"Sojuszników poznaje się w chwili próby". Minister Sikorski o pomocy dla Ukrainy
- Chętnie wspieraliśmy Kijów, kiedy ukraińska armia odnosiła wielkie sukcesy. (...) Powinniśmy nadal przekazywać wsparcie militarne i finansowe, sięgając także po zamrożone w naszych państwach aktywa rosyjskie - napisał w mediach społecznościowych szef MSZ Radosław Sikorski.
2024-01-04, 14:34
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski uważa, że Polska powinna nadal przekazywać Ukrainie wsparcie militarne i finansowe. "Chętnie wspieraliśmy Kijów, kiedy ukraińska armia odnosiła wielkie sukcesy. Ale sojuszników poznaje się w chwili próby" - czytamy we wpisie szefa MSZ w mediach społecznościowych. "Powinniśmy nadal przekazywać wsparcie militarne i finansowe, sięgając także po zamrożone w naszych państwach aktywa rosyjskie. Za zniszczenia wojenne ktoś będzie musiał zapłacić. I lepiej, żeby zrobił to agresor" - napisał minister Sikorski.
Podkreślił również, że na rosyjski atak na Ukrainę należy odpowiedzieć "językiem zrozumiałym dla Władimira Putina", czyli poprzez zaostrzenie sankcji, co uniemożliwi produkcję nowej broni z przemycanych komponentów. Minister opowiada się również za dostarczaniem Kijowowi rakiet dalekiego zasięgu, które umożliwią niszczenie rosyjskich centrów dowodzenia, składów amunicji i baz, z których wystrzeliwane są rakiety.
Kontynuacja pomocy
Szef polskiego MSZ przypomniał, że wśród obywateli Unii Europejskiej poparcie dla pomocy Ukrainie pozostaje wysokie, bowiem prawie 9/10 ankietowanych osób popiera dostarczanie wsparcia humanitarnego osobom dotkniętym skutkami wojny, a ponad 80 proc. zgadza się z przyjęciem do UE cywilów uciekających przed agresją Rosji.
"Niemal trzy czwarte zgadza się z zapewnieniem Ukrainie wsparcia finansowego i taki sam odsetek popiera utrzymywanie sankcji wymierzonych w rosyjski rząd, przedsiębiorstwa i wybrane jednostki. Równo 60 procent popiera dostarczanie Ukrainie wsparcia finansowego na zakup broni, jak i samej broni" - czytamy we wpisie ministra Sikorskiego, który dodał, że wsparcie dla Ukraińców jest "moralnie słuszne" i zgodne z polskim interesem narodowym, bowiem ukraińskie wojska utrzymują agresora z dala od granic Unii Europejskiej.
REKLAMA
- Kreml więzi od kilku do kilkunastu tysięcy Ukraińców. Apel uwolnionych jeńców wojennych
- Rośnie liczba ofiar bestialskiego ataku Rosjan na Kijów. Śledczy odnajdują kolejne ciała
Szef polskiej dyplomacji zwrócił uwagę, że pomoc dla Ukrainy nie oznacza "eskalacji konfliktu", bowiem w Europie toczy się największa wojna "od czasu pokonania nazistowskich Niemiec", która została wywołana przez rosyjskiego prezydenta mimo licznych apeli i starań podejmowanych przez polityków zachodnich, zmierzających do uniknięcia konfliktu. Minister podkreślił również, że niewłaściwe jest nakłanianie Ukrainy do kapitulacji wobec Rosji. "Historia uczy, że w takich wypadkach apetyt rośnie w miarę jedzenia. Nigdy nie brakuje kieszonkowych Chamberlainów gotowych poświęcić cudzą wolność lub terytoria dla własnego świętego spokoju. Nie możemy się na to zgodzić, bo spokój ten - nawet jeśli uda się go kupić - będzie iluzoryczny i nietrwały" - napisał minister.
Swój wpis zakończył stwierdzeniem, że Rosja powinna przegrać wojnę z Ukrainą i że leży to w interesie nie tylko Ukrainy i reszty demokratycznej Europy, ale również samych Rosjan. "Tylko Rosja wyzbyta imperialnych ambicji będzie krajem zdolnym do budowania przewidywalnego, uczciwego państwa dbającego o interes obywateli, a nie posyłającego ich tysiącami na śmierć" - podsumował Radosław Sikorski.
IAR/st
REKLAMA
REKLAMA