Do MON wpłynęło zawiadomienie pokontrolne NIK. "Wbrew doniesieniom medialnym, ani słowa o upadku trzech rakiet"

Najwyższa Izba Kontroli przesłała do Ministerstwa Obrony Narodowej wystąpienie pokontrolne NIK dot. sytuacji z 16 grudnia 2022 r. Wbrew medialnym doniesieniom w dokumencie nie zawarto odniesień do upadku trzech rakiet na terytorium Polski. 

2023-07-20, 14:34

Do MON wpłynęło zawiadomienie pokontrolne NIK. "Wbrew doniesieniom medialnym, ani słowa o upadku trzech rakiet"
Pismo pokontrolne wpłynęło do MON. Foto: Lukas Plewnia/CC BY-SA 2.0/Wikimedia Commons

Do MON wpłynęło wystąpienie pokontrolne NIK dot. sytuacji z 16 grudnia 2022 r. Wbrew doniesieniom medialnym, nie zawarto w nim informacji o upadku 3 rakiet na terytorium Polski - poinformowało w czwartek MON. Jak dodano, "raport potwierdza to, co minister Mariusz Błaszczak mówił publicznie".

W maju prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś poinformował, że NIK wszczęła kontrolę w Ministerstwie Obrony Narodowej i kilku innych instytucjach po tym, jak w grudniu ub.r. pod Bydgoszczą spadła rosyjska rakieta.

Ponadto szef NIK odniósł się wtedy do informacji podanej przez MON pod koniec kwietnia, że w okolicach miejscowości Zamość, ok. 15 km od Bydgoszczy, znaleziono szczątki niezidentyfikowanego obiektu wojskowego. Natknęła się na niego w lesie przypadkowa osoba. Podkreślono, że sytuacja nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wszczęła w tej sprawie śledztwo.

Informacji o rakietach nie ma

- Sytuacja jest bardzo wrażliwa i niebezpieczna. Na nasze terytorium wpłynęła rakieta rosyjska, która ma możliwość przenoszenia broni nuklearnej - powiedział wtedy Banaś.

REKLAMA

W czwartek MON na Twitterze poinformowało, że do resortu wpłynęło zawiadomienie pokontrolne NIK. - Wbrew doniesieniom medialnym, nie zawarto w nim informacji o upadku 3 rakiet na terytorium Polski. Natomiast raport potwierdza to, co minister Błaszczak mówił publicznie: 16 grudnia 2022 r. ani później minister nie był informowany przez Dowódcę Operacyjnego ani Szefa Sztabu Generalnego o naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej ani upadku rakiety - czytamy we wpisie ministerstwa.

Procedury zadziałały prawidłowo

Na początku maja szef MON Mariusz Błaszczak oświadczył, że podległe Dowódcy Operacyjnemu Rodzajów Sił Zbrojnych Centrum Operacji Powietrznych-Dowództwo Komponentu Powietrznego otrzymało 16 grudnia ub.r. od strony ukraińskiej informację o zbliżającym się w stronę Polski "obiekcie, który może być rakietą". Dodał, że "procedury i mechanizmy reagowania ws. obiektu znalezionego pod Bydgoszczą zadziałały prawidłowo do poziomu Dowódcy Operacyjnego", który nie poinformował go, "ani odpowiednich służb o obiekcie, który pojawił się w polskiej przestrzeni powietrznej".

Po majowej wypowiedzi Błaszczaka Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Tomasz Piotrowski zaapelował "o rozsądek, o to abyśmy w nadchodzących dniach bardzo ważyli emocje, abyśmy byli rozsądni w tym co robimy, abyśmy bardzo ambitnemu i agresywnemu przeciwnikowi nie dawali pożywki, nie dawali się dzielić na grupy".

Czytaj także:

Zobacz także: Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak w Polskim Radiu

PAP/łs

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej