o tyle dziwne, że w tej samej wypowiedzi Tusk przywoływał słowa Putina ze spotkania rady NATO-Rosja, które według jego interpretacji "zostały wysłuchane z dużą uwagą". - Mówił, że tak naprawdę polityka to gra potencjałów - cytował szefa Kremla Donald Tusk.
REKLAMA
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej proponował wówczas inne rozwiązania. - Nam potrzebna jest gra, która wykracza poza złe doświadczenia regionu i poza złe emocje, które cechują niektórych polityków w tym regionie - twierdził wówczas.
Gra w rozbrajanie armii
I kiedy armia rosyjska rosła w siłę, wprowadziła swoje wojska na tereny Gruzji, a w planach miała już zajmowanie Ukrainy, Donald Tusk grał w rozbrajanie polskiego wojska. W swoim materiale tvp.info pisze, że zaordynowane przez premiera cięcia budżetowe w polskiej armii przekroczyły ponad 2 miliardy złotych.
Wówczas MON dysponowało w swoim budżecie 24 miliardami złotych. Dla porównania w 2023 roku jest to już ponad 100 miliardów.
- Prigożyn przerywa milczenie. Tłumaczy, dlaczego wycofał się z rajdu na Moskwę
- Pierwsze abramsy już we wtorek w Polsce. Szef MON: to początek dostaw amerykańskiej broni
Zobacz także: Joanna Lichocka (PiS) o polityce Donalda Tuska
tvp.info/PR24/łs
REKLAMA