Twardy sprzeciw Polski ws. przyjmowania migrantów. Szydło: UE będzie nas straszyć karami, ale i tak się nie zgodzimy

- Dopóki będzie nasz rząd, nie będzie zgody na to, by przyjmować do Polski jakąkolwiek liczbę nielegalnych migrantów - powiedziała w wywiadzie dla portalu i.pl była premier, europoseł Prawa i Sprawiedliwości Beata Szydło. - Na pewno będą nas straszyć karami finansowymi, ale my i tak się na to nie zgodzimy - dodała.

2023-09-24, 09:15

Twardy sprzeciw Polski ws. przyjmowania migrantów. Szydło: UE będzie nas straszyć karami, ale i tak się nie zgodzimy
Beata Szydło: dopóki będzie nasz rząd, nie będzie zgody na przyjmowanie nielegalnych migrantów. Foto: Ververidis Vasilis / Shutterstock

Beata Szydło w opublikowanej w niedzielę rozmowie na portalu i.pl zwróciła uwagę, że za sprawą Lampedusy powrócił temat kryzysu migracyjnego. - Wydawało się, że sprawa jest zamknięta na forum Unii Europejskiej, konsensusem Rady Europejskiej z 2018 r. Ale właśnie, wydawało się, więc dlaczego - zdaniem Komisji Europejskiej - sprawa nie jest zamknięta? - zastanawia się była premier, wiceprezes PiS.

Polityka migracyjna wymyka się KE spod kontroli

Zdaniem europoseł działania, które podejmuje Komisja Europejska nie są skuteczne. - Komisja nie ma żadnego pomysłu i nie ma polityki migracyjnej, która by pozwoliła na to, żeby ludzie, którzy faktycznie potrzebują pomocy, tę pomoc uzyskiwali, przede wszystkim na miejscu - w swoich krajach - stwierdziła.

W ocenie Beaty Szydło, polityka migracyjna wymyka się KE spod kontroli. - Cała Komisja Europejska jest bardzo słaba. Większość w Parlamencie Europejskim jest zdominowana przez socjalistów i lewicowe ugrupowania, a oni nie dostrzegają tego problemu - powiedziała i.pl. Zaznaczyła, że wszystkie środki zostały uruchomione przez tych, którzy zorientowali się, że można na nielegalnej migracji zrobić dobry biznes.

Posłuchaj

Beata Szydło: to nasz rząd zablokował w 2015 roku przymusową relokację (IAR) 0:30
+
Dodaj do playlisty

Beata Szydło pytana, czy nasz kraj zostanie obciążony karami pieniężnymi, jeżeli mimo nacisków ze strony KE nie przyjmiemy nielegalnych imigrantów do Polski, odpowiedziała: "Na pewno będą nas takimi karami straszyć, ale my i tak się na to nie zgodzimy". - Absolutnie nie ma takiej możliwości. Dopóki będzie nasz rząd, nie będzie zgody na to, żeby przyjmować do Polski jakąkolwiek liczbę nielegalnych migrantów - podkreśliła.

REKLAMA

"Bruksela działa pod dyktando Niemiec"

Wiceprezes PiS wskazała, że podczas spotkań Rady Europejskiej była świadkiem, jak Donald Tusk - wtedy przewodniczący Rady - podchodził do problemu nielegalnej migracji. - Przecież to Merkel otworzyła drzwi i zaprosiła bezkrytycznie zupełnie wszystkich, co się wymknęło spod kontroli. Tusk straszył wówczas Polskę karami, szantażował - powiedziała Szydło. W jej ocenie, "on nie zmienił zdania". - Zrobi wszystko to, co podyktują mu Niemcy, co podyktują mu w Brukseli. Dzisiaj Bruksela działa pod dyktando Niemiec. Tusk zrobi to nawet kosztem bezpieczeństwa Polaków, bo dla niego ważniejsze jest to, co każą mu Niemcy - stwierdziła w rozmowie z portalem Beata Szydło.

Czytaj więcej:

"Pogłębianie kryzysu migracyjnego". Paweł Jabłoński jednoznacznie o działaniach Ursuli von der Leyen

PAP/nt

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej