Liga Europy: Dawid Szwarga broni piłkarzy Rakowa. "Stan murawy miał wpływ na grę"

Częstochowianie oddali mniej strzałów, krócej utrzymywali się przy piłce i zaprezentowali się zdecydowanie słabiej od rywali. Opiekun drużyny spod Jasnej Góry dostrzega jednak pewne pozytywy po porażce.

- Byliśmy dziś bliscy strzelenia bramki. Tego, że jej nie zdobyliśmy jako drużyna najbardziej żałujemy. W drugiej połowie byliśmy bardzo bliscy tego. Przez pierwsze 30 minut mogliśmy lepiej zagrać. W następnym meczu od początku musimy być bardziej zdecydowani, odważni w pressingu. Gratulacje dla przeciwka, ale mimo porażki należą się też słowa uznania dla moich zawodników. Wiem, że zrobili wszystko, aby dziś zdobyć pierwszy punkt w Lidze Europy - oświadczył.

To druga porażka częstochowian w fazie grupowej Ligi Europy. Wcześniej ulegli 0:2 Atalancie Bergamo. Szwarga uważa, że jego drużynie w starciu ze Sturmem zaszkodził kiepski stan murawy na stadionie w Sosnowcu.

- Nie zgodzę się z opinią, że był to nasz najsłabszy mecz w europejskich pucharach. Przecież w żadnym spotkaniu nie wypracowaliśmy sobie tylu sytuacji podbramkowych, co dziś. Nie chcę teraz wchodzić w rolę specjalisty od murawy, od osób odpowiedzialnych za ten obiekt. Jednak stan murawy miał wpływ na grę obu zespołów. Uważam, że mecz stałby na wyższym poziomie, gdyby odbywał się na lepszym boisku - podkreślił.

Po dwóch meczach Raków zamyka tabelę grupy D z zerowym dorobkiem punktowym. Prowadzi Atalanta (6 pkt) przed Sportingiem Lizbona i Sturmem Graz (po 3 „oczka”).

• MLS: Karol Świderski w formie. Kolejne dwa gole polskiego napastnika
• Liga Mistrzów: Przemysław Frankowski chwalony po meczu z Arsenalem. "Zaszkodził Anglikom"
• Liga Mistrzów: Piotr Zieliński zachwycił Włochów. "Rozpalił stadion"

bg