Pakt migracyjny. Soboń: liczy się twardy zapis w prawie, a nie deklaracje
Wiceminister finansów Artur Soboń powiedział, że w sprawie unijnego paktu migracyjnego dla Polski liczy się twardy zapis w prawie, a nie różnego rodzaju deklaracje.
2023-07-27, 08:48
Gość Programu 1 Polskiego Radia skomentował w ten sposób zablokowanie w Unii Europejskiej decyzji w sprawie negocjacji dotyczących jednego z elementów paktu. Przyjęcie stanowiska do negocjacji z Parlamentem Europejskim w sprawie ostatecznego kształtu przepisów uniemożliwiła mniejszość blokująca, w której do Polski i Węgier - czyli zdecydowanych przeciwników paktu migracyjnego - dołączyły Austria, Czechy, Holandia, Niemcy i Słowacja.
- Dobrze by było, gdyby do planu premiera Mateusza Morawieckiego dołączyły inne państwa - mówił Artur Soboń. - PO w 2015 r. zgodziła się na przymusową relokację migrantów, ale w 2018 r. udało się w konkluzjach Rady zapisać, żeby ten mechanizm nie obowiązywał, bo zachęcał on przemytników do rozwoju ich nielegalnej działalności - przyznał.
Blokada rozporządzenia
Zablokowane zostało rozporządzenie dotyczące sytuacji kryzysowych, które ma określać sposób postępowania - liczby migrantów do przyjęcia przez państwa członkowskie, jak i opłaty za każdą osobę w przypadku odmowy przyjęcia. Polska, jak wcześniej informowała brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka, zwracała uwagę na uznaniowość zapisów.
Posłuchaj
Ambasador Polski przy Unii Andrzej Sadoś zwrócił uwagę, że ten projekt nie pozwala na możliwość zawieszenia systemu rejestracji migrantów w Unii w przypadku ich instrumentalnego wykorzystywania i zagrożenia dla bezpieczeństwa oraz porządku publicznego. Co więcej, rozporządzenie kryzysowe nie zapewnia odpowiedniej równowagi między solidarnością a odpowiedzialnością.
REKLAMA
Według ambasadora Polski przy Unii te regulacje nie zachowują również równowagi geograficznej, bo chronią interesy krajów na południu Europy, a nie stanowią wystarczającej odpowiedzi na presję migracyjną na wschodniej granicy. Ambasador Andrzej Sadoś przypomniał też ustalenia przywódców unijnych krajów ze szczytów w latach 2016, 2018 i 2019, dotyczące koniecznego konsensusu w kwestiach migracyjnych, a w szczególności dobrowolnego wyboru w ramach działań solidarnościowych.
- UE chce narzucić przymusową relokację migrantów. Poseł PiS: niech Polacy zdecydują w referendum
- Bez porozumienia na szczycie UE ws. migrantów. Zalewska: Niemcy chcą uciec od odpowiedzialności za błędną politykę
- Kradzieże, rozboje i zamieszki we Francji. Premier: czy taki obraz chcielibyśmy widzieć w Polsce?
dn/IAR/PR1
REKLAMA