Nie żyje mężczyzna, który twierdził, że pobił go burmistrz Mikołajek. Zmarł w trakcie procesu
Kilka lat temu w mediach pojawiła się informacja o sporze burmistrza Mikołajek Piotra Jakubowskiego i mieszkańca gminy Romualda Kozłowskiego. Polityk miał oskarżyć mężczyznę o kradzież jego łódki i dotkliwie go pobić. Kozłowski walczył w sądzie o zadośćuczynienie. W trakcie procesu zmarł.
2023-12-19, 12:12
Rzekoma kradzież łódki nie została zgłoszona policji. Świadkowie zdarzenia, jak relacjonowały media, zeznali, że Piotr Jakubowski wtargnął do domu Romualda Kozłowskiego, ściągnął go z łózka i kopał. Ofiara chwilowo straciła słuch, ponadto doszło do pęknięcie nowotworu pod okiem mężczyzny, co w efekcie, pomimo szeregu operacji, zmusiło lekarzy do usunięcia Kozłowskiemu oka.
Sam burmistrz zapewniał, że jest niewinny, a Romuald Kozłowski nie został pobity, a spadł z łóżka i się potłukł. Obdukcja wykazała jednak pobicie. Dodatkowo, polityk miał zaproponować jednemu ze świadków pieniądze za milczenie.
Reporterzy wyemitowanego w TVP materiału na ten temat informowali, że policja nie zareagowała na zgłoszenie pobicia. Romuald Kozłowski podał Piotra Jakubowskiego do sądu. Oczekiwał zadośćuczynienia. W trakcie procesu, w ubiegłym roku, mężczyzna zmarł. Postępowanie zostało zawieszone, ale kontynuować chce je brat zmarłego. Jego zdaniem, "pobicie mogło przyspieszyć śmierć".
"Fronda", TVP
REKLAMA
REKLAMA