Prezes PiS: mówimy jasno i zdecydowanie - nie zgadzamy się na relokację nielegalnych migrantów

- Mówimy jasno i zdecydowanie, że nie zgadzamy się na relokację nielegalnych migrantów. Nie dlatego, że jesteśmy tacy źli, tylko dlatego, że polskie społeczeństwo przeżyło w XX wieku wiele nieszczęść - powiedział na konwencji wojewódzkiej PiS w Opolu prezes PiS Jarosław Kaczyński.

2023-09-20, 22:08

Prezes PiS: mówimy jasno i zdecydowanie - nie zgadzamy się na relokację nielegalnych migrantów
Prezes PiS: mówimy jasno i zdecydowanie - nie zgadzamy się na relokację nielegalnych migrantów. Foto: Alessandro Bianchi/Reuters/Forum; PAP/Krzysztof Świderski

Prezes PiS podkreślił podczas wystąpienia, że bezpieczeństwo Polski jest zagrożone z jednej strony przez relokację nielegalnych migrantów, a z drugiej strony - jak mówił - "mamy też kwestię granicy wschodniej, gdzie ciągle trwa nacisk".

Dwa niebezpieczne sygnały

- I te dwa niebezpieczeństwa w tej chwili się zbiegły. Z jednej strony Unia Europejska - można powiedzieć jest - niepoprawna. Już raz Angela Merkel dała sygnał do wielkiego marszu na Europę, a teraz robi to pani Ursula von der Leyen - zaznaczył Jarosław Kaczyński.

I - jak dodał - "to niestety w tej chwili trwa i my tu mówimy jasno - nie, jasno i zdecydowanie, absolutnie się na to nie zgadzamy".

Posłuchaj

Wicepremier J. Kaczyński o bezpieczeństwie na konwencji wojewódzkiej PiS w Opolu (IAR) 0:29
+
Dodaj do playlisty

"Polskie społeczeństwo przeżyło w XX wieku wiele nieszczęść"

- Nie zgadzamy się na to, nie dlatego, że jesteśmy tacy źli, tylko dlatego, że polskie społeczeństwo przeżyło w XX wieku wiele nieszczęść - wskazał prezes PiS. Przypomniał tu m.in. I i II wojnę światową.

REKLAMA

- Krótko mówiąc mieliśmy cały szereg różnego rodzaju nieszczęść. I co chcemy w tej chwili jeszcze jedno sobie na głowę sprowadzić? Chcecie państwo tego? - pytał Jarosław Kaczyński zgromadzonych na konwencji, którzy odparli: "nie".

Ale - jak kontynuował prezes PiS - jest taka partia, która w gruncie rzeczy sprowadza się do jednego człowieka, do Donalda Tuska.

- Otóż Tusk tego chce, bo Tuskowi do czegoś to jest potrzebne. Tusk wykonuje pewne zadanie, zadanie z Brukseli, ale tak naprawdę to z Berlina, to Manfred Weber jest jego szefem - zaznaczył Jarosław Kaczyński.

Jak mówił, zadanie to polega na doprowadzeniu do tego, żeby Polska, która się dzisiaj dobrze rozwija, zeszła z tej drogi zeszła. - Bo to im się nie podoba. Polska ma być biedna, ma być dostarczycielem taniej siły roboczej i państwem, które kupuje różne bardziej skomplikowane wyroby od Niemców - powiedział prezes PiS.

Czytaj również: 

REKLAMA

PAP/IAR/mm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej