Mieszkania, pensje nauczycieli, kultura kłótni i odwetu. Prof. Mączyńska o wyzwaniach gospodarczych
- Bez względu na to, kto rządzi, projekty istotne dla rozwoju kraju i poprawy jakości życia ludzi, powinny być kontynuowane - stwierdziła prof. SGH Elżbieta Mączyńska.
2024-01-23, 09:30
Według ekonomistki, dla rozwoju polskiej gospodarki i postępu społecznego konieczne są pozytywistyczne działania ukierunkowane na budowanie, a nie na destrukcję.
- Bez względu na to, kto jest u władzy, politycy powinni szukać porozumienia, możliwości kontynuacji projektów istotnych dla rozwoju kraju i poprawy jakości życia ludzi - stwierdziła, zaznaczając, że poszczególne ekipy rządzące za małą wagę przywiązują do szukania porozumienia.
- Od lat utrzymuje się tendencja do deprecjacji zasług poprzedników i niechęć do kontynuowania programów, projektów czy strategii stworzonych przez wcześniejsze ekipy - powiedziała.
Brak konstruktywnego działania
Dodała, że niejednokrotnie wiele projektów badawczych czy opracowań, za które zapłacono z publicznych pieniędzy, wyrzuca się do kosza, bez uprzedniej analizy pod kątem możliwości wykorzystania.
REKLAMA
- To oznacza marnotrawstwo, powodujące, że polska gospodarka rozwija się wolniej niż by mogła - powiedziała.
Taki brak pozytywistycznego, konstruktywnego działania - jej zdaniem - sprawia, że w Polsce nie udało się stworzyć skutecznej polityki mieszkaniowej.
- W myśl doktryny neoliberalnej zakładano, że to komercyjne firmy deweloperskie i banki, automatycznie rozwiążą problem braku lokali. Tymczasem w warunkach wolnego rynku i zarazem niedostatku mieszkań nieuchronny jest wzrost cen powierzchni mieszkaniowych, czemu przeważnie towarzyszą wysokie zyski firm deweloperskich - wskazała. - W takich warunkach dla wielu osób mieszkanie staje się dobrem nieosiągalnym - zaznaczyła.
Wynajem mieszkań
Alternatywą - jak powiedziała - mógłby być długoterminowy, bezpieczny dla lokatorów i właścicieli wynajem mieszkań, jaki stworzono np. w Austrii czy Niemczech. Wyjaśniła, że to właśnie dlatego zainteresowanie najmem mieszkań jest tam większe niż nabywaniem ich na własność.
REKLAMA
- Dzięki temu ludzie unikają nadmiernego niekiedy ryzyka związanego z zaciąganiem na kilkadziesiąt lat kredytów hipotecznych, które w skrajnych przypadkach mogą stać się przysłowiowym kamieniem u szyi - wskazała.
Przypomniała też, że kwestie mieszkaniowe mają rangę konstytucyjną. Z art. 75 Konstytucji RP wynika, że: "Władze publiczne prowadzą politykę sprzyjającą zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych obywateli, w szczególności przeciwdziałają bezdomności, wspierają rozwój budownictwa socjalnego oraz popierają działania obywateli zmierzające do uzyskania własnego mieszkania" - wskazała Mączyńska, cytując ustawę zasadniczą.
Dodała przy tym, że realizowaniu skutecznej polityki mieszkaniowej nie służą częste zmiany instytucjonalno-organizacyjne. Przypomniała, że w 2004 r. zlikwidowano Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast, a w kolejnych latach odpowiedzialność za tworzenie różnych programów i strategii przechodziła z jednego ministerstwa do drugiego.
- Jedne ekipy rządzące wprowadzały różnego rodzaju ulgi, a kolejne je likwidowały. Co gorsza, do tej pory nie wprowadzono w Polsce modelu wspólnego inwestowania w nieruchomości, czyli tworzenia specjalnych funduszy, tzw. REIT-ów (Real Estate Investment Trust) - powiedziała.
REKLAMA
Zaznaczyła, że jest to bardzo popularny na świecie model inwestowania.
- Dzięki temu nawet drobni ciułacze mogą korzystnie lokować wolne środki w takich funduszach o wiele korzystniej niż w bankach - wskazała. Podkreśliła, że rządy wielu krajów wspierają taką formę inwestowania np. poprzez ulgi podatkowe.
Kłótnia i odwet
Zdaniem Mączyńskiej, szczególnie szkodliwe dla rozwoju społeczno - gospodarczego Polski są "silne przejawy swego rodzaju cywilizacji kłótni i odwetu", które - jak określiła - bardziej służą destrukcji niż budowie.
- Co gorsza, dzieje się tak, mimo bolesnych lekcji, jakich udzielała nam historia, nie mówiąc już o przestrogach wielkich poetów, jak np. Cyprian Kamil Norwid, który ubolewał, że my Polacy "umiemy się tylko kłócić i kochać, a nie umiemy się różnić pięknie i mocno" - powiedziała, dodając, że w ten sposób "tracimy wielki potencjał". Wyjaśniła, że przy konstruktywnym podejściu, różnice w poglądach mogą uruchamiać nowe siły napędowe postępu, służącego dobrobytowi na pokolenia.
REKLAMA
Sytuacja nauczycieli
Zaznaczyła też, że fundamentalną rolę w procesie rozwoju może i powinna odgrywać edukacja, która od lat jest deprecjonowana m.in. ze względu na niskie płace nauczycieli. Dlatego - w jej ocenie - tak ważna jest kwestia podwyżek płac dla nauczycieli, którzy zarabiają niewspółmiernie mało w stosunku do roli, jaką pełnią w rozwoju każdego z nas, a tym samym w rozwoju kraju.
- Pod tym względem wkład nauczycieli jest znacznie większy niż np. prezesów banków - oceniła. Przywołała przy tym włoską ekonomistkę Marianę Mazzucato, która w swojej w książce tytułem „Wartość wszystkiego. Wytwarzanie i zawłaszczanie w globalnej gospodarce”, m.in. stawia pytania dotyczące zasadności wyceny pracy.
- Tego typu pytania mają szerszy wymiar. Wymagają głębszych refleksji, wnikliwych analiz na niemal wszystkich instytucjonalnych szczeblach podejmowania decyzji oraz wdrażania prorozwojowych przemian - podsumowała.
- "Doskonały wynik, drugi po rekordowym". Resort finansów podsumowuje sprzedaż obligacji w 2023 roku
- Czym będzie się zajmować Ministerstwo Przemysłu? Marzena Czarnecka rozwiewa niejasności
PR24/IAR/PAP/mib
REKLAMA