Niemiecki szantaż w odpowiedzi na żądanie reparacji. Legutko: prawny i moralny skandal

Były ambasador Niemiec Arndt Freytag von Loringhoven w książce "Nie budujemy IV Rzeszy" zasugerował rewizję granic ustalonych po II wojnie światowej. - To mocno postawiony szantaż: jeśli się nie zamkniecie, pojawią się roszczenia np. zwrotu ziem północnych i zachodnich. To prawny i moralny skandal - powiedział prof. Ryszard Legutko na antenie TVP Info. 

2023-11-06, 11:41

Niemiecki szantaż w odpowiedzi na żądanie reparacji. Legutko: prawny i moralny skandal
Łączna wartość strat szacowana w zaprezentowanym 1 września zeszłego roku raporcie o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej 1939-1945, wynosi 6,22 bilionów złotych. Foto: Archiwum Cyfrowe NAC

W książce niemieckiego dyplomaty poruszona jest m.in. kwestia reparacji.

"Jeśli Polska będzie naciskać mocniej na dodatkowe reparacje, nie byłbym zaskoczony, jeśli w Niemczech zaczęłyby się podnosić pytania typu: czy już nie dajemy miliardów euro Polsce? Czemu Polacy o tym zapomnieli?" - stwierdza były ambasador.

- Za to, że niemieckie firmy inwestują w Polsce i na tym zarabiają, ambasador powinien Polaków po rękach całować z wdzięczności, a nie wypowiadać nadzwyczaj niestosowne pogróżki - skomentował prof. Ryszard Legutko.

Zwrócił przy tym uwagę na "niezwykle silną tradycję niemieckiej polityki, która jest pełna pogardy dla sąsiadów, zwłaszcza dla tych ze wschodu, a Polaków w szczególności" oraz głęboko zakorzenione u Niemców "poczucie pańskości".

REKLAMA

Groźba roszczeń terytorialnych

Arndt Freytag von Loringhoven pisze też, że "powojenny porządek w Europie zapewnia stabilność od długiego czasu".

"Złamanie tego, co prawnicy zwykli nazywać pokojem prawnym poprzez jednostronne otwieranie poszczególnych aspektów uzgodnień zawartych po II wojnie światowej oznaczałoby igranie z ogniem. Co, jeśli wówczas inni zaczęliby podważać przebieg granic?" - rysuje scenariusz były ambasador. 

To jest bardzo mocno postawiony szantaż. To znaczy, "jeśli wy się nie zamkniecie, to pojawią się roszczenia np. zwrotu ziem północnych i zachodnich". Prawda jest taka, że Niemcy się nie rozliczyli. To nie jest część pokoju prawnego, wręcz odwrotnie: to prawny i moralny skandal - odpowiada Legutko.

- Ta groźba roszczeń terytorialnych jest stosowana coraz ostrzej. Widać, że polityków niemieckich ta sprawa irytuje i są w stanie używać środków w dyplomacji niestosowanych od dawna - ocenił polski europoseł.

REKLAMA

Realizacja niemieckiej polityki

Polityk ostrzegł, że w przypadku utworzenia rządu przez PO i koalicjantów sprawa reparacji wojennych zejdzie z agendy politycznej.

Cala elita polityczna Niemiec traktuje dzisiejszą opozycję jako grupę bardzo uległą, która będzie niemiecką politykę realizowała za cenę nieokreśloną, niemającą wiele wspólnego z interesami Polski. To będą raczej pochwały, spotkania na najwyższym szczeblu, deklaracje ogólne, nic nieznaczące - dodał.


Mularczyk o reparacjach: Niemcy postawili w Polsce na opozycję, chcą, by temat zniknął


Czytaj także:

IAR/tvp.info/fc

REKLAMA


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej