Dakar 2024: tragiczne wieści z rajdu. Zmarł motocyklista Carles Falcon
Hiszpański motocyklista, zawodnik zespołu TwinTrail Racing Carles Falcon zmarł w poniedziałek w wyniku obrażeń, jakich doznał w wypadku na drugim etapie tegorocznego Rajdu Dakar - poinformował zespół.
2024-01-15, 17:08
Falcon po raz drugi uczestniczył w Rajdzie Dakar. Katalończyk na kilka kilometrów przed metą odcinka specjalnego drugiego etapu z Al Henakiyah do Al Duwadimi miał bardzo poważny wypadek.
Carles Falcon nie żyje. Tragedia na Dakarze
Doznał znacznych obrażeń ciała, na miejscu był reanimowany, udało się przywrócić mu akcję serca. Został śmigłowcem ratowniczym przewieziony do szpitala w Rijadzie, dwa dni później został przetransportowany do Hiszpanii.
Lekarze ustalili, że doznał m.in. złamań kilku kręgów, żeber, obojczyka i nadgarstka. Przez kilka dni był utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej, ale w poniedziałek 15 stycznia lekarzom nie udało się go utrzymać przy życiu.
Jak napisano w komunikacie, powodem zgonu były obrażenia neurologiczne, które doprowadziły do zatrzymania krążenia.
Falcon był z wykształcenia inżynierem informatykiem. Jego pasją były motocykle, był instruktorem jazdy. "Opuścił nas, realizując swoje marzenie, ścigając się w Dakarze. Był szczęśliwy na motocyklu, takiego go zapamiętamy" - napisał zespół Twin Trail.
***
Napędzane silnikami elektrycznymi samochody Audi zdominowały 8. etap Rajdu Dakar. Wygrał Szwed Matthias Ekstroem, drugi był Francuz Stephane Peterhansel, a czwarty prowadzący w imprezie Hiszpan Carlos Sainz. Krzysztof Hołowczyc (Mini) uzyskał 21. czas w kategorii T1.
Początek częściowo wydmowego etapu z Al Dawadimi do Hail należał do drugiego w generalce Sebastiena Loeba (Hunter), jednak Francuz stracił kilka minut z powodu przebitej opony. Ostatecznie przyjechał na 10. miejscu, ale ze stosunkowo niewielką stratą 11 minut do Ekstroema. W klasyfikacji generalnej jego strata do Sainza wzrosła do 24.47. Na cztery dni przed zakończeniem rajdu Audi z silnikami elektrycznymi, ale zasilanymi z akumulatorów ładowanych przy pomocy spalinowego generatora, ma realną szansę na pierwsze dakarowe zwycięstwo.
REKLAMA
Hołowczyc się nie poddaje. "Cały czas jedziemy"
Jadący z pilotem Łukaszem Kurzeją Hołowczyc był wolniejszy od zwycięzcy odcinka o 21.20 (po doliczeniu 20 s kary). Polska załoga już wcześniej straciła szanse na dobry wynik i w klasyfikacji generalnej zajmuje odległe miejsce z wielogodzinną stratą.
- Cały czas jedziemy za szybką stawką. Jesteśmy takimi ogonami, ale to było wiadomo, bo mamy pewne ograniczenia. I nie chodzi o samochód, ale o mnie. Cały czas odczuwam skutki tego wypadku na drugim etapie, a dzisiaj było trochę wydm, a to bardzo boli, jak się na nich skacze. Druga cześć była fajna, płaska, nie było już tych uderzeń. No trudno, trzeba tak dojechać. Po rajdzie mam już zamówioną w Niemczech konsultację u ludzi, którzy naprawiają chłopaków z Formuły 1, to pewnie mi pomogą – powiedział na mecie Hołowczyc.
Jak dodał, jest już trochę zmęczony sytuacją, gdy przez swoje ograniczenia nie może nawiązać walki z najlepszymi. - Co tu dużo mówić, jedziemy, ale bez specjalnej satysfakcji, bo to nie jest ta jazda, na którą byliśmy przygotowani. Jestem już trochę znużony i zmęczony tym rajdem. To nie jest łatwe uczucie, jak ktoś cię z tyłu dogania i wyprzedza. Ale w życiu trzeba też czasami umieć przetrwać. I to jest taka szkoła dla mnie – podkreślił kierowca z Olsztyna.
Druga polska załoga samochodu Magdalena Zając, Jacek Czachor (Toyota) zajęła na etapie 50. miejsce.
W poniedziałek kolejne duże straty poniósł zwycięzca dwóch poprzednich edycji Dakaru Katarczyk Nasser Al-Attiyah. Już na 62. kilometrze silnik w jego Hunterze odmówił posłuszeństwa i nie udało się go uruchomić.
Dąbrowski dwudziesty pierwszy na etapie
W rywalizacji motocyklistów Konrad Dąbrowski (KTM) zajął 21. miejsce, ze stratą 17.49 do zwycięzcy odcinka Argentyńczyka Kevina Benadevisa (KTM). W klasyfikacji generalnej 22-letni Polak jest 27., a prowadzenie utrzymał siódmy w poniedziałek Amerykanin Ricky Brabec (Honda). Bartłomiej Tabin (Husqvarna) uzyskał 56. czas i takie też miejsce zajmuje po ośmiu etapach.
We wtorek zawodników czeka 9. etap z Hail - Al-Ula o długości 639 km, w tym 417 km to odcinek specjalny. Zakończenie rajdu w piątek.
Wyniki 8. etapu Rajdu Dakar (Al Duwadimi - Hail, 678 km; OS 458 km):
samochody:
1. Mattias Ekstroem, Emil Bergkvist (Szwecja/Audi) 3:16.15
2. Stephane Peterhansel, Edouard Boulanger (Francja/Audi) strata 2.45
3. Guerlain Chicherit, Alex Winocq (Francja/Toyota Hilux) 3.10
...
21. Krzysztof Hołowczyc, Łukasz Kurzeja (Polska/Mini) 21.20
po 8. etapie:
1. Carlos Sainz, Lucas Cruz (Hiszpania/Audi) 33:29.10
2. Sebastien Loeb, Fabian Lurquin (Francja/BRX Hunter) strata 24.47
3. Lucas Moraes, Armand Monleon (Brazylia/Toyota Hilux) 1:05.13
motocykle:
1. Kevin Benavides (Argentyna/KTM) 3:35.03
2. Luciano Benavides (Argentyna/Husqvarna) strata 31 s
3. Adrien van Beveren (Francja/Honda) 1.27
...
21. Konrad Dąbrowski (Polska/KTM) 17.49
56. Bartłomiej Tabin (Polska/Husqvarna) 1:20.04
Po 8. etapie:
1. Ricky Brabec (USA/Honda) 36:16.31
2. Ross Branch (Botswana/Hero) strata 42 s
3. Jose Ignacio Cornejo (Chile/Honda) 4.21
...
27. Konrad Dąbrowski (Polska/KTM) 6:25.16
56. Bartłomiej Tabin (Polska/Husqvarna) 14:39.12
- Dakar 2024: polski faworyt zdyskwalifikowany, Eryk i Michał Goczałowie wydali oświadczenie
- Dakar 2024: Krzysztof Hołowczyc miał wypadek: straciłem czucie w rękach
Co się działo w motorsporcie w 2023 roku?
/empe, PAP
REKLAMA
REKLAMA