Ekstraklasa: Ruch - Zagłębie. Wielkie emocje w Chorzowie, gospodarze odrobili straty

Piłkarze Ruchu Chorzów zremisowali u siebie z KGHM Zagłębiem Lubin 2:2 w pierwszym meczu 18. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Gospodarze przegrywali różnicą dwóch bramek, ale zdołali się podnieść, a ozdobą meczu był wyrównujący gol Juliusza Letniowskiego.

2023-12-08, 19:56

Ekstraklasa: Ruch - Zagłębie. Wielkie emocje w Chorzowie, gospodarze odrobili straty — Piłkarz Ruchu Daniel Szczepan (z lewej) walczy o piłkę z zawodnikiem Zagłębia Kacprem Chodyną . Foto: PAP/Zbigniew Meissner

Ruch Chorzów po raz czwarty w tym sezonie zagrał w roli gospodarza na Stadionie Śląskim i liczył na pierwsze zwycięstwo, tym bardziej, że Zagłębie kiepsko spisywało się w ostatnich tygodniach. Piątkowy mecz był sentymentalny dla trenera gości. Waldemar Fornalik przed laty z sukcesami prowadził bowiem Ruch, co było zresztą dla niego przepustką do stanowiska selekcjonera reprezentacji Polski.

Do przerwy to Zagłębie dominowało

Pierwsza połowa wskazywała na to, że powrót do Chorzowa będzie bardzo udany dla trenera Zagłębia. Jego podopieczni wyraźnie przeważali i zasłużenie prowadzili.

W dziewiątej minucie napastnik "Miedziowych" Dawid Kurminowski zdobył swojego pierwszego ligowego gola po 721 minutach posuchy. Po rzucie rożnym bitym przez Damiana Dąbrowskiego popisał się skutecznym uderzeniem głową.

REKLAMA

Lubinianie szybko mogli podwyższyć, jednak Krzysztof Kamiński obronił uderzenie Serhija Bułecy. Chorzowianie kiepsko radzili sobie w tej części gry. W 19. minucie zdołali przeprowadzić atak zakończony strzałem Łukasza Monety z dystansu, jednak Jasmin Burić nie miał problemów ze złapaniem piłki.

Do przerwy działo się już niewiele, ale goście kontrolowali sytuację. Beniaminek nie tworzył sytuacji, które mogły skutkować wyrównaniem, a kibice Ruchu dali wyraz swojej irytacji, nie szczędząc swoim piłkarzom gwizdów.

Rezerwowi zapewnili punkt

Na początku drugiej polowy także dominowali piłkarze z Dolnego Śląska. "Miedziowi" rozegrali akcję lewą stroną, aż wreszcie Mateusz Wdowiak odegrał do Kacpra Chodyny, któremu zostało tylko dołożyć nogę. Sędziowie sprawdzali jeszcze w systemie VAR, czy Wdowiak nie był na spalonym, jednak arbiter Patryk Gryckiewicz uznał gola.

REKLAMA

Wydawało się, że goście mają wygraną na wyciągnięcie ręki. Chorzowianie wzięli się jednak do roboty. Sytuacje strzeleckie mieli Moneta czy Konrad Kasolik. W 62. minucie mogło być jednak po meczu. Kamiński obronił jednak w sytuacji sam na sam z Kurminowskim.

Nadzieja dla kibiców zgromadzonych na Stadionie Śląskim nadeszła w 78. minucie. Wtedy po wrzutce Miłosza Kozaka do siatki trafił rezerwowy Michał Feliks, który... uderzył piłkę barkiem. Udało mu się jednak zaskoczyć Buricia.

Zaledwie cztery minuty później "Niebiescy" wyrównali. Autorem gola okazał się kolejny zmiennik, który zresztą popisał się pięknym uderzeniem. Juliusz Letniowski otrzymał piłkę przed pole karne od Mateusza Bartolewskiego i kapitalnym strzałem w okienko nie dał szans bramkarzowi Zagłębia!

REKLAMA

Okazało się, że trener Ruchu Jan Woś miał nosa przy dokonywaniu zmian.

Ostatecznie chorzowianie zdołali zremisować, choć kończyli mecz w dziesiątkę. Za dwie żółte kartki wyrzucony z boiska został bowiem kapitan Ruchu Daniel Szczepan. Wynik jednak nie uległ już zmianie.

Ruch Chorzów - KGHM Zagłębie Lubin 2:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Dawid Kurminowski (9-głową), 0:2 Kacper Chodyna (50), 1:2 Michał Feliks (78), 2:2 Juliusz Letniowski (82).

Żółta kartka - Ruch Chorzów: Daniel Szczepan, Przemysław Szur. KGHM Zagłębie Lubin: Kacper Chodyna, Aleks Ławniczak. Czerwona kartka za drugą żółtą - Ruch Chorzów: Daniel Szczepan (90).

Sędzia: Patryk Gryckiewicz (Toruń). Widzów: 10 112.

REKLAMA

Ruch Chorzów: Krzysztof Kamiński - Konrad Kasolik, Przemysław Szur, Mateusz Bartolewski - Kacper Michalski (46. Juliusz Letniowski), Szymon Szymański, Filip Starzyński (67. Michał Feliks), Tomasz Swędrowski, Łukasz Moneta (61. Dominik Steczyk) - Miłosz Kozak (90+1. Artur Pląskowski), Daniel Szczepan.

KGHM Zagłębie Lubin: Jasmin Burić - Mateusz Grzybek, Bartosz Kopacz, Aleks Ławniczak, Luis Mata - Kacper Chodyna, Marko Poletanović (71. Tomasz Makowski), Damian Dąbrowski, Serhij Bułeca (76. Marek Mróz), Mateusz Wdowiak (76. Tomasz Pieńko) - Dawid Kurminowski (89. Arkadiusz Woźniak).

Czytaj także:

/empe

REKLAMA