Komisja śledcza ds. afery wizowej. Michał Szczerba: będę proponował przesłuchanie Mariusza Kamińskiego
W trzecim kwartale stycznia prace rozpocznie sejmowa komisja śledcza, która ma wyjaśnić aferę wizową. Jej przewodniczący mówi, że jednym ze świadków może być były szef MSWiA Mariusz Kamiński, który przebywa w areszcie. - Myślę, że dojdzie do tego bez względu na to, w jakich warunkach to nastąpi - poprzez łączenie z zakładem karnym czy fizyczną obecność świadka w Sejmie - mówi portalowi PolskieRadio24.pl Michał Szczerba.
2024-01-08, 15:29
Michał Fabisiak: Kiedy odbędzie się pierwsze merytoryczne posiedzenie komisji śledczej ds. afery wizowej?
Michał Szczerba: Rozpoczniemy pracę po uchwaleniu budżetu w Sejmu. Myślę, że nastąpi to po 22 stycznia. W tej chwili trwają przygotowania, bo przecież nie jest to prosta sprawa. Dotyczy wielu aspektów funkcjonowania państwa. Z jednej strony jest ministerstwo spraw zagranicznych, z drugiej mamy ministerstwo sprawiedliwości, a z trzeciej prokuratura, która jest już na zaawansowanym etapie przygotowań do kierowania zarzutów wobec bohaterów tej afery. Przypomnę, że mówimy o osobach, które były zaangażowane w proces korupcyjny.
Czym zajmiecie się na pierwszym posiedzeniu?
Na pierwszym posiedzeniu ustalimy listę świadków, materiały dowodowe oraz powołamy doradców komisji. Następnie rozpoczniemy żmudną, ale potrzebną społecznie pracę.
Kto zostanie przesłuchany przez komisję? Czy w tyle głowy ma pan już listę świadków?
Listę świadków już mam, ale ta decyzja nie zależy wyłącznie ode mnie, tylko od jedenastu członkiń i członków komisji. Oczywiste jest to, że to MSZ doprowadził do tej katastrofy wizerunkowej. Tolerował proceder korupcyjny, który trwał przynajmniej od wiosny 2021 roku. W związku z powyższym do tablicy będzie wywołany zarówno były minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau, jak i jego ówczesny zastępca Piotr Wawrzyk. Rola tego ostatniego będzie szczególna - być może będzie miał postawione zarzuty. Będziemy też chcieli dowiedzieć się, jak nadzorowali służby Mateusz Morawiecki czy Mariusz Kamiński.
Ten ostatni przebywa od wczoraj w areszcie. Czy to oznacza, że wyjdzie z więzienia specjalnie po to, aby stanąć przed komisją?
Tak, będę proponował, żeby Mariusz Kamiński jako koordynator służb specjalnych, które w tej sprawie nie zareagowały na czas został przesłuchany przez komisję. Myślę, że dojdzie do tego bez względu na to, w jakich warunkach to nastąpi - poprzez łączenie z zakładem karnym czy fizyczną obecność świadka w Sejmie. Dla mnie najważniejsze jest to, aby opinia publiczna dowiedziała się dlaczego służby nie działały i pozwalały na rozwój procederu polegającego na handlu wizami.
REKLAMA
Politycy PiS uważają, że nie jest to żadna afera, a obecna koalicja rządowa okłamała Polaków twierdząc, że kilkaset tysięcy wiz wydano za łapówki. Jak pan się odniesie do tej tezy?
Opinia publiczna wkrótce przekona się, że to nie była "aferka" jak nazywa ją Jarosław Kaczyński, tylko poważna afera, która spowodowała interwencję Komisji Europejskiej oraz kontrole na granicy polsko-niemieckiej. Zapewniam, że skala tego procederu jest znacznie większa niż prezentowali to ministrowie PiS. O tym opinia publiczna będzie dowiadywać się z posiedzeń komisji śledczej.
Do kiedy potrwają prace komisji? Zdążycie z raportem końcowym przed wyborami do Parlamentu Europejskiego?
Chciałbym, żeby prace zakończyły w okolicach wakacji. Czy to jest optymistyczny i realny termin? Tego nie wiem, bo sprawa jest wielowątkowa. Jeszcze może okazać się, że zwykli kryminaliści, którzy pojawią się w niej, współpracowali z kluczowymi postaciami państwa PiS.
- rozmawiał Michał Fabisiak, PolskieRadio24.pl
REKLAMA
REKLAMA