"Nie bądźmy obojętni". Ekspert tłumaczy, jak udzielać pomocy osobom znajdującym się w stanie hipotermii

- Poza wezwaniem pogotowia, powinniśmy zapewnić takiej osobie odpowiednią izolację termiczną - mówi w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl o pomocy osobom w stanie hipotermii dr hab. Sylweriusz Kosiński z Pracowni Medycyny Górskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego - Collegium Medicum. Jak zaopiekować się osobą, która uległa wychłodzeniu? Dlaczego alkohol wpływa na pogłębienie się stanu hipotermii? Zapraszamy do lektury wywiadu. 

2023-11-30, 18:31

"Nie bądźmy obojętni". Ekspert tłumaczy, jak udzielać pomocy osobom znajdującym się w stanie hipotermii
Hipotermia. Foto: Shutterstock

14-letnia Natalia wpadła w głęboką hipotermię kuląc się z zimna przy banerze reklamowym. Nieopodal miejsca, w którym się znajdowała był przystanek autobusowy i sklep, jednak przez wiele godzin nikt nie zwrócił uwagi na umierającą z wyziębienia nastolatkę. Dziewczyna, w wyniku wychłodzenia organizmu, straciła przytomność. Gdy została odnaleziona na ratunek było już za późno. Do zdarzenia doszło w centrum Andrychowa w woj. małopolskim.

Historia Natalii nie jest niestety odosobniona. Dość wspomnieć, że tylko w listopadzie tego roku, jak wskazują statystyki zamieszczone na stronie statystyka.policja.pl, zmarło z powodu wychłodzenia 7 osób.

Dr hab. Sylweriusz Kosińskim z Pracowni Medycyny Górskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego - Collegium Medicum, który wraz z prof. Tomaszem Darochą stworzył krajowy system leczenia poszkodowanych w hipotermii głębokiej, mówi, że należy edukować społeczeństwo, by było wyczulone na podobne sytuacje. Wskazuje też, jak istotne jest, abyśmy potrafili odpowiednio zaopiekować się osobą, która wpadła w stan hipotermii.

Czym jest hipotermia? Jak możemy pomóc osobie, której organizm uległ wychłodzeniu? Polecam lekturę wywiadu:

REKLAMA

Paweł Kurek, dziennikarz portalu PolskieRadio24.pl: Czym jest hipotermia? Czy jest jakaś różnica między wychłodzeniem organizmu a hipotermią?

Dr hab. Sylweriusz Kosińskim z Pracowni Medycyny Górskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego - Collegium Medicum: Te określenia są używane wymiennie. Wychłodzenie jest słowem używanym w języku potocznym. Definicja, w zależności od przyczyn wywołujących, obejmuje temperaturę centralną, czyli temperaturę narządów wewnętrznych. Jeżeli temperatura narządów wewnętrznych, która wynosi standardowo 36,6°C, spada poniżej 35°C, to już mówimy o hipotermii. Inna klasyfikacja dotyczy tak zwanej hipotermii pourazowej, gdzie o hipotermii mówimy już poniżej 36°C. Ale obydwie te jednostki, niezależnie od przyczyny wywołującej, są ekstremalnie niebezpiecznymi śmiertelnymi chorobami.

Jak szybko dochodzi do wychłodzenia organizmu? Od jakich uwarunkowań jest to zależne?

W lodowatej wodzie jesteśmy w stanie wychodzić się śmiertelnie w ciągu kilkudziesięciu, a nawet kilkunastu minut. Natomiast w przypadku niskich temperatur otoczenia, gdy przebywamy na świeżym powietrzu, ten proces może zająć od kilku, do nawet kilkudziesięciu godzin.

Co dzieje się z organizmem, który wchodzi w stan hipotermii?

Objawy są bardzo zwiewne i delikatne. Trzeba mieć sporo doświadczenia, żeby móc je rozpoznać, bo w początkowej fazie dochodzi wręcz do pobudzenia wszystkich czynności organizmu, wówczas wszystkie narządy pracują ze wzmożoną energią. To reakcja organizmu mająca na celu skompensowanie utraty ciepła. W ten sposób organizm stara się ogrzać. Po okresie takiego pobudzenia wchodzimy w fazę depresji. W tym momencie organizm wie, że nie radzi sobie z utratą ciepła. Wszystkie funkcje ulegają spowolnieniu. Objawy, na których my się zazwyczaj opieramy, dotyczą układu krążenia i układu nerwowego. Ludzie, u których występuję wychłodzenie, wchodzą w stan spowolnienia, apatii, są niechętni do podjęcia współpracy, cisi. Aby to zobrazować dam taki przykład. Jak idzie grupa turystów, to ten, który idzie na końcu, ten który jest najbardziej zmęczony i apatyczny, jest najbardziej zagrożony hipotermią. W tym momencie, jeżeli u niego już rozwija się taka apatia, zaburzenie koordynacji ruchowej, to już świadczy o tym, że hipotermia w jego przypadku już bardzo zaawansowana.

Hipotermia zawsze prowadzi do utraty przytomności?

Tak. A wcześniej do ciężkich zaburzeń układu sercowo-naczyniowego z ciężkimi zaburzeniami rytmu serca, z bardzo niskim ciśnieniem. To są objawy, które nie zawsze i nie stale występują. W naszej praktyce często skupiamy się na zaburzeniach świadomości. Ta złożoność procesów, które zachodzą w organizmie dowodzi, że na podstawie objawów klinicznych hipotermię jest bardzo trudno rozpoznać.

REKLAMA

Jak powinniśmy zareagować, gdy mamy odczynienia z osobą, której organizm uległ wychłodzeniu?

To jest podstawa działania systemu leczenia poszkodowanych w hipotermii głębokiej, który wspólnie z prof. Tomaszem Darochą wprowadzaliśmy w Polsce. Po pierwsze świadomość. Musimy wiedzieć - mówimy tutaj o społeczeństwie - o naszych sąsiadach, znajomych, świadkach różnych zdarzeń, że wtedy, kiedy są trudne warunki zewnętrzne, kiedy jest zimno, kiedy wieje silny wiatr, to hipotermia naprawdę jest bardzo powszechna. My nawet nie wiemy, ile jest takich przypadków, ponieważ w mediach ogłaszane są tylko te, które skończyły się śmiercią.

1. Podstawową rzeczą jest podejrzenie, że w danym przypadku mogło wystąpić wychłodzenie organizmu, czyli wyczulenie na takie sytuacje. Następnie należy podjąć konkretne działania. Poza wezwaniem pomocy, powinniśmy zapewnić takiej osobie odpowiednią izolację termiczną. Izolacja termiczna powinna, jeśli jest taka możliwość, odbywać się w ciepłym pomieszczeniu, gdzie powietrze jest cieplejsze niż na zewnątrz. Jeżeli nie mamy takiej możliwości, izolacja termiczna powinna nastąpić na miejscu. W takiej sytuacji należy obłożyć, owinąć wychłodzoną osobę wszystkim, czym się da: kocami, kurtkami, zwykłą folią, a nawet gazetami, jeśli nie mamy nic innego pod ręką. Jeden z brytyjskich profesorów, który pisał o hipotermii już w latach 70 i 80, prof. Evan L. Lloyd, stwierdził, że leczenie hipotermii w warunkach przedszpitalnych, polowych to jest "the art of possible" - sztuka wykorzystania wszystkich dostępnych możliwości. 

2. Niezwykle ważna jest też izolacja od podłoża. Jeżeli taki człowiek leży na ziemi, to traci w ten sposób ogromną ilość ciepła. Kilka razy większą niż do otoczenia. Ważne jest też, aby utrzymywać taką osobę w pozycji poziomej. Wszelkie próby zmuszenia jej do wysiłku fizycznego przy takim stopniu wyczerpania organizmu nie są wskazane. Mówi się, że "jak ci jest zimno to pobiegaj, poklep rękami, poskacz". Ma to sens, ale tylko w tych takich wstępnych stadiach hipotermii, tylko u ludzi, którzy są przytomni. W momencie jeżeli człowiek ma zaburzenia świadomości, jeżeli już kiepsko reaguje, jest apatyczny, to jedyne na czym możemy się skupić to dobra izolacja termiczna.

3. Co do ogrzewania tzw. aktywnego, jak termofor, czy okładania butelkami z ciepłą wodą, to tutaj zdania są podzielone. Jeżeli ogrzewanie czynne wykonywane jest przez osoby, które nie mają z tym doświadczenia, może to być niebezpieczne dla pacjenta. Może to spowodować zbyt szybkie zmiany w ich już takim ustalonym stanie organizmu. W Skandynawii, gdzie temperatury są dużo niższe, niż u nas, gdzie kwestia pojęcia hipotermii i postępowania jest dużo szerzej znana, określa się taki stan pacjenta mianem "metabolic ice box" - metaboliczna kostka lodu. My się skłaniamy z ku temu, że ogrzewanie aktywne powinno być podejmowane raczej przez profesjonalne służby medyczne.

REKLAMA

Można w takiej sytuacji podawać jakieś płyny?

Tak. Jest to wskazane. Najlepiej by była to glukoza w formie płynów. Naszym podstawowym materiałem energetycznym, którego w hipotermii bardzo często brakuje, jest glukoza - cukier. W przebiegu wychłodzenia najczęściej tracimy wszystkie nasze zapasy. Nie mając tego zapasu organizm nie jest w stanie wygenerować dreszczy. Drżenia mięśniowe są ekwiwalentem aktywności fizycznej. Jeżeli człowiek ma te drżenia mięśniowe, to uznajemy, że jest bezpieczny, bo on sam się cały czas broni. W momencie, jeżeli dreszcze ustają, to jest już równia pochyła. W tym momencie hipotermii postępuje cały czas. Paradoksalnie osoby wychłodzone, jeżeli ten proces trwał przez kilka, czasami kilkanaście godzin, są skrajnie odwodnione, więc wskazane jest w takiej sytuacji podawanie doustne płynów. Najlepiej, żeby były one ciepłe. To jest bardzo wskazane, ale oczywiście do póki człowiek jest przytomny i może świadomie połykać.

Czy istnieje korelacja między alkoholem a postępem hipotermii? Czy ludzie znajdujący się pod wpływem alkoholu są bardziej narażeni na szybsze wychładzanie organizmu?

Tak, istnieje taka korelacja. Osoby pod wpływem alkoholu szybciej się wychładzają. Bardzo często pod wpływem alkoholu podejmujemy różne ryzykowne działania i niestety w pewnych sytuacjach postępujemy źle. Poza tym alkohol wyłącza poczucie bezpieczeństwa i takiego krytycyzmu. Dodatkowo wpływa na ośrodek termo-regulacji, więc reakcje, które występują u człowieka, gdy jest pod wpływem alkoholu są albo wolniejsze, albo w ogóle nie występują. Generalnie rzecz biorąc, spożycie alkoholu jest jednym z ważniejszych czynników wystąpienia hipotermii, ponieważ alkohol działa hipoglikemizująco, czyli obniża poziom cukru. Osoby, zwłaszcza takie, które przewlekle spożywają alkohol, mają dużo mniejsze rezerwy metaboliczne, przez co ryzyko hipotermii występuje częściej. Tylko nie chciałbym, żebyśmy tutaj wypadli w taką pułapkę, że alkohol jest główną przyczyną występowania hipotermii i dotyczy to tylko osób znajdujących się pod wpływem alkoholu. Tak nie jest.

Czasem jest takie myślenie: "zapił, zasnął na przystanku, nie ma co reagować, bo jeszcze narobię sobie kłopotów". A reagować trzeba zawsze, bo od tego zależy życie drugiego człowieka. 

Jest takie myślenie, że to pijak, to co tam będziemy zwracać uwagę wyśpij się i mu przejdzie. To jest właśnie coś, co pokutuje w naszym społeczeństwie. Ale trzeba też wskazać, że w grupie wysokiego ryzyka są też starsze osoby.

REKLAMA

Przykład 14-letniej Natalii pokazuje, że zagrożone też mogą być młode osoby. Powinniśmy być na to wyczuleni. 

Odkąd zaczęliśmy prace naukowe i szkoleniowe na temat hipotermii, to już kilkanaście lat minęło. Podczas tworzenia system z prof. Tomaszem Darochą pracowaliśmy jako tzw. koordynatorzy wojewódzcy i zajmowaliśmy się między innymi konsultacjami. Otrzymywaliśmy wówczas informacje ze wszystkich okolicznych szpitali, od ludzi prywatnych, policji, straży miejskiej czy TOPR. Z tych informacji wynikało, że hipotermia typowo górska, czyli ekspozycyjna, zdarza się sporadycznie. Natomiast ta druga postać, tzw. hipotermia miejska, występująca w dużych miastach i mniejszych miejscowościach. Jest zjawiskiem dużo częściej wstępującym. Kiedyś, przed pandemią koronawirusa, to było nazwane epidemią XXI w. Jest to nieprawdopodobna ilość, z której nie zdajemy sobie sprawy.

Jakie są szanse przeżycia, jeśli odpowiednio wcześnie wychłodzona osoba otrzyma pomoc?

Ważne jest, żeby pacjent trafił do właściwego ośrodka i był leczony zgodnie z odpowiednimi schematami postępowania, bo takie mamy. To jest z jednej strony choroba śmiertelna, ale z drugiej strony - bardzo boję się użyć tego słowa - wdzięczna do leczenia. Dlatego, że jeżeli podejmujemy się leczenia w sposób profesjonalny, zorganizowany w odpowiednim ośrodku, to szanse na wyleczenie takich pacjentów są bardzo duże. Tu bowiem ujawnia się drugie oblicze hipotermii - działanie ochronne na mózg. Nawet jeżeli dojdzie do zatrzymania krążenia, to mamy naprawdę kilka godzin na to, żeby takiego pacjenta ogrzać. Nasi pacjenci bardzo często wracają do pełnej sprawności fizycznej i intelektualnej. To jest coś wspaniałego. Jest takie określenie w medycynie "zgon możliwy do uniknięcia". Hipotermia jest klasycznym tego przykładem. Ważne jest, żeby ci pacjenci byli w miarę wcześnie zdiagnozowany i przekazani do odpowiedniego ośrodka, który może zadysponować tak zwane krążenie pozaustrojowe. Jest to urządzenie, które wspomaga krążenie i jednocześnie ogrzewa krew, więc tutaj jesteśmy w stanie uzyskać szybkość ogrzewania rzędu 5-6 stopni na godzinę.

Dlatego tak ważne jest, aby reagować. Im wcześniej zareagujemy, tym większe są szanse na to, że lekarze będą w stanie uratować życie takiej osobie.

Tak, to jest niezwykle istotne. Musimy o tym wiedzieć.


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej