Rakiety spadają na Izrael, Hamas prowadzi zmasowany ostrzał. "To największy atak od 7 października"

Kolejne trzy osoby odniosły obrażenia podczas ucieczki do schronów. Nagrania publikowane w mediach społecznościowych pokazują aktywność izraelskiej Żelaznej Kopuły w okolicach Tel Awiwu. Lokalne media opisują dzisiejszy atak jako jeden z największych od czasu ataku Hamasu na Izrael 7 października.

Izrael. Zmasowany ostrzał

Alarm przeciwrakietowy był dziś też ogłaszany na północy kraju, w pobliżu granicy z Libanem, gdzie regularnie dochodzi do wymiany ognia między izraelską armią a Hezbollahem. Izraelskie wojsko odpowiedziało uderzeniami na pozycje czlonków organizacji, wykorzystując m.in. drony bojowe.

W ostatnich dniach ataki rakietowe Hamasu były stosunkowo mało intensywne. W czwartek dowódca frontu wewnętrznego Sił Obronnych Izraela (IDF), generał Rafi Milo ocenił, że taka taktyka wskazuje na to, że wróg szykuje się na długą wojnę.

- Hamas zarządza atakami rakietowymi w sposób, który oznacza, że ta wojna potrwa wiele tygodni, zmniejszył liczbę ostrzałów do około 200-400 rakiet dziennie, by móc sobie pozwolić na długą walkę - wyjaśnił Milo.

Atak 7 października

Podczas sobotniego ataku 7 października, który rozpoczął tę wojnę, Hamas wystrzelił w stronę Izraela kilka tysięcy rakiet w ciągu paru godzin. Obecnie obiera za cel głównie środkową część kraju i ostrzeliwuje ją raz lub dwa razy dziennie, co - jak wyjaśnił Milo - ma sprawić, by Izraelczycy czuli się stale zagrożeni atakiem.

• Rakiety spadają na Izrael. Hamas rozpoczął intensywny ostrzał
• "Prowadzili nas 2-3 godziny przez sieć tuneli pod Gazą". Wstrząsająca relacja zakładniczki Hamasu
• Nasilają się akty antysemityzmu w Hiszpanii. Wspólnoty żydowskie zaniepokojone

ZOBACZ TAKŻE: Czy BLISKI WSCHÓD stanie w ogniu? - zobacz kolejny odcinek "Podcastu świat" autorstwa reportera Polskiego Radia Wojciecha Cegielskiego

IAR/jb