Eksperci: przedsiębiorcy mają szansę na korzystne zmiany w prawie
Inflacja będzie się utrzymywała powyżej celu w 2024 roku. Będą też rosły ceny usług, bo pracownicy nadal będą domagali się podwyżek. Wiele będzie zależało od okresu utrzymywania parasola ochronnego nad gospodarstwami domowymi jeżeli chodzi oceny energii czy żywności. Przed zmianami stoją też przedsiębiorcy. Planowany dla nich kasowy PIT, to bardzo dobre rozwiązanie, ale trzeba równocześnie popracować nad składką zdrowotną - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": Agnieszka Durlik z Krajowej Izby Gospodarczej (KIG) i dr Waldemar Kozioł z Wydziału Zarządzania UW.
2023-12-18, 10:00
Goście audycji analizowali dane GUS o inflacji za listopad. Wynika z nich, że urosła ona rok do roku o 6,6 proc. Ceny towarów wzrosły o 5,9 proc. rok do roku, a usług o 8,6 proc.
O 8,8 proc. zdrożały ceny benzyny, a o 10 proc. diesla. Spadają natomiast ceny ogrzewania czy niektórych produktów spożywczych jak np. mięso czy mąka.
Jak podkreślał Waldemar Kozioł, w przypadku żywności znaczenie ma to, czy ceny są "odsezonowane" czy nie. Jesienią bowiem żywność drożeje.
Agnieszka Durlik zwróciła uwagę na rosnące ceny usług, co jak podkreśliła wynikają w znacznym stopniu z presji płacowej. Według niej, choć z usług łatwiej jest zrezygnować niż zakupu podstawowych towarów, to jednak spore grupy Polaków, głównie w dużych miastach, będą nadal chciały korzystać z gotowej oferty zamiast samemu wykonywać niektóre czynności, a to powoli usługodawcom na podnoszenie cen. Odniosła się też do kosztów utrzymania mieszkań, w tym przede wszystkim w relacji do cen energii, które, jak podkreśliła, wcześniej czy później będziemy musieli skonsumować. Ekspertka zauważyła, że wydłużanie okresu ochronnego poprzez blokowanie wzrostu cen energii, tylko wydłuża też podwyższoną inflację.
REKLAMA
Zdaniem Waldemara Kozioła w przyszłym roku będzie się przez wiele miesięcy utrzymywała inflacja na poziomie ok. 5,8 proc. Dziś lekki jej wzrost wynika zaś ze wzrostu cen paliwa, także dlatego, że na rankach światowych wzrosła cena ropy typu BRENT, która jest u nas podstawowym wskaźnikiem cenowym. Jak podkreślił, nie chodzi zatem tylko o nadzwyczajne obniżenie paliw w październiku.
Ekonomiści analizowali również niektóre z gospodarczych, finansowych aspektów expose Donalda Tuska, który zapowiedział m.in. 30 proc. podwyżkę dla nauczycieli od 1 stycznia 2024 r. oraz 20 proc. podwyżka dla wszystkich pracowników sfery budżetowej. Mówił, że szybko zostanie wprowadzony kasowy PIT dla przedsiębiorców tzn., że będą płacić ten podatek dopiero wówczas, gdy otrzymają zapłatę od klienta. Kolejne rozwiązania skierowane do tej grupy to urlop ze zwolnieniem z płacenia składek do ZUS dla prowadzących firmy oraz ograniczenie czasu kontroli.
Agnieszka Durlik podkreślała, że kasowy PIT należy połączyć z kasową składką zdrowotną dla przedsiębiorców. Powinni płacić składkę minimalną, co miesiąc a co kwartał dopłacać lub nie w zależności od przychodów.
Waldemar Kozioł podkreślał, że błędem będzie wybieranie z systemu podatkowo-składkowego konkretnych elementów jak składka od firm czy kasowy PIT. Trzeba opracować ten system w całości, spójnie żeby potem nie doszło do takiego chaosu jak po Polskim Ładzie.
REKLAMA
Sam pomysł na kasowy PIT, czyli obowiązek płacenia podatku dopiero po uzyskaniu zapłaty od kontrahenta, ekonomiści ocenili jednoznacznie pozytywnie.
Przedstawiony przez premiera pomysł z zakresu analizy finansów publicznych dotyczył powołania Rady Fiskalnej złożonej, jak zapowiedział premier, z niezależnych ekspertów którzy będą analizowali politykę fiskalną państwa i w związku z tym możliwości realizacji programów pomocowych. Jak powiedział: "pomoc będziemy dawali tam gdzie jest ona potrzebna".
Goście audycji odnieśli się do pomysłu utworzenia Rady Fiskalnej z pewnym dystansem. Waldemar Kozioł zastanawiał się czy będzie to kolejne ciało, które po prostu będzie dyskutować bez konkretnego przełożenia na politykę finansową rządu, czy jednak jego stanowisko będzie obligatoryjne przy podejmowaniu rządowych decyzji. Tu wyraził wątpliwość czy tak się stanie.
Agnieszka Durlik przypomniała, że mamy już kilka ciał doradczych, w tym Radę Dialogu Społecznego, które dyskutują, rozmawiają i na tym się to kończy. Jej zdaniem raczej należałoby uporządkować proces konsultacji, aby nie doszło do takich sytuacji jak w przypadku Polskiego Ładu, gdzie ich zabrakło i okazało się, że nawet drobne niedopatrzenie wywołało lawinę problemów.
REKLAMA
Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.
Posłuchaj
PR24/Anna Grabowska/sw
REKLAMA
REKLAMA