Serbia: powyborcze protesty opozycji. Prezydent Vuczić spotkał się z rosyjskim ambasadorem
Demonstranci zablokowali ulice w stolicy Serbii Belgradzie. Trwają tam protesty opozycji, która uważa, że wybory parlamentarne i lokalne zostały sfałszowane.
2023-12-25, 20:51
Kilka tysięcy osób zebrało się w poniedziałek przed budynkiem centralnej komisji wyborczej w Belgradzie, aby zaprotestować przeciwko wyborom, które odbyły się w tym miesiącu. Obserwattorzy OBWE we wstępnym raporcie piszą, że wybory te trudno uznać za uczciwe.
Protestujący przeszli pod główny komisariat policji, gdzie w ich ocenie przetrzymywani są zatrzymani. Wcześniej tego dnia policja podała, że 38 osób zostało zatrzymanych w trakcie i po niedzielnym proteście opozycji w związku z wynikami wyborów. Policja podała, że w starciach rannych zostało ośmiu policjantów. W niedzielę protestujący wybili okna i szyby przy głównym wejściu do ratusza, potem policja użyła gazu pieprzowego, aby ich rozproszyć.
Protestujący domagają się ponownego przeliczenia głosów, uważając, że doszło do fałszerstwa wyborczego. Międzynarodowi obserwatorzy z Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie stwierdzili, że podczas wyborów doszło do "nieprawidłowości" takich jak kupowanie głosów oraz "dosypywanie głosów do urn wyborczych".
Vuczić potępił protesty
Protesty potępił prezydent Aleksandar Vuczić, którego ugrupowanie Serbska Partia Postępowa wygrało wybory. Uważa on za niedopuszczalne ataki na budynki użyteczności publicznej, takie jak wczorajszy atak na belgradzki ratusz, oraz blokowanie ruchu przed najważniejszymi instytucjami państwowymi.
REKLAMA
Ustępująca premier dziękuje Rosji
- To (moje oświadczenie) nie będzie popularne na Zachodzie - powiedziała w serbskiej telewizji.
Serbia, aspirująca do Unii Europejskiej, oparła się naciskom krajów zachodnich, aby wprowadzić sankcje wobec Rosji. Moskwa jest jednym z najbliższych sojuszników Serbii od dekad, a zwłaszcza po 1999 r., kiedy Rosja przeciwstawiła się nalotom NATO.
REKLAMA
Spotkanie prezydenta Serbii z rosyjskim ambasadorem
W poniedziałek prezydent Serbii Aleksandar Vuczić spotkał się z ambasadorem Rosji w Belgradzie Aleksandrem Bocanem-Charczenką, z którym "wymienił się spostrzeżeniami o wzajemnych stosunkach i sytuacji w regionie" - napisał na Instagramie serbski przywódca. Sam rosyjski dyplomata skomentował spotkanie mówiąc, że prezydent Vuczić poinformował go o tym, że "za niedzielnymi zamieszkami w Belgradzie stoi Zachód".
Wybory w Serbii
Według międzynarodowych obserwatorów SNS uzyskała nienależną przewagę w wyniku stronniczości mediów, niewłaściwych działań prezydenta Aleksandara Vucicia i nieprawidłowości przy głosowaniu, takich jak kupowanie głosów.
REKLAMA
Władze serbskie zaprzeczają jakimkolwiek nieprawidłowościom.
Według wstępnych wyników państwowej komisji wyborczej, rządząca populistycznie Serbska Partia Postępu (SNS) zdobyła 46,72 proc. głosów w przedterminowych wyborach parlamentarnych 17 grudnia. Serbia Przeciw Przemocy zajęła w wyborach drugie miejsce z 23,56 proc. głosów, a Socjalistyczna Partia Serbii trzecie miejsce z 6,56 proc.
Oświadczenie Pieskowa
Rzecznik Kremla stwierdził, że siły "wspierane przez zagranicę" próbują wywołać zamęt w kraju - Mają miejsce próby sił trzecich, w tym zagranicznych, których celem jest wywołanie niepokojów w Belgradzie - powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. "Nie mamy wątpliwości, że kierownictwo republiki zapewni praworządność".
- Przedterminowe wybory w Serbii. Zwycięstwo partii prezydenta Vuczicia
- Protesty w Serbii. Opozycja mówi o "ukradzionych" wyborach w Belgradzie. Zapowiedź strajku głodowego
- Przedterminowe wybory w Serbii. Prezydent ogłosił "absolutne zwycięstwo" swojej partii, a opozycja bojkot
***
IAR/Reuters/in./
REKLAMA