Premier League: Łukasz Fabiański zły na trenera West Hamu. "Zasłużyłem na lepsze traktowanie"

Fabiański był podstawowym bramkarzem "Młotów" od 2018 roku, kiedy trafił do Londynu ze Swansea. Polak niedawno przedłużył o rok kontrakt z West Hamem i wydawało się, że pozostanie numerem jeden między słupkami niedawnych zwycięzców Ligi Konferencji. Stało się jednak inaczej, a mecz z Bournemouth rozpoczął Alphonse Areola - w spotkaniach Premier League pełniący dotąd funkcję zastępcy Fabiańskiego.

57-krotny reprezentant Polski mocno przeżył odsunięcie od podstawowego składu "Młotów". - Jak mam być szczery, to ogromne zaskoczenie. Po drugie: złość związana z tą informacją. Nie byłem na coś takiego przygotowany pod względem mentalnym, więc ten cały sposób, jak to zostało rozegrane, przedstawione, jest dla mnie bardzo dziwny. Powiem tylko tyle, bo myślę, że czuć w moich słowach dosyć dużo bólu - przyznał.

Polski bramkarz nie krył również rozgoryczenia zachowaniem szkoleniowca WHU Davida Moyesa. - Uważam, że swoją postawą od momentu, od którego jestem w klubie, i współpracą z trenerami, zasłużyłem na zdecydowanie lepsze okoliczności, miejsce i czas takiej rozmowy, jak odbyła się dopiero w czwartek. Na pewno jest to moja subiektywna opinia, ale sądzę, że zdecydowanie lepiej powinno mnie się potraktować w tym danym momencie - ocenił.

W tym sezonie West Ham zagra w Lidze Europy. "Młoty" będą rywalizować także w Pucharze Anglii i Pucharze Ligi. Czy w tych rozgrywkach to Fabiański zajmie miejsce między słupkami ekipy z Londynu? Kontrakt 38-latka z West Hamem obowiązuje do końca bieżącego sezonu.

• Premier League: wymiana ciosów w Londynie. Chelsea zremisowała z Liverpoolem
• Serie A: Piotr Zieliński jednak poza Europą? Nowe informacje o transferze Polaka
• Zastępca Courtois wypożyczony. Kepa Arrizabalaga w Realu Madryt

bg