Streptomycyna - antybiotyk wynaleziony przez Alberta Schatza
80 lat temu, 19 października 1943 roku, Amerykanin Albert Schatz odkrył w laboratoriach Selmana Waksmana na Uniwersytecie Rutgera jeden z ważniejszych antybiotyków do leczenia gruźlicy - streptomycynę.
2023-10-19, 05:30
Zabójca prątków gruźlicy
Uważa się że ten związek organiczny grupy antybiotyków aminoglikozydowych jest najlepszym zabójca prątków gruźlicy, które są bakterią Gram-dodatnią. Jest to o tyle ważne, że ogólne działanie streptomycyny bez problemu radzi sobie z niektórymi bakteriami Gram-ujemnymi i właśnie z gruźlicą. Obecnie antybiotyk ten jest rzadko stosowany choćby ze względu na fakt, by zbyt częste użycie nie uodporniło prątków gruźlicy, na którą właśnie działa chyba najlepiej z dostępnych leków. Dodatkowo jest to antybiotyk o dość toksycznym profilu powodującym liczne działania niepożądane, do których wliczyć można zaburzenia słuchu, wzroku, równowagi, a w skrajnych przypadkach zapalenie mięśnia sercowego i zapaść.
Co ciekawe, Albert Schatz był w tym czasie doktorantem, jeszcze w tym samym roku nieco wcześniej obronił licencjat z mikrobiologii właśnie na Uniwersytecie Rutgera. Jego pierwszą pracą badawczą, pod czujnym okiem Selmana Waksmana, było właśnie opracowywanie streptomycyny. Laboratoria tego Uniwersytetu, zwane powszechnie od nazwiska ich naukowego dyrektora, zasłynęły w latach 40. XX wieku wynalezieniem wielu antybiotyków, z których obok streptomycyny równie znanym antybiotykiem jest neomycyna. Dość powiedzieć, że Selman Waksman został laureatem Nagrody Nobla w dziedzinie fizjologii lub medycyny w 1952 roku.
Odkrycie streptomycyny
Encyklopedia Britannica tak opisuje fakty z historii wynalezienia tego antybiotyku: "W 1944, wraz ze swoimi doktorantami, Albertem Schatzem i Elizabeth Bugie, opublikował artykuł opisujący odkrycie streptomycyny, wyizolowanej ze szczepu promieniowca Streptomyces griseus. W 1948 uzyskał neomycynę". Ten czas od wynalezienia do publikacji naukowej potrzebny był na badania testowe i określenie toksyczności antybiotyku.
Natomiast oficjalne strony Alberta Schatza, naukowca, tak wprowadzają do jego biografii: "Albert Schatz był 23-letnim studentem pracującym nad doktoratem na Uniwersytecie Rutgers, kiedy odkrył streptomycynę, pierwszy antybiotyk skuteczny przeciwko gruźlicy. W ciągu ostatnich dwóch stuleci choroba ta zabiła ponad miliard ludzi i była odpowiedzialna za śmierć większej liczby ludzi w historii niż wszystkie inne choroby zakaźne razem wzięte. Streptomycyna była także pierwszym skutecznym lekiem na dżumę dymieniczą, zwaną czarną śmiercią, tularemię, brucelozę i inne poważne choroby zakaźne, na które nie było skutecznego leczenia. Streptomycyna uratowała życie milionów ludzi, a wiele osób osobiście dziękowało profesorowi Schatzowi za uratowanie im życia".
REKLAMA
Tragiczne żniwo gruźlicy
Mogło zdarzyć się też i tak, że nie odkryłby wtedy streptomycyny - to oficjalna biografia wskazuje kilka faktów, związanych także z powołaniem do wojska (przecież trwała wtedy II wojna światowa). Albert Schatz został powołany do Korpusu Medycznego Sił Powietrznych w listopadzie 1942 roku. Tam dowiedział się o tragicznych śmierciach żołnierzy, którzy cierpieli na zakażenia bakteriami Gram-ujemnymi, których nie dało się leczyć penicyliną ani lekami sulfonamidowymi – jedynymi dostępnymi wówczas antybiotykami. "Widziałem żołnierzy umierających z powodu tych infekcji. Byli to mężczyźni w moim wieku. Poznałem ich" – powiedział Schatz. Kiedy nie pracował jako bakteriolog w szpitalu Sił Powietrznych, w którym stacjonował, cały swój wolny czas poświęcał poszukiwaniu antybiotyku przeciwko organizmom Gram-ujemnym. Został zwolniony ze służby w lotnictwie w czerwcu 1943 roku z powodu kontuzji pleców i wrócił do Rutgers, aby wznowić pracę dyplomową. Zmienił kierunek swojej pracy, aby móc kontynuować poszukiwania antybiotyku, który byłby skuteczny przeciwko infekcjom Gram-ujemnym".
Wtedy to Schatz powiedział: "19 października 1943 roku około godziny 14:00 zorientowałem się, że mam nowy antybiotyk". W ciągu zaledwie trzech i pół miesiąca badań znalazł antybiotyk skuteczny przeciwko gruźlicy i infekcjom wywołanym przez bakterie Gram-ujemne. Nazwał antybiotyk streptomycyną i zapieczętował probówkę organizmem, który ją wyprodukował, aby zabrać ją do domu swojej rodziny. Ta probówka jest obecnie na stałej wystawie w Instytucie Smithsonian". Warto więc wspominać to wiekopomne dokonanie, które uratowało życie milionom ludzi.
PP
REKLAMA