WTA Finals: kompromitacja władz kobiecego tenisa. "To niewyobrażalne"

Uczestniczki turnieju WTA Finals są niezadowolone z poziomu organizacji prestiżowej imprezy. Były trener, a obecnie mąż Agnieszki Radwańskiej Dawid Celt przyznaje, że turniej w Cancun nie spełnia międzynarodowych standardów i kompromituje organizatorów.

2023-10-31, 20:22

WTA Finals: kompromitacja władz kobiecego tenisa. "To niewyobrażalne" — Iga Świątek. Foto: PAP/Marcin Cholewiński

Iga Świątek w pierwszym meczu WTA Finals wygrała z Marketą Vondrousovą
Kolejną rywalką wiceliderki rankingu WTA będzie Amerykanka Coco Gauff, która również wygrała swój pierwszy mecz

Trwa WTA Finals, tymczasem według "The Athletic", 21 czołowych tenisistek świata wysłało list do władz WTA. Wśród autorek są m.in. Aryna Sabalenka, Jelena Rybakina, Ons Jabeur czy Marketa Vondrousova. Zawodniczki domagały się podwyższenia zarobków, poprawy turniejowej logistyki, zapewnienia opieki nad dziećmi tenisistek czy miejsca dla swojej przedstawicielki w Radzie WTA. Iga Świątek miała wystosować oddzielne pismo w tej sprawie.

- To, co dzieje się przy okazji turnieju WTA Finals, już po raz kolejny, jest niewyobrażalne. Byłem z Agnieszką [Radwańską - red.] na siedmiu mastersach i wtedy wszystko było znakomicie przygotowane. Dopieszczony był każdy szczegół. Teraz, mówiąc szczerze, aż nie dowierzam! To nie wina ludzi w Meksyku, ale władz WTA, które nie potrafią z wyprzedzeniem zaplanować kalendarza. To jest totalny bałagan! - ocenia Celt w rozmowie z Cezarym Gurjewem.

Iga Świątek robi swoje

Najważniejsza dla polskich kibiców jest jednak postawa Igi Świątek, która znakomicie rozpoczęła rywalizację w turnieju WTA Finals. Wiceliderka światowego rankingu w pierwszym grupowym meczu pokonała Marketę Vondrousovą 7:6 (7-3), 6:0. Trener Celt jest pełen uznania dla formy zawodniczki z Raszyna i z optymizmem oczekuje na kolejne spotkania wiceliderki światowych list.

REKLAMA

- Iga rozpędzała się powoli. Widać było, że potrzebowała czasu na adaptację. Później weszła na wyższe obroty i zaczęła popełniać mniej błędów. Podobał mi się jej spokój - nie było widać oznak zdenerwowania. Po prostu szukała rozwiązania tej trudnej sytuacji - ocenia.